-
Jestem,
internet mi nawala. Musiałam zainstalować nowy program, bo przeglądarka mi nie działała. W związku z powyższym nie mogłam się na początku połapać o co chodzi.
A jak mnie nie było to i tak trzymałam się 1000 kcal. Wszystko liczyłam, nie oszukiwałam - przysięgam.
Jutro sobie zrobię wodnika. A co mi tam. Mogłybyśmy razem spróbować, na duchu się podtrzymać. Na szczęście R. wraca jutro późno z pracy to myślę, że mi się uda.
Wczoraj słońce się pokazało, chyba tylko po to, żeby mnie z równowagi wyprowadzić, bo dzisiaj znowu pada. Łysy głupek. Się ukrywa.
Na razie lecę, bo kilka spraw urzędowych czeka na załatwienie. Jak zwykle. Trzeba się nieco podenerwować, poziom adrenaliny sobie podnieść. Spalić nieco kalorii w oczekiwaniu na kolejnego biurokratę. Bredzę coś bez sensu. A to dlatego, że jutro się będę ważyć i mnie już nosi, czy coś tam aby mniej...
pa
-
dzien dobry!
dzisiaj moja waga okazala sie laskawa (co prawda tylko o 30 dkg) i pokazala ciut mniejsza wage!!. Jakbys to powiedziala Louna to zgubilam kostke smalcu
Co prawda drogo mnie to kosztowalo, ale oplaca sie. Wczoraj bylismy z mezem na rolkach i musze sie pochwalic ze calkiem niezle mi szlo (nie oblapialam slupow i tylko 2 razy jeczalam ze mnie nogi bola) wiec dzisiaj tez idziemy jak to mowia "za ciosem"
Mam pytanie w zwiazku z tymi rolkami: w najnowszej Super Linii (a jakze, polecialam do polskiego sklepu i nabylam oczywiscie ) napisane jest ze 30 min rolek to minus 400 kcal ale na naszej stronce jest ta sama wartosc na godzine?? czego ja sie mam trzymac, bo wysilkowo to wydaje mi sie ze blizsza jestem tym 30/400 . Dajcie znac co o tym sadzicie?
pozdrawiam
-
Rolek nie znalazłam, ale znalazłam łyżwy. Piszą, że przez godzinę około +/- 400 kcal spalonych. Ale mnie się wydaje, że obie wartości będą dobre jeśli weźmiesz pod uwagę szybkość. Ekspertem nie jestem, ale jeśli na rolkach przebierasz szybko nogami a nie "spacerujesz" to spalonych kalorii będzie więcej. Skocz na "kultura fizyczna" i się zapytaj. Może jakiś ekspert się odezwie.
Lecę myć podłogę. Trzeba się poruszać, a to będzie przyjemne z pożytecznym. (z tą 'przyjemnością" to trochę przesadzam)
cześć
-
dzieki wielkie!!
moze i ja troche dzisiaj posprzatam?? jakos nie mam ochoty na prace typowo biurowa
najpierw pol godzinki dla urody a potem zobaczymy
pozdrawiam,
-
znalazłam rolki pod tym adresem. Nie mogę ci podać ile spalasz, bo musisz wpisać wagę, więc zajrzyj tam i policz sobie sama
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
miłego...popołudnia
-
dzieki wielkie- sprawdzilam i niestety wyszlo ze 240 kcal/h ....coz mowi sie trudno i pedaluje dalej
pozdrawiam,
-
Mało???
Ja ostatnio na siłowni zameczałam się na bieżni i co później się okazało spaliłam 12kcal:P
-
wiecie jak to jest- w miare jedzenia apetyt rosnie- na spalanie kalorii takze.......
Louna weszlam na ta strone co podalas- jest super, poza jednym szczegolem- jak wbilam w kalkulator tamtejszy moje dane to wyszlo mi ze moja idealna waga to 54 kilo!! Rany boskie, ja nigdy tyle nie wazylam a przy mojej rekordowej wadze 58 kilo czulam sie jak supergwiazda pol na pol z oswiecimiakiem. Na spokojnie Zancia (to do siebie gadam) najpierw dojde do moich 63 potem sie zobaczy.....na dzien dzisiejszy 68 !! (a bylo 72 wiec juz chociaz postepy widac).
milego pedalowania (ja wieczorkiem ide na rolki albo na rowery- zobacze w jakim nastroju bedzie moj maz, bo bez niego to klapa z rolek)
-
w końcu zatrzymała się ta cholera na 65kg!!!! Taka jestem z siebie dumna. Oby tak dalej. O ile dobrze pamiętam, jak zaczynałam to było 74,3kg. Może i wiele po mnie nie widać (nikt z wyjątkiem R. nie zauważył) ale mam o wiele więcej pewności siebie i nie szukam już wymówek, żeby gdzieś na miasto wyjść. Wprawdzie i tak nikt na to nie zwraca uwagi jak człowiek tu wygląda, ale ja wiem... Mania prześladowcza.
Z wodnika nic nie wyszło bo przyszła teściowa. I przyniosła miodowe wafelki. I pożarłam wręcz jednego. Wstyd!!! Ale "nic to" jak rzekł Wołodyjowski do Basi szykując się na śmierć.
papapapapapapapapapapapapaap
ps: Zycie czasami nawet jest piękne
-
GRATULACJE LOUNA!!!
swego czasu tez mialam taka wage i teraz uparcie do niej daze. Czy ty duzo cwiczysz dziennie?? Bo ja zauwazylam ze jak jeden dzien nie pocwicze porzadnie (tak zeby miec jakies 500 extra spalone) to waga na drugi dzien pokazuje z 0.5 kg do przodu.....zupelnie tak jak dzisiaj
Moze ja za duzo jem?? Dla mnie te 1000 kalorii to naprawde fura jedzenia tym bardziej ze nie jem slodyczy ( tu chociaz wygralam z moim cialem).
Nie wiem co zle robie ale to moje odchudzanie jest do chrzanu. W takim tempie to ja nie schudne do konca roku tych 8 kilo!!
Sorki ale nie mam nastroju na pisanie...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki