Pełna skruchy wracam na forum po długiej nie obecności. Nie będę owijać w bawełnę. Znów przytyłam. I to aż do 73kg… Takiej wagi jeszcze w życiu nie miałam!
Od 2.5 miesiąca moje życie jest cudowne, gdyż wkroczył w nie chłopak z moich snów On kocha mnie taka jaką jestem. I nie mam zamiaru odchudzać się dla niego, tylko dla siebie. Chcę nareszcie poczuć się dobrze ze swoim ciałem i udowodnić sobie, że ja też mogę być szczupła! Poczuć nareszcie ten smak zwycięstwa i z uśmiechem spojrzeć w lustro.
Moje życie to ciągła dieta… Wzloty i upadki… W sierpniu, gdy nie udzielałam się na forum znów zeszłam do mojej krytycznej wagi 66kg… I co? Jak zwykle znów rzuciłam się na jedzenie czego efektem jest teraz moje 73kg… Ja już mam tego dość Tyle pracy, a potem wszystko idzie na marne. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda! Wiem, ze powtarzam to sobie zawsze gdy zaczynam dietkować, ale może jednak teraz? To będzie ten ostatni raz? Oby!
Mam w sobie ogromny przypływ motywacji i mam nadzieję, ze ona mnie nie opuści
Od wczoraj jestem na dietce 1000-1200 kcal
Pozdrowienia dziewczynki :*
Zakładki