Anise, rzeczywiscie nie za przyjemnie, nie za wesolo..Jak mnie to denerwuje, takie obsmarowywanie kogos publicznie, w internecie...dla mnie bez kultury i bez smaku..
Anise, rzeczywiscie nie za przyjemnie, nie za wesolo..Jak mnie to denerwuje, takie obsmarowywanie kogos publicznie, w internecie...dla mnie bez kultury i bez smaku..
Anise - szok, ale czy przez jednego człowieka warto zamykać wątek? Zawsze na jego miejsce możesz poznać dziesięciu fantastycznych ludzi. A sprawę zgłosiłabym do moderatora choćby za używanie wulgaryzmów, ot.
Tussiu, nareszcie jesteś. I od razu optymistycznie. Bardzo się cieszę. I na dokładkę waga w dół - musze się sprężyć, by cię dogonić. I jeszcze sukienka za luźna. To wszystko na pewno dodatkowo poprawia ci nastrój.
A wiesz, oglądając zdjęcia figusi coraz bardziej wierzę, że mały pies, to też pies. Ja generalnie uważam, że pies, to powinno być wielkie "bydle" ale figa jest tak rozkoszna, ze to po prostu szok. Może kiedyś, gdy dzieci podrosną zdecyduję się na takie maleństwo.
Witam serdecznie.
Jest sroda.Na dworzu jest ciepelko,mimo ze nie ma sloneczka....
Od dzisiaj przez najblizsze dwa tygodnie jestem sama w pracy. Kolega bowiem z ktorym pracuje w sobote sie zeni i wzial urlop...Mam nadzieje ze dam sobie rade.Trzymajcie kciuki.
Podjadam sobie wlasnie w pracy winogrona i brzoskwinie....
Wczoraj spisalam skladniki na ciasto "3 bitt" i w najblizszych dniach bede robic. Jakis czas temu sprobowalam kawalek i bardzo mi smakowalo.
Moj plan jedzeniowy:
* chleb ciemny ze sliwka, ser zolty,pomidor,tartare
* winogrona,brzoskwinie
*jagody
*red bull
* schab pieczony w piekarniku, na salacie,z brzoskwinia,serem zoltym,groszkiem,kukurydza.
CWICZENIA:
brzuszki.
*************
Juli29mar:
Ja rowniez ciesze sie ze jestem z Wami.
Dziekuje za pamiec.
Anise:
Powiem tylko tyle....Sa ludzie i taborety....Odposc sobie dyskysje z ta osoba....
Jest wiele forumowiczow,( w tym ja),ktorzy lubia odwiedzac Ciebie na Twoim watku,wiec zostan z nami.
Buzka.
gryjta1:
Bardzo dziekuje za mile slowa i za pamiec. Milo mi.
Dietkujemy dalej,az bedziemy laseczki.
Patrze na Twoj ticekrek slubny....Juz jest mniej niz rok....ale Ci zazdroszcze.
Athshe:
Ciesze sie ze jestem z Wami. Gon mnie z waga. Bedzie to dobra motywacja zarowno dla mnie, jak i dla Ciebie. Ja od jutra wracam na silownie, bo cialko zrobilo mi sie takie jakie nie powinnobylo sie zrobic.
Renata1111:
Dziekuje za pamiec.
Buzka.
Brykam do Was!!!!.
Milego dnia!!!!.
Witam Tusiu
Tu bez Ciebie było jakoś tak smutno
Cieszę się że wróciłaś
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Serdeczne pozdrowienia i usciski srodowe.
Jutro juz mnie nie bedzie na foum, wracam we wtorek, wiec odwiedze Cie we srode.
Trzymaj sie cieputko![]()
![]()
Tussiu, coś w tym jest, ze obie sie motywujemy, dziś nawet na słodycze nie mam ochoty... Kurcze, nie możesz znikać, bo zaraz widzisz, co się ze mną robi
Widzę już, że celu na lipiec nie osiągnę, ale niech bedzie choć 66,0 a też nie bedzie tragedi. A potem dalej grzecznie.
Mam taką nową motywację - 1 września zaczynam uczyć w szkole i nie chcę by od razu przylgnęła do mnie opinia grubej nauczycielki - bo na początku nikt pewnie nie będzie pamietał jak sie nazywam. Wolę być "nowa", niż "gruba"![]()
Tusssiu, dziękuję za odwiedzinki :P :P
Pozdrawiam serdecznie![]()
Bardzo smakowicie brzmi ten schabik pieczony, mniam![]()
![]()
A Figusia słodziutka, urocza i w pełni zasługuje na swoje imię![]()
![]()
![]()
Cudo
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Czesc Tussiaczek. Nie, nie mam zamiaru zamykac swojego watku, po prostu wyobrazilam sobie forum zamkniete dla takich wlasnie ludzi.
Rowniez podzielam zadowolenie, ze sie pojawilas. A te kilogramy zrzucilas przez ciezka prace (duzo cwiczen itp.) czy po prostu malo jadlas?
fajnie że wróciłaś..i am nadzieję że już nie znikniesz:) jejka jak ja bym sobie teraz winogronka zjadła...w ogóle to mam czasem problem z braniem jedzonka do pracy...najwygodniejsze kanapki ..dlatego kupiłam prawdziwy razowy chlebek wczoraj:) zaczęłam brać jogurty pitne i warzywa ( pomidorki, ogórki )...a co tam....mam się zdrowo odżywiać...a szefowie ( Magda i Paweł )codziennie słodkie bułeczki i pączusie wcinają :)
muszę chyba zamiast jedzeniem nadrabiać ćwiczeniami...ale tu zawsze u mnie problemem jest motywacja i chęci...
buźki :)
Zakładki