Pozdrawiam wtorkowo i sle gorace sloneczka
Pozdrawiam wtorkowo i sle gorace sloneczka
Nasmarowalam takiego dlugiego posta i mi wyskoczyl blad. Grrrrrrrrrrrrrrrrrrr.
Tak wiec teraz pisze w skrocie.
Mam troche pracy.
Dzien minal calkiem pozytywnie. Sporo dzisiaj pracy.
Pogoda bardzo zmienna.Raz swieci sloneczko,raz pada deszcz.
Dzisiaj znowu obudzilam sie wczesnie rano z racji tego ze jeden z psow sasiadow tak strasznie piszczal. Mam nadzieje ze nic mu sie nie stalo. Nie bylo to mile. Brrrrrrrrrrr.
Wczoraj sie wreszcie zmobilizowalam i wybralam zdjecia z kompa do wywolania. Cyrowka,fajna rzecz.Jednak ja wole zdjecia w albumie,dlatego sposrod kilkuset zdjec wybralam te najladniejsze-128. Wydalam prawie 70zl.Jednak warto. JEst to pamiatka na cale zycie.
Na wadze dzisiaj 68,4kg,tak wiec tickerka na razie nie ruszam.Mam nadzieje ze w poniedzialek bedzie mniej niz 68kg. Trzymajcie kciuki.
Jedzenie z dnia dzisiejszego:
* platki,pol banana,mleko 0%
*bulka z jagodami,kawka z mlekiem 0%
*2 kulki lodow
* czeresnie
* piersi z kurczaka,surowka z jablka i marchewki
CWICZENIA:
brzuszki
************************
Mysza81:
Dziekuje za mile slowko.Dietkujemy dalej.
Buzka:**
Milego dnia!!.
Agapinko:
Jem ok. 1000kcal. Co prawda nie licze teraz dokladnie,ale jak jem przykladowo jagody to nie lyzke,dwie,tylko spora ilosc.
Dziekuje za troske:**.
Amalinka:
Mam nadzieje ze milo spedzicie czas nad morzem. Fajnie Wam. Ja probuje swojego narzeczonego zachecic do wekendu....
Silownia napewno daje efekty. Jak kazde cwiczenie.
Juli29mar:
Bedzie jakas niespodzianka na rocznice??. Ja chyba tradycyjnie zrobie kolacjem,swiece,muzyke,winko wytrawne...
Anise, Juli29mar:
Dziekuje za mile slowo. Napewno sie nie poddam. Mam wielkie checi do dietkowania. Mam nadzieje ze do cwiczen rowniez mi wroca!!. Trzymaj kciuki.
Ja tez chetnie bym zamieszkala z narzeczonym przed slubem,ale wyobrazam sobie jak rodzice by zareagowali...Tak wiec pewnie zamieszkamy dopiero po slubie...Szkoda. Juz sie nie moge doczekac. Spedzamy ze soba naprawde wiele czasu. Robimy zakupy,wspolne posilki. Jest naprawde cudownie.
chcebycchuda:
Ja tez sie troszke boje burz...na szczescie wczoraj jak byla burza bylam z moja Zabka.
Mikamaly:
Mam 173cm. Daze na razie do 60kg. Zobaczymy co bedzie pozniej.Jak bede wygladac i sie czuc. Buzka:**.
KasiaCz:
Dziekuje slicznie. Dzien minal calkiem milo. Tobie zycze rowniez milego popoludnia.Buzka:**.
Pinky87:
Usmiechnij sie. Niedlugo bedziecie razem. Zdaje sobie sprawe ze nie da sie nadrobic wszystkiego,ale zawsze to cos. Buzka:**.
Milego dnia.
Tusiaczek.
PRZESYłAM SłONECZNE POZDROWIONKA
Melduje,że wróciłam
W wolnym czasie postaram sie nadrobić forumowe zaległości...
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Tak myslalam, ze to chodzi w duzej mierze o rodzicow. W sumie to musisz liczyc sie z ich zdaniem, opinia. Zyjecie bardzo blisko i na ukladach, ktore dla mnie sa zupelnie obce. Z reszta ja to jestem diablica w porownaniu do Ciebie, wiec nie ma sie co dziwic ze zawsze robilam co chcialam i na co mialam ochote.
A za mniejsza wage w poniedzialek to ja juz trzymam kciuki, za swoja wage i za Twoja.
Jak juz sobie piszemy w tematach, to musisz wiedziec, ze ja rowniez od czasu jak mam cyfrowke, to nie robie odbitek dla siebie tylko dla innych. Generalnie zdjecia w komputerze to nie to samo co w albumie, ale musze przyznac, ze jest to duza oszczednosc miejsca. Ja i tak mam mnostwo zdjec w albumach i nie tylko. Teraz to juz tylko odbijam wieksze formaty co by ewentualnie do ramki sobie cos czasami wstawic.
Musze wybrac jakas restauracje i zabuchowac stolik... Akurat wypada to niedziela wiec swietowac dlugo nie bedziemy.. No chyba ze moj M zalatwi sobie wolne w poniedzialek... w co watpie bo teraz okres urlopowy wiec raczej bedzie ciezko... Poza tym musze rozejrzec sie za jakims malym podarunkiem, prezencikiem z okazji naszej rocznicy... A moj M jest dosc wybredny wiec czasem trudno trafic w jego gustaZamieszczone przez TUSSSIACZEK
Nie znam Twoich rodzicow, ale powiem Ci ze ku mojemu zdziwieniu nawet moja bardzo koscielna babcia przelknela bardzo niekoscielne rzeczy zwiazane z moim zwiazkiem. Jesli chodzi o mnie i o moja rodzine to na samym poczatku oczywiscie nikt mnie nie popieral, dzis natomiast wiele rzeczy ktore kiedys byly dla nich nazwijmy to szokujace sa poprostu normalne..Zamieszczone przez TUSSSIACZEK
No ale za rok bedziesz juz napewno razem z P pod jednym dachem
Moze mi ktos wytlumaczyc o co chodzi z punktami Donate
Niby zaczełam jesc mniej ale waga stoi w miejscu
Mam nadzieje,ze w koncu sie ruszy do tyłu
Witaj Tusiaczku kochany!!!!
U mnie też pogoda w krateczkę ale dało się chociaż oddychać!!! Mam nadzieję, że natłok pracy nie jest dla Ciebie bardzo męczący...a tak w ogóle to co porabiasz w pracy - przepraszam jeżeli już kiedyś o tym pisałaś ale masz taki długggaśny pamiętnik, że nie byłabym w stanie wszystkiego przeczytać hehe
Ja też miałam to szczęście i w trakcie burzy nie byłam sama A dzisiaj to nawet do kina zostałam zabrana hehe
Pies sąsiadów to kiepska sprawa ja wiem jak musi moich sąsiadów wkurzać czasem mój piesek szczekacz z niego pospolity!!!
Trzymam kciuki za Twój trikerek!!!!!
Buziaczki i miłej środy!!!!
Witaj Tusiu, dawno mnie u Ciebie nie było (natłok pracy i nauki). Teraz juz jestem po sesji i mam prawie WAKACJE. Prawie, bo itak wstaję po 5 rano
Widze ze u Ciebie wszystko dobrze się układa, dietka przyzwoita a i waga idzie w dół więc wszystko w jak najlepszym porzadku.
Miłęgo dnia życzę,i dużo słoneczka, bo u mnie go niestety dizsiaj brakuje.
Buźka.
Tusssiu, miłej i spokojnej środy życzę, w pracy, w domu, wszędzie :P :P :P :P
Zakładki