-
Ćwiczę, ćwiczę, a przynajmniej staram się zmobilozwać jakoś, żeby dupsko ruszyć. Najgorzej jest mi zawsze zacząć po przerwie
julix - jestem wolontariuszką w częstochowskim schronisku dla zwierząt, razem z koleżankami założyłyśmy też oddział fundacji pomagającej zwierzakom (oddział, bo Fundacja For Animals jest z Katowic
)
11 kwietnia:
- 3 wafle ryżowe
- 2 plasterki wędliny
- 2 rzodkiewki, szczypiorek
- kawa z cukrem
- na II śniadanie 200 ml mleka z 3 łyżkami musli
- pierś kurczaka
- 5 łyżek ryżu
- surówka z kapustu, marchwii, jabłka
- lód Big Milk (91 kcal)
- jabłko
Ruch: 2h na rowerze
Dziś wyprawiane są imieniny babci (zimna Zośka
), ale obiecałam sobie, że spróbuję tylko szarlotki... Jest jeszcze sernik i makowiec ale nie kuszą mnie na szczęście 
Ciągle walczę z nadmiernym aptetytem potabletkowym. Ale moze rzeczywiście coś w tym jest że nowsze tabletki nie zatrzymują wody i nie puchnie się - tak na oko wydaję się sobie bardziej "wklęsła" . A waga bez zmian 51,7.
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki