-
śliczne zdjęcie :)
ja sobie też w Święta nie żałowałam, ale od poniedziałku przeszłam na 1 fazę sb i ubył 1kg... a teraz nie wiem co dalej. sb mnie nudzi.
oczyszczanie? jak najbardziej tak! wiosnę mamy, fajnie się poczuć troszkę lżej.
aha i zmieniłam lokalizację na forum - link poniżej ;)
-
Hi!
Decyzja następująca:
- dzisiaj i jutro dieta jabłkowa
- przyszły tydzień SB
Mam nadzieję, że pomoże mi to wrócić do formy, wagi i dobrego samopoczucia. Bo z takim wielkim brzuszek źle się czuję. Zwłaszcza, że taka pogoda cudowan się zrobiła i można wbijac się powoli w letnie ciuchy. A brzucha już nie ukryję pod bluzką tak jak pod swetrem. Cieszy mnie ta pogoda :) Nawet bardzo :D Od razu lepszy humor i jakoś tak mniej się chce jeść :wink:
Cordelio święta na szczęście mamy za sobą. Możemy wrócić do lekkiego jedzenia.
Mało Ci ubyło. 1 kg w ciągu tygodnia? Dziwne :roll:
-
Newa, bardzo ładna z Ciebie dziewczyna:) A siostrzeniec pewnie wyrośnie na przystojniaka, uśmiech już teraz ma powalający:)
Marsz racje,pod bluzeczką już nie da sie ukryć brzucha:/ dlatego musimy brać sie za siebie jak najszybciej:)!!
-
Syciu dziękuję :D
Wojtuś faktycznie ma powalający uśmiech. Szczególnie podoba mi się ta furtka w zębach, prawie jak Karolak wygląda :lol:
Dzisiaj się zważyłam i nawet nie było tak źle. Bałam się, że sporo przytyłam przez święta, bo jakby nie patrzeć objadałam się ponad tydzień :oops: Ale oczyszczanie działa i przynosi oczekiwane rezultaty. Jeszcze dzisiaj dieta jabłkowa, a od jutra powracam do SB. Postanowiłam, że będę na diecie tak długo aż nie osiągnę wagi 59kg. Wtedy przejdę na II fazę i te dwa kilo na spokojnie sobie zgubię.
Pogoda naprawdę jest fantastyczna. Teraz nosi się bardziej kuse bluzki, bardziej prześwitujące i niestety nic a nic się nie ukryje. A mało mam takich luźniejszych bluzek, więc muszę się bardzo pilnować.
A u Was jak tam dziewczyny? Gdzie się podziewacie? Pewnie korzystacie z pięknej pogody i całymi dniami na dworze przesiadujecie :wink: To ja też lecę na słonko poopalać się trochę :D
-
Siostrzeniec rewela :D Śliczne ma oczka! I uśmiech rzeczywiście powalający.
Wskakuję z Tobą na 1 fazę, mam nadzieję, że Twoje towarzystwo pomoże mi trzymać się grzecznie regół gry. Chciałam zacząć dziś, ale przypomniało mi się jak już byłam po płatkach na śniadanie :P
Dziś już sobie rozpisuję jadłospis na cały tydzień, bo potem w tygodniu nie będzie czasu. Ale cóż ja tu się u Ciebie rozpisuję :lol:
Święta racja, bluzeczki nie wyglądają za ładnie, opinając się na brzuszku. Trzeba go koniecznie spłaścić albo to się spłaszczyć pisze :wink:
-
ambitnie, ambitnie :D w sumie kurcze to Ty nie masz dużo do zrzucenia, tak raz a porządnie i będzie po wszystkim :D
ja nie wiem jak ja to zrobiłam, ale drugi dzień takiej pogody, a ja nie wystawiłam nawet nosa poza dom tak rekreacyjnie. bo wyjscie do kosciola sie nie liczy - mam go po drugiej stronie ulicy :?
tak to jest jak wszyscy znajomi albo mieszkają daleko, albo nie mają czasu :/
-
no włąśnie wiesz,jak ja biegam to mam taką czarną bluzeczkę ,ale ona mi podchodzi do góry i wylewa sie mój brzuszek:( I to tak brzydko wyglada, dlatego koniecznie coś z tymi brzuchami musimy zrobić.
Wkurza mnie to,bo spodnie zrobiły się troche luźniejsze, wiec spadaja,a bluzka podchodzi do góry i.... :oops:
-
Jesli od jutra aczynasz SB to bym sie przylaczyla ale troche sie boje tej diety... :(
-
Witam wieczorową porą :)
Squalo a ja mam nadzieję, że Ty też mi pomożesz się pilnować. Razem na pewno damy radę.
Z jadłospisem dobry pomysł. Też sobie rozpisuje, łatwiej mi się trzymać diety. Jak czuję głód a mam napisane, że za godzinę będę mogła coś zjeść to łatwiej mi wytrzymać tą godzinę. A jak nie mam rozpisanej diety to idę od razu jeść. I wtedy więcej się zjada.
Cordelio jak mogłaś? Taka ładna pogoda? Słońce tylko się prosi, żeby do niego wyjść. ALe jutro już wyjdziesz prawda? Do szkoły w końcu trzeba iść :wink:
Niby nie dużo mi zostało, ale ja wiem że jeszcze długa droga przede mną. Nie chcę szybko tracić tych kilogramów bo szybko wrócą. Poza tym im mniej zostało tym wolniej się chudnie. Jak już nie ma za bardzo z czego to uparcie to idzie. Ale mi się nie spieszy, byle do wakacji. Powoli znaczy trwało :D
Sycia wiem co to za uczucie. Kiedyś na wf się wybrałam w za krótkiej bluzce i męczyłam się 1,5h. Jak biegałam to mi falowała i podnosiła się do góry, nie mówiąc już co było przy skłonach :oops: Nigdy więcej. Od razu poleciałam do sklepu po długa bluzkę do ćwiczeń tak źle się czułam. Ale my zrobimy wszystko, żeby móc nosić takie krótkie bluzki bez wstydu :)
Ladymia witam Cię serdecznie :D Przyłączaj się jak najbardziej. Razem raźniej i na pewno damy radę. Ze świadomością, że nie tylko Ty się "męczysz" będzie łatwiej.
A czemu boisz się tej diety? Nie jest taka straszna. A jak się nie spodoba to zawsze możesz przerwać i zastosować inną. Ale wytrzymaj chociaż kilka dni. Już po 3 dniach powinnaś lepiej się czuć. Powodzenia. Trzymam kciuki. I polecam się, gdybyś miała jakieś pytania lub wątpliwości :)
-
a mnie z kolei troche wkurza takie rozplanowanie na dłuższą metę:/ Tak ze 2-3 dni to jeszcze jestem w stanie wytrzymać, ale potem mnie to już za bardzo ogranicza.
Ale z drugiej strony to fajne,bo masz konkretnie napisane co i o której zjesz i własnie,jak mówisz, łatwiej wtedy wytrzymać.
Wszystko zależy od osoby, życzę byś wytrzymała tak jak najdłużej:)