-
Początek bardzo dobry, za ciąg dalszy odchudzania trzymam mocno kciuki... mamy podobny problem i podobną motywację, hihi :)) W ciągu ostatnich lat kilka razy próbowałam kopenhaskiej ale nigdy nie wytrzymałam dłużej niż trzy dni :P Za to po tych kilku dniach mój brzuszek nie domagał się już tyle jedzenia i ostatecznie się kończyło dobrze :)
A świętować z lubym można, a czemu nie.. w końcu my nie mamy się katować tylko mamy nauczyć się zdrowo odżywiać. A i w zdrowym odżywianiu znajdzie się miejsce na małe co nieco :)
Bądź dzielna :)
-
Agapinko
brawo za tysiączka. Często tak wychodzi, że mimo naszych chęci nie ma jak dotrzymać tego, co się chce, często coś wypada :wink:
-
Oj dziewczyny jak ja bym chciała już nosić rozmiar 40...a tu jeszcze Sylwester się szykuje :shock: i znowu zakupy i te wredne sprzedawczynie :twisted:
-
To super, że ćwiczysz! Dociśnij i od razu kilogramek się ruszy i spadnie! :lol:
-
Cierpliwosci...:)...zobacyzsz ze waga spadnie...
Ja juz dlugo sie nie wazylam. Plnuje wazenie na nowej wadze, za ok. 1,5 tyg. Mam nadzieje ze bedzie spadek!
pozdrawiam.
tusia
-
Oj mam nadzieje ze w poniedziałek jak bede sie ważyć rano bedzie o kg mniej :D
-
Bardzo ciężka jest ta dieta kopenhaska.
Kilogramy polecą.Trzymam za Ciebie za mnie i za wszystkie dziewczyny kciuki.
-
-
Ale ja już nie jestem na kopenhaskiej, więc będzie może 1kg :shock:
-