-
witaj tusiaczku!!!
najpierw chcialam pisac ze wygladasz przeslicznie..masz sliczne wloski i świetnie dobrany makijaz...w ogole lubię taką urode...sama kiedys myslalam zeby byc brunetka ale jak juz nia bylam to cosik nie btak sie czulam...
a co do mojego stwierdzenia "zobczysz po slubie" ...tzn tak...chodzilo mi o to ze napisalas ze najważniejsze jest że twój mężczyzna akceptuje cię taką jaką jesteś, nieważne te nadprogramowe kilogramy...no oczywiście my tez musimy sie dobrze z tym wszytskim czuc..ale...jak jeszcze nie jestescie małżeństwem to pielęgnujecie swój związek, dbacie aby nic się nie rozpadło i czekacie na to magiczne "tak"..miłość uskrzydla i dlatego nie rażą nas te dodatkowe kilogramy bo mamy kochanego misiaczka przy boku:) po ślubie oczywiście nadal pielęgnujemy naszą miłość i misiaczka:) ale potem moim zdaniem jakoś inaczej już sie troche mysli...bo przed myslalaś o ślubie o przyszłości...takie lightowe myśli...same przyjemności...a po ślubie zwłaszcza jak jest dzieciatko kochane na świecie znów chcesz poczuć się tak młodo i pieknie jak wcześniej,....to nie znaczy ze po urodzeniu dziecka się zapuszczamy..po prostu jesteśmy już zdobyte przez kochanego mężczyznę mamy siebie na co dzień i nie walczymy już tak o niego jak wcześniej, zrealizowaliśmy kawałek naszego marzenia wspólnie i teraz pora na kolejne marzenia....i tym kolejnym marzeniem może być to niespełnione sprzed ślubu...wtedy i teraz nam nie przeszkadza ile kg mamy...ale przecież mogę to zmienić może być jeszcze lepiej...i tu nie chodzi tylko o kg ale może to być także zmiana podejścia do życia czy tym podobne...
chyba wyjaśniłam po troszce to o co mi chodziło....
bo po jakimś czasie bycia z ukochaną osobą zaczyna się codzienność...tzn trzeba myśleć jak zarobić kasę żeby dziecko pojechało na wakacje, żeby zbudować dom, żeby czasem wyskoczyć razem na weekend za miasto...trzeba mieć na głowie utrzymanie całego domku...to wszytsko zajmuje masę czasu ale na to się zgodziliśmy mówiąc tak...i to jest piękne i pełne pośiwęcenia...to nie tylko słowo "kocham" ale też pokazanie to ono oznacza,,,,,
a co do dietki to nadal uważam że mało jesz:) ale jeżeli jest okej to okej:) a fotograf to po prostu świnia i już..jak mógł...tak czytałam i pomyślałam sobie tak: jak nawrzeszczałaś na fotografa to on pomyślał " tusiaczek na mnie nawrzeszczał -dobra- ja pokaże tej parze młodej jakie głupie zdjęcia mogą wyjść jak jeden z ich gości pokazuje pazurki"...oczywiście żartuję i mam nadzieję że to nie ma przełożenia na tę sprawe:)
buziaczki kochanie:)
ja też chcę taką sliczną sukieneczke:)
a kupiłaś tę koszulkę co kieddyś prezentowałąś nam na forum??
pozdrawiam gorąco:)
-
Oj Tussiaku, czyli sie ziscilo. Fotograf bez umowy od razu wyglada podejrzanie. Ty jako kobieta interesu powinnas wiedziec, ze jak interes to interes i wszystko ma byc zalatwione i na papierze podpisane. Niestety nikogo Ci nie polece do robienia zdjec. Gdybym mieszkalam w Polsce to pewno i bym miala jakies kontakty, poniewaz zawsze bylam w gronie artystyczno-kreatywnym. Teraz nie wiem dokladnie co ludziska robia itd.
W ogole Ty to Zeta-Jones, pisalam Ci juz kiedys.
Tez swietna masz biala sofe.
-
No rzeczywiście Anise! Tusia jest podobna do Zeta-Jones
trafne bardzo! Zdjęcia świetne, kurczę rzadko mi się zdarza, że podoba mi się kobieta, ale nie mam nic złego na myśli
po prostu jesteś bardzo ładna
troszkę Ci zazdroszczę urody, też chciałabym tak wyglądać!!! I najlepsze jest to że twój typ urody jest taki, że Ty na pewno też korzystnie wyglądasz jak masz trochę więcej kilogramów, niż na tych zdjęciach, chociaż teraz już na pewno nie będziesz większa, bo wierzę że będziesz walczyć jeszcze żeby schudnąć i potem nie przytyć
więc ten aspekt twojej urody może dla Ciebie nie być ważny. Ale niezły szczęściarz z tej twojej Żaby (nie wiem jak się nazywa bo nie czytałam wszystkich poprzednich wątków)
Jeśli chodzi o fotografa, to to jest normalne, że jak nie podpiszesz umowy to Cię będą mieli gdzieś. Uwierz tak jest prawie ZAWSZE
dobrze że to Wam się przytrafiło rok przed ślubem. Bo mi i Marcinowi zdarzyło się coś podobnego z DJ-ejem ale... 7 dni przed ślubem... Wyobraź sobie co myśmy przeżywali! 7 dni przed slubem nie mieć muzyka! Byliśmy załamani. Na szczęście udało nam się znaleźć DJ-a i wszystko było OK ale mamy nauczkę na przyszłość wszystkie ważne sprawy wiązać umowami
Udanego dietkowania! Chyba będę się mobilizować twoimi świetnymi wynikami
-
witaj Tussiu!
przesliczne zdjecia!
bardzo podoba mi sie te pierwsze z twoim usmiechem
taka subtelna kobieta z Ciebie
a co wieczoru kawalerskiego podzielam zdanie ze nie powinno byc na nim striptizerki.
Przeciez pan mlody ma swoja juz kobieta i kilkka dni poczekac do nocy przedslubnej warto chyba poczekac prawda
Buzka i strasznie Ci dziekuje za wczorajsza rozmowe
-
hej tusiaczku!!! dziękuję za wczorajszą rozmowę:) zawsze coś pomogło jak się pogada z inną osobą:) siedzę znów w pracy 8 godz i nie mam tak na prawdę nic do roboty bo wszystkie wycieczki wyjechały albo są już zorganizowane..i ta tragedia we francji..koszmar...to mnie poruszyło zwłaszcza że pracuję w biurze podróży..
chcę jechać nad morze....z mężem i córeczką..tylko jaką pogodę nadają od 15 sierpnia?? kto to wie??
ściskam gorąco:)
-
Hej Tusiu, miłego dnia! Jak u ciebie pogoda? U mnie leje i jest brzydko
co za lato!
-
wrocila z urlopiku ale juz niedlugo znow ucieka
Buzka i pozdrawiam
-
Tussiu, duzo tu u ciebie się dzieje, ciężko nadążyć.
Głupio wyszło z tym fotografem, choć jak sama pisałaś, dobrze, ze teraz, a nie tuż przed ślubem.
Slicznie wyglądasz w tej sukience. W ogóle masz super figurę - jak dla mnie marzenie - ale wiadomo, każdy ma marzenie na własną "miarę". Zresztą, pewnie jeśli zacznę myśleć o ślubie, to też mi się włączą szczuplejsze marzenia.
Pani od sprzątania nie zazdroszczę. A jeszcze bardziej tego, ze musiałyście za nią odwalić robotę.
U mnie waga nadal stoi - czyli jest tak jak chciałam. To dopiero jakiś tydzień, czy dwa bez diety, ale stoi więc się cieszę. A jadłam i ciasta i lody. Ale pilnuje się, jadam małe ilości i na razie to wystarcza
-
Witam serdecznie Drogie Forumki.
Jak dzisiaj Wasze smopoczucie??. Jesli chodzi o mnie to nie najlepsze....Nie wyspalam sie. Czuje sie jak slonik....Pewnie przez to wczorajsze ciasto,(zjadlam wiecej). NA szczescie dzisiaj sie juz skonczy. Mam zamiar dzisiaj nie zjesc nawet kawalka....
Tak wogole to nie moge sie zmobilizowac do wstania wczesniej przed praca i pojscia na silownie. Wczesniej nie mialam z tym problemu....Niech ktos da mi wielkiego kopa.Moze mnie zmobilizuje i podziala.
.
Wczoraj bylam w aptece i wydalam 80zl na leki.
. Jakie wszystko jest drogie. Lepiej nie mowic....Najpierw trzeba isc do lekarza,bo oczywiscie wszystko jest na recepte. Najpierw trzeba zaplacic za wizyte , no i dodatkowo leki....
Dzisiaj na obiad nalesniki z serem, bita smietana i owocami.Postanowilam jednak ze zrobie sobie piers z kurczaka na grilu. Wyjdzie mi to z pewnoscia na zdrowie.
.
Mamy juz 25 lipca....Jak ten czas szybko leci....Szkoda ze lato nie trwa w Polsce calym rokiem....Uwielbiam slonce i gorace temperatury.
....
Chetnie bym wyjechala z Zaba na wakacje juz teraz....Brakuje mi wspolnych chwil we dwoje,( takich w trakcie urlopu)....Pozsotaje jednak nam czekac do wrzesnia....Mam nadzieje ze bedzie milo. Juz nie moge sie doczekac....
W pracy dzisiaj maly ruch,ale moze sie to niebawem zmieni....Poki co zajme sie robieniem projektow....Myslalam ze sobie nie poradze bez kolegi,(poszedl na urlop). Jednak jakos daje eade i co najwazniejsze przyjmuje sporo zamowien i jest duzo pomiarow.
.
Zauwazylam ze od kilku dni pije malo wody niegazowanej.Wogole nie chce mi sie pic....Jak to jest u Was z piciem wody niegazowanej????.
Rozgadalam sie jak zawsze....
.
Jedzonko na dzisiaj:
*jogurt naturalny,banan
*kawka z mlekiem 0% x 2
* 2 jablka,2 nektarynki
*piers z kurczaka, ser zolty,brzoskwinia,salata,groszek konserwowy,fasola
CWICZENIA:
brzuszki,
hantle
**************
Figa22:
Jesli chodzi o fotografa to on z nikim nie podpisywal umow.Tlumaczyl to tym ze robi to dla przyjemnosci i nie chce odprowadzac od umowy pieniedzy dla panstwa. Tak czy siak, obydwoje mamy nauczke z Zaba. Bedzie dobrze.
Dziekuje slicznie za komplement.
Buzka:**.
Meeg85:
Jesli chodzi o fotografa to dobrze ze stalo sie to teraz,a nie przed samym slubem....Zaba zabukowala juz wstepnie fotografa. Niebawem obejrzymy jego prace,(zdjecia).
Kiedy Megus wstawisz tickerek??. Napewno Cie zmobilizuje do dalszej walki.
Pogoda w Plocku taka sobie....ale nie jest zimno....
Dziekuje za mile slowko.
Fineska:
Moja Zaba lubi jak kobieta ma troche cialka tu i owdzie. Podobam mu sie taka jaka jestem i co najwazniejsze mnie kaceptuje. Ja sie zle czuje z moimi nadprogramowymi kilogramami. Chcialabym zalozyc jakas krotka sukienke,albo odslonic brzuszek. Poki co jeszcze sie nie odwazylam,ale za kilka kilogramow w dol napewno to zrobie.
.
Wiele osob mowi ze po slubie sie sporo zmienia,ale trzeba zauwazyc plusy tego stanu. Napewno juz tak nie zabiegaja o siebie nawzajem jak to bylo kiedys,ale to nie oznacza ze sie nie kochaja. Milosc rowniez dojrzewa. Lubie na przyklad jak przygotuje obiad mojej Zabeczce. Lubie patrzec jak je.Milo mi jest gdy ze smakiem go je. Bardzo mi milo gdy powie dziekuje. Lubie sprawiac mu przyjemnosc....Nie jestem doskonala,( nikt nie jest),czasem jestem niedobra,(tak jak i on),posprzecamy sie,ale kochamy sie- to jest najwazniejsze....
Ja ze swoja Zaba spotykam sie codziennie. Spedzamy ze soba wiele godzin. Pojdziemy na spacer,polezymy,zrobimy wspolnie obiad, posprzatamy cos,zrobimy zakupy,odwiedzimy rodzine....My juz po czesci zyjemy jak malzenstwo.
. PRawda jest taka,ze kiedy zaklada sie rodzine trzeba wziasc na siebie ta odpowiedzialnosc....
Czuje sie spelniona,moj zwiazek mnie wcale nie opgranicza ani nie blokuje. Niebawem koncze studia podyplomowe, mam prace,rodzine i co najwazniejsze ukochanego. Teraz moje zycie to on.
Jesli chodzi o poswiecenie sie ,(przykladowo ) dla dziecka,czy nawet dla drugiej osoby....to cos normalnego....Jesli kochasz,potrafisz sobie odmowic,zeby sprawic przyjemnosc drugiej osobie....Tak przy okazji to powiem Ci jedno....Wole zyc skromniej z ukochanym.... niz zyc w luksusach i widziec meza wieczorem w lozku....
Jesli chodzi o fotografa,to nie krzyczalam na niego,(nic z tych rzeczy),ale stanowczo i jasno powiedzialam mu co o nim mysle.
.
Koszulki nie kupilam....
Szukam kompletu: gorset,pas do ponczoch.
Ja tez bede urlopowac w sierpniu,ale chyba na samym poczatku. Jeszcze nie wiem....Chcialabym zeby bylo pogoda....Macie juz zarezerwowane kwatery????.
Anise:
Jesli chodzi o fotgorafa to on z nikim nie podpisywal umowy....Dodatkowo polecila go moja kolezanka ktora prowadzi salon sukien slubnych,(pracowala kiedys w firmie). Jednak wyszlo jak wyszlo. Szkoda,bo zdjecia robil fantastyczne. Mam nadzieje ze znajdziemy fotografa ktory robi rowniez piekne zdjecia.
Dziekuje za mily komplement.
Skibka20:
Dziekuje za mile slowko na moj temat. Uwierz mi ze przy wiekszej ilosci nadprogramowych kilogramow wcale nie wygladam,(co najwazniejsze nie czuje sie) dobrze....To zapewne psychika,ale nic nie poradze na to ze nie podobam sie sobie jako grubas.
.
Jesli chodzi o fotografa to on nie podpisywal z nikim umow. Taki po prostu byl. Zaufalismy mu.Moja kolezanka jeszcze go polecila,wiec go wzielismy. No ale jest jeszcze troszke czasu. Zaba znalazla juz kogos i mam nadzieje ze nam sie spodoba.
Czemu zdecydowaliscie sie na Dj`a a nie na zespol????.Slyszalam ze cenia sie podobnie jak zespol.
EnergicGirl:
Ciesze sie ze pomoglam. Trzymaj sie dzielnie Kobietko!!.
Dziekuje za mile slowko....Bardzo mi milo z tego powodu.
Buzka.
Mysza81:
Jak zwykle zabiegana myszka.
Milego odpoczynku.
Buzka:**.
Athshe:
Mam nadzieje ze odpoczniesz od dietki i zaczniesz znowu gubic kilogramy. Poki co utrzymujesz wage i o to wlasnie chodzilo. Ciesze sie razem z Toba. Tym bardziej ze pozwalasz sobie na zjedzenie wszystkiego,ale w odpowiednich ilsociach.
Dziekuje za mile slowko na moj temat. Poki co do konca roku chce wazyc 60kg. Od stycznia bede zrzucac kolejne 2-4kg. Uda sie!!!!.
Zapraszam na kawke z mleczkiem.
Buzka:**.
Tusiaczek.
-
kurcze ale się rozpisałaś..od czego tu zacząć?
1. kwater nad morzem nie rezerwujemy bo jedziemy jakby co do rodziny do Słupska więc nocleg jest zapewniony...tylko nie chcemy u nich siedzieć tylko wychodzić rano ( oczywiście to pojęcie względne ze wzg na Natalkę ) a wracać wieczorem na kolację
ale jeszcze nie zdecydowaliśmy do końca czy jedziemy, nie dzwoniłam do rodzinki..sama nie wiem nad czym sie zastanawiam...no oczywiście nie będę łazić po dyskoteach itd, bo jest natalka, a z nikim jej nie zostawię niestety..ale to byłyby nasze pierwsze rodzinne wakacje..jestem happy :)
2. ja też wolę zyć skromniej niż widzieć tylko misiaczka wieczorem ..a Natalka na pewno też tak uważa...zresztą ona i tak mało czasu z nami spędza..rano widzi mnie jak wychodzę przed 9 do pracy a wracam przed 18 piotrek pracuje niby do 15 ale często też wraca później..potem tylko pobawimy się, idziemy na spacer kolacyjka, wanna obowiązkowo bajka i spanie :)
a wczoraj mama Piotrka wyrzuciła z torebką natalki smoczek..wiem że powinnam ja już odzwyczaić od niego ale jak babcia z nią siedzi to jakoś zawsze jej przypomina o smoczku i tyel...ale...zaczęlismy jeździć po aptekach po smoczka a naszegi nigdzie nie było ( a było przed 21 ) zostały nam markety w jednym był jeden jedyny smoczek ito o innym kształcie ale wzięliśmy.....no jakoś zaakceptowała :)
3. wiem że w małżeństwie jest ciężko ale są dni pi ękne i dla tych chwil wspólnych warto żyć...
4. ja w ogóle mało wody piję....jakoś tak zawsze było..ale sikam co pół godziny:) teraz kupiłam sobie zieloną herbatę z opuncją i drugą z grejfrutem....nie są najlepsze ale może zdrowsze i jakoś przełykam...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki