Witaj w niedzielę. :lol: :lol:
Wersja do druku
Witaj w niedzielę. :lol: :lol:
buziak na mile popoludnie;*
Ciekawe jak Ci mija nedziela Tusiu :)
:* :* :*
Wawa Cie widze wciagnela :) czekam na sprawozdanie jak sie bawilas -mam nadzieje ,ze swietnie:) pozdrawiam cieplutko
Weronika
Ciekawe jak mojej siostrzyczce wirtualnej minął dzień :)
Kolorowych snów Tussiu :*
udanego poczatku tygodnia zycze;*
Gdzie jesteś Tussiu???
Miłego poniedziałku :* :* :*
Miłego pocątku tygodnia Tussiu, no i oczywiście zakończonego na minusie ;)
;)
wracaj już do nas....
bo jesteśmy ciekawe relacji ;)
a tak serio serio - mam nadzieje że było milusio ;)
buziole :D
Witam Tusiaczku :)
Jak tam po weekendzie?
U mnie trochę grzeszków było :? ale się poprawię :)
Pogoda cudowna :D
Pozdrawiam
Hej Tusia,
jak po weekendzie?
Pozdrawiam i zajrze potem na pewno bo teraz mam duzo roboty w pracy :P :P
Witam serdecznie po wekendzie :lol: :lol:
Mam nadzieje ze spędziłyście go bardzo milo. :lol: :lol: Wekendzik był słoneczny wiec z pewnością wiele osob uprawialo sporty na świeżym powietrzu albo spacerowalo…O to chodzi żeby spalac w mily sposób kalorie. :lol: :lol:
Sobota minela bardzo przyjemnie. :lol: :lol: Pojeździliśmy troszke na rowerku, pooddychaliśmy świeżym powietrzu. Mój narzeczony wczoraj wczoraj dzisiaj narzekal na bol pupki od twardego siodełka. Ja mam miekko…wiec mam lepiej. W sobote było 3 kawalki pizzy i 2 mace. Nic poza tym. Dla osobek które nie wiedza-pizza była zamierzona.
Jeśli chodzi o niedziele to nasze plany niestety nie zostaly do konca zrealizowane z racji tego ze niespodziewanie mamka wróciła w niedziele ze szpitala. Pojechaliśmy wiec dosc pozno do Warszawy. Pochodziliśmy po Arkadii. Obeszłam wszystkie zakłady jubilerskie i kupiłam Hani,( przyszłej chrześniaczce) piekny zloty naszyjnik a sobie srebrna branzoletke. Z racji tego ze było już dosc pozno wróciliśmy do domku…Nie zdążyliśmy pojsc ani do kina,ani na spacer po Lazienkach…nio ale z pewnością nadrobimy niebawem. Musze szczerze powiedziec ze niedziela była pelna pokus. Jednak zdrowy rozsadek wziął gore. Zjadlam same smaczne rzeczy ale zmieściłam się w kaloriach. Mój narzeczony z kolei wiele razy czestoal mnie zestawem w Mc, frytkami, cola,ale się nie dalam. :lol: :lol:
Dzisiaj kolejne podsumowanie tygodnia. Niestety wynik nie jest zadawalający + 0,8kg… :( :roll: :roll: Zastanawiam się dlaczego??. Zbliżający się @??, czy może efekt niepicia przez ostatnie 2 dni wody neigazowanej,czy brak ćwiczeń w tym tygodniu??. Nie wiem,ale jestem zla i smutna….Ehhhhhhh…
Poniżej tabelka podsumowujaca 3 tydzien…
http://images20.fotosik.pl/190/505e7d925081b6c5.jpg
Czuje się już o wiele lepiej,wiec mam zamiar ćwiczyć.
Dzisiaj musiałam zastąpić tate w firmie,wiec w pracy siedze od godziny 6:00... :roll: :roll:
Z innej beczki…W sobote bylam u koleżanki która prowadzi salon sukien ślubnych, żeby z nia porozmawiac o fotografie o którym Wam kiedys wspomniałam. Ma o nim bardzo dobre zdanie, poleca go i pokazala nam wielki album jego zdjęć,( z kolei jej klientek). Zdjęcia robia wrazenie …i wiecie co??... Mój narzeczony jest skłonny im zaufac. Wiele osob im zaufalo i na tym tylko zyskalo. Ja się wacham,ale…pomyślałam ze spisze dane,usługę,cene,ilość zdjęć na kartce i poprosze go o podpisanie…Dzieki temu nie wyprze mi ceny,ilości zdjęć itd.,itp.Nie wiem. Mamy prawie 2 tyg. Na to żeby się zastanowic…Tymczasem dzisiaj mamy kolejne spotkanie z fotografem…Zobaczymy…
SOBOTA: 992kcal4kcal
* 2 x maca, tuńczyk w oleju,rzodkiewka
*kawka z mlekiem
*3 kawalki pizzy
CWICZENIA:
2h rowerek
NIEDZIELA: 945kcal
*2 x maca, tuńczyk,rzodkiewka
* lod
*kawka z mlekiem
*twistem, sok ze świeżych pomarańczy
* latte
**************************************
Wrotka:
Ciesze się ze pomogłam. Sluze pomoca. Tymczasem pasek chowam do szafy. Mam nadzieje ze będziesz ladnie dietkowac. Biegne na zwiady. Buziaczki.
Anise:
Niestety wycieczka do Lazienek musiała zostac odlozona na pozniejszy termin. Zabraklo czasu. Czasami tak bywa. Sama pewnie zreszta wiesz dobrze…W Stanach nigdy nie bylam,ale mam rodzine i chętnie się kiedys wybiore i zwiedze co nieco. Moi rodzice kilka lat byli w Stanach i poki co musza mi wystarczyc opowiesci rodzicow i zdjęcia w albumie. Dobre i to. Pozdrawiam.
Odchudzanko23:
Faktycznie, niedługo 10kg…a ile jeszcze przede mna pracy…Dziekuje za pomoc, już wszystko dziala. Zastanawiaja mnie tylko te gify na samym dole u niektórych osobek na forum…
Rejazz:
Jak się udal spacerek po Lazienkach. Mam nadzieje ze milo spędziłaś dzionek.Buziaki.
Asiaszre:
Będzie lansko,takie prozadne lasnko.
Meeg85:
Dziekuje, humorek mam już lepszy…oby tak dalej!.
Renata1111:
Milego ,słonecznego dnia zycze.
Grubasek 1992:
Buziaki.
Klajdusia:
Dzionek jak widzisz minal calkiem milo…Jestem ciekawa co z komorka??.
Athshe:
Dziekuje,oby kolejny tydzien był bardziej udany niż ten…
Sinoope:
Jestem, melduje się posłusznie…
Agapinko:
Skoro napisałaś grzeszki to chyba nie było tak zle…Zaraz zreszta zobacze…mam nadzieje ze humorek dopisuje. Pozdrawiam.
Mysz81:
Ty dzisiaj zapracowana,ja z kolei mam troszke luzu…
Wielkie buziaki dla Was.
Ide Was poodwiedzac.
Tusiaczek.
Tusiu :) to super :) ja uwielbiam spacerować po lesie :D :D więc ruch na weekendzie był :)
A to 0,8 to przez okres na pewno :D :D :D
Tusieńku przy wkraczaniu na {perfidną} wagę trzeba mięć tolerancję +/- 1 kg ;) może ona miała zły dzień ;)
albo faktycznie kumulacja przed @!
nie ma co się łamać...
na dworze jest tak pięknie... wiosna pełną gębą...
nosek do góry ;)
będziesz miała więcej czasu na ćwiczonka to od razu szybciej poleci ;)
buziole
http://images21.fotosik.pl/136/e716ed08cd1ecbcb.jpg
Tusssiaczku, wagą się nie przejmuj! Jestes przed @, mnie zawsze wtedy waga wędruje w górę, poza tym na pewno sama wiesz, że takie wahania wagi podczas odchudzania są normalne!
Co do fotografa, to może rzeczywiście Twój plan jest dobry, myślę, że porozmawiaj jeszcze z narzeczonym i ustalcie wspólnie, czy on tez tak uważa.
Buziaki na miły początek tygodnia!
Jestem dzisiaj strasznie glodna...Moze to dlatego ze wstalam po 5 i dzisiaj zjadlam sniadanko ok 7:00 a nie po 9:00 jak to zazwyczaj bywalo...Jest po 15:00 a ja zjadlam juz ok. 80% tego co na dzisiaj mam przygotowane. Nie pozostaje mi nic innego jak zapijac woda... :roll: :roll: ...
Wlasnie kupilam sobie na allegro ksiazke. Procz ksiazek z dzialu psychologii , bardzo lubie czytac pamietniki, bylych wiezniow obozow koncentracyjnych...Mam w domku maly zbior i czesto do nich wracam...
Dzisiejszy dzionek pod wzgledem jedzeniowym przedstawia sie nastepujaco...
1045 kcal
* 4 x maca, pol lyzeczki majonezu,rzodkiewka, 2 jajka
*knopers, 2 x kawka z mlekiem 0%
*sonata
*winogrona
CWICZENIA:
*1h rowre
*A6W (1/42)
**********************************************
Dziekuje Kolezanki za slowa pocieszenia. Mam nadzieje ze za tydzien zobacze na wadze 73kg :lol: :lol: ...
Tymczasem pozdrawiam i zycze milego popoludnia.
Tusiaczek.
Czesc Tusiaczek :D . Wiem, wiem... jak waga wieksza to wcale nie jest tak wesolo, ale w Twoim przypadku to wyglada jak faktycznie zwiazane z @, a i moze ta pizza przyciezkawa jeszcze w Tobie siedzi. Pewno jakbys jutro sie wazyla, nie byloby takiej historii. Nic sie nie martw, bedzie dobrze.
A ja znowu widze cos takiego jak knopers i sonata i nie wiem co to jest. Oswiecisz mnie? Dzieki przy okazji za wsparcie z Twojej strony. Dobrze jest tak walczyc z kims kto wie jak to naprawde jest sie odchudzac.
Czesc Tusiaczku! :)
Dziekuje za odwiedzinki u mnie ;)
Nie martw sie waga ona jest zdradliwa! 8) wazne ze nie poddajesz sie tylko dalejsz jestes na diecie ;)
A jaka ksiazke kupilas? Ja tez na allegro ksiazki kupuje :D
Oj nie martw się tym niewielkim ubytkiem wagi :) Tak jak moje poprzedniczki pisały, na pewno jest to skutkiem zbliżającego się okresu. Niestety trzeba ten czas przecierpieć i wtedy będzie na pewno ok :) Cieszę się, że cały czas idealnie pilnujesz dietki i mimo problemów masz w sobie tyle samozaparcia :) Nic, tylko Cię naśladować :D
:shock: ale fajna rozpiska kalorii :D
wczesne poranki są niedobre ... człowiek zawsze więcej zje :? dałaś radę z tym zapchaniem wodą?
tak patrzę na ten Twój jadłospis- to nic dziwnego żeś głodna... :roll: też bym była, bo po knopersach i winogronach to głód strasznie szybko wraca :?
Super ze cwiczysz:) Ja tam mam lenia!
I dobrze ze wczesnie zjadasz najwiecej, bo to ponoc najzdrowiej..
Pozdrawiam i zycze powodzenia w dietkowaniu:*
Jestem glodna :roll: :roll:
Tusssiaczku, ja też :cry: i włąśnie szukam pocieszenia na forum :roll: grrrr, chcę jeść!
Tusiaku ! Tylko nie jedz :wink: :wink: Lepiej się już połóż z dobrą książką :) :) Późno już :D Dobrej nocy :) :) :)
Ja też byłam głodna ale zaczęłam żuć gumę i mi trochę przeszło :)
Pozdrawiam:*
Generalnie uczucie glodu wieczorem nie jest takie zle. Ja w takich momentach powtarzam sobie, ze przeciez to jest oznaka ze chudne 8) . Gorsze sa niepohamowane zachcianki spowodowane strersem czy innymi czynnikami z zewnatrz.
Trzymaj sie Tusiaczku, dasz rade. Jestem z Toba.
Tusia widze ,ze weekend sie udal :) ciesze sie :)
a waga no coz ,czasem sie zatrzymuje ,ale nie na dlugo i mysle ,ze juz niedlugo ustawisz ja do pionu:) i bedzie ok:) o jedzeniu nie mysl zaraz do spania :D
Ja tez zawsze mam problem wtedy kiedy jem sniadanie np. 2 h wczesniej ,jakos mi sie wszystko wtedy przestawia i jestem glodna caly dzien :/ nie wiem czemu tak jest...
Ide spac i Tobie tez dobrej nocki zycze
buziaczek na mily pogody i udany wtorkowy dzionek;*
Hej Tusiaczku! ;)
Dalej głodna? mam nadzieję, że nie!!
Miłego dnia! :D
Hej Tusiu! Mam nadzieję, że wczoraj wytrwałaś i że dzisiejszy dzien ropoczełas usmiechnięta :D
WITAM TUSIU:)
jaki tu u Ciebie ruch :) mam nadzieje ze wybaczysz mi chilowo nie obecnosc u CIebie ale to przez ogrom nauki mam kupe nauki z praca mgr :? no ale postaram sie wpadac choc od czasu do czasu :) wiedze ze Tobie bardzo ladnie idzie i pieknie chudniesz :) oby tak dalej :)
milego dnia :D
Witaj Tusiaczku jak tam mija dzien?? a jak poradzilas sobie z wczorajszym glodkiem?? mam nadizeje ,ze utopilas go w hektolitrach mineralnej:)
Milego dnia ,bede wpadac ,bo posiedze chyba dzis troche na forum (jestem na praktykach) moze cos napiszesz co tam u Cie :)
hej Tusia,
mialam jeszcze wczoraj wpasc do Ciebie na chwilke ale nie zdazylam. Mialam wczoraj bardzo zalatany dzien. Ale dzis jak zasiade przez kompem wieczorkiem to nikt mnie nie powstrzyma!
Caluje i pozdrawiam i do zobaczenia wieczorkiem :P :P
Ja też jestem ciekawa jak tam wczorajszy wieczorny głodzik i czy poradziłaś sobie z nim... Mam nadzieję, że tak, bo trzymałam kciuki :D
Czekam na relację :)
Witajcie Kobitki :lol: :lol:
Dziekuje ze o mnie pamietacie i mnie odwiedzacie. Bardzo mi milo.
Dziekuje rowniez za slowa otuchy, dzisiaj weszlam na wage i bylo 74kg. Waga jakos dziwnie skacze...Nie wiem czemu...Mam tylko nadzieje ze w poniedzialek pokaze spadek wagowy :lol: :lol: ...
Wczoraj mialam takiego glodomora w brzuchu ze lepiej nie mowic...Strasznie mi sie chcialo jesc...Dodatkowo na wieczor narzeczony kusil mnie jak tylko mogl...ale zaczne od poczatku...Jak wrocilam z pracy do domku,czestowali mnie obiadek-odmowilam. Po obiedzie wyciagnelam Zabke na rowerek...Moje Kochanie mialo ochote na slodycze i wszedl do sklepu z zapytanie ' co chcesz'. Odpowiedzialam ze nic. Po kilku minutach wyszedl z czekolada :roll: :evil: . Normalnie zjadlam ja wzrokiem...Czestowal mnie,ale odmowilam.Nie zjadlam nawet kawaleczka...
Pozniej moja ukochana poloweczka zglodniala i zaczela mnie namawiac na kebaba i na pizze...Przyznam sie szczerze ze o maly wlos sie nie zgodzilam isc na pizze,( byla godzina ok 22:00),ale odmowilam i wyszlam z Auchana z reklamowka Kinder i Bake rollsow na kiedy indziej...Nie ruszylam nic w odmku mimo ze skrecalo mnie z glodu. Musze powiedziec ze jestes bardzo z siebie zadowolona. Uffffffffffffffff. :D :D :D :D ...
Musze sie jeszcze pochwalic ze spodnie ktore kupilam,( byyl strasznie ciaste w pasie i biodrach), sa juz na mnie luzniejsze :lol: :lol: .
Dzisiaj znowu nerwowka,nie to ze u mnie w domku,to jeszcze w domku narzeczonego...Ehhhhhh.Ciekawe kiedy sie to skonczy... :roll: :roll: ...
Dzisiejsze jedzonko:
1041kcal:
* omlet z 2 jajek,wedliny,sera zoltego, kawaleczek chleba pelnoziarnictego z maslem
* kinder
* suszone jablka
*kawka z mlekiem 0% x 2
* swiezy ananas
*salatka z piersi z kurczaka z grila, salaty,rzodkiewki,pomidora,bake rolls, sos, sera zoltego
CWICZENIA:
1h rowerek stacjonarny
A6W (2/42)
********************************************
[b]
Anise:
Bardzo mozliwe ze mialas racje.Dzisiaj na wadze 74kg,wiec nie jest zle. Mam tylko nadzieje ze w poniedzialek zobacze -1kg.
Jesli chodzi o knopersa to jest to wafelek,z mlekiem,czekolada,orzechami-zdrowa przekaska. Natomiast Sonata-deser mleczny. Pewnie u Was nie ma tego typu rzeczy...??...
Ja tez lubie uczucie niedojedzenia,ale wczoraj to mnie skrecalo z glodu,a to jest roznica :lol: :lol:
corsicagirl:
Najwidoczniej wczoraj moja waga byla na mnie 'zla'...Dzisiaj juz sie odgniewala i pokazala 74kg :lol: :lol: ...
Jesli chodzi o ksiazke ktora zakupilam na allegro, to " Auschwitz-Tak było... "...
courtn3y:
Dobra z Ciebie kobietka. Tak mnie wspierasz. Dziekuje za mile slowka... i mialas racje...Dzisiaj jest mniejsza waga. Buziaki.
odchudzanko23:
Wczoraj wyjatkowo musialam jechac do rpacy na godzine 6:00,(wstalam sama z siebie o 5:00) i sniadanko jadlam wczesniej niz zazwyczaj...pewnie stad ten glod.
okrzemka:
Baaaaaaaaaaaa,cwicze,bo lubie,bo wiecej chudne. Ponoc :roll: :lol:
Meeg85:
Mam nadzieje ze nie zjadlas wczoraj nic takiego...Dobrze ze jest forum,dobrze ze jestescie Wy...Dziekuje:*
qqlka:
Wczoraj polozylam sie z mysla o 'pizzy'. Eh,ciagnie mnie.
dzyndzelek:
Guma do zucia na mnie nie dziala. Zapijam najczesciej ciepla, czerwona herbatka.
wrotkfa:
Dziekuje serdecznie za slowa pocieszenia...Masz racje,organizm sie przyzwyczail chyba do stalych por i sie domagal jesc...a ja staram sie jadac o regularnych porach...
grubasku:
Milego dzionka!!
Agata1001:
Rozumiem Cie Agatko ze masz duzo pracy i wcale nie mam Ci za zle ze rzadziej mnie odwiedzasz. Skoncz to co masz i wracaj do nas. Buziaczki.
mysza81:
Rozumiem Cie i tak jak napisalam Agatce, nie mam za zle. Kazdy ma swoje sprawy do zalatwienia. Trzymaj sie cieplutko.
Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam na kawusie :lol: :lol:
http://images21.fotosik.pl/139/4b6ebc190ee60737.jpg
Tusiaczek.
witaj Tussiu :wink:
Normalnie az musialam to napisac:
JESTEM DUMNA Z CIEBIE TAK KUSZONA W CIAGU JEDNEGO WIECZORA TO JA NAWET NIE BYLAM :wink: :lol: :lol: :lol:
To twoj luby nie ma siadomosci ze jestes na diecie :?: :lol: :lol: bo ja w pracy np powiedzialam o swoim planie mistralnym na wakacje i nie ma zmiłuj sie musze trzymac sie bo tak glupio bedzie jak w lato bedzie wciaz wygladac jak hipus :wink: :lol: :lol: i pozytywnym aspektem jest to ze nie nabijaja sie z moich sniadan i z tego co jem czy pije...rozumieja ze chce cos dobrego dla siebie zrobic :wink: aa i nie proponuja zadnych cukiewrkow a jak juz to tylko z dobrego wychowania :wink: :lol: :lol:
wogole sie smieja jeszcze z tego ze jestem "chemiczka", bo raz powiedzialam jak pili zupki chinskie to ja na to ze to sama chemia i nie pijam takich rzeczy...i rozgorzala sie dyskusja na temat chemii ...i wyszlo na pol bo nie patrzac to wszystko na chemii jest np taka wasa niby zdrowa ale takie ekologiczne zywionko tez jest i wcale na chemii nie jest ale za to drogie..ojj ale sie rozpisalam a przyszlam tylko zyczyc udanego dzionka :wink:
i super ze spodenki ci sie zmniejszaja :wink: wiec efekty sa:D:D
Buziaki
No to super, że 74kg! Gratuluję serdecznie :D Może miałaś jakiś zastój wody w organiźmie albo nie wiem co... Nieważne, ważne, że dziś juz jest dobrze i jesteś z siebei zadowolona.
A widzę, że masz niesamowicie silną wolę, której tylko Ci pozazdrościć... Ja chyba przy takim kuszeniu poległa... Chociaż zauważyłam, że łatwiej mi komuś odmówić jedzenia gdy proponuje niż np.jak jestem sama w domu, szczególnie wieczorem. Sama sobei czasami odmówić nie potrafię i wiem, że nikt z tego mnei nei rozliczy i nie będzie mi wypominał... A dziś zostaję sama w domu i boję się, że zdarzy się coś niedobrego :/
Brawo, ale Ci zazdroszcze, ja bym pewnien dawno sie poddala tym pokusom.
Wlasnie najgorzej jest jak ktos namawia, bo jak czlowiek sie odchudza to nie mysli o takich rzezcach i trzyma sie zdaleka :oops:
Tusiaczek! Brawo! 74 kg wrocilo, a teraz zycze nastepnych spadkow na wadze (sobie tez oczywiscie przy okazji) http://www.millan.net/minimations/sm...eerleader2.gif.
Tussiaczku zdjecia make upu nie zrobie ,bo jak dojade na 18 do domu to pewnie nie bedzie juz taki "swiezy":D ale nawet ok wygladam ,chociaz wole sama sie malowac ...no coz... i chyba nie bylo tak zle ,bo cala moja baze wizazystka zostawila ,tylko oczy pomalowala cieniami ,bo ja tylko tusz (lenistwo)
co do kuszenia to kurcze naprawde podziwiam ,ale wiesz co ja mam tak ,ze jak ktos mnie na cos namawia to potrafie odmowic ,ale jak mnie na cos bierze ochota to czasem nie umiem sie opanowac ,wiec wychodzi na to ,ze sama jestem dla siebie najwiekszym zagrozeniem:D