Wątek: Zrzucam zbędne kilogramy - plażujemy :)

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Dziewczyny, nie wiem co moze być przyczyną tej senności, nie żyję w stresie, ani wysiłek umysłowy nie nazwałabym intensywnym (moze na I albo II roku kiedy ślęczałam nad matmą, statystyką czy ekonometrią, teraz mam taką powtókę z rozrywki). Codziennie łykam zestaw witamin i minerałów. Przy okazji rutynowych badań ginekologicznych (biorę tabletki anty) miałam robine badania krwi, moczu i nic niepokojącego nie wykazały

Skinnerko!! o 3 w nocy pobudka?? i to tak z własnej woli? nie katuj się tak... A nie da się tego jakos wyrównać, np zmuszając się raz do posiedzenia dłużej i pospania do normalnej godziny?
[/url]

Olifko!! Powiem Ci po prostu - Ty naprawde nie musisz sie tak starac nad figurka, to znaczy chodzi mi o to, ze nie jest z Toba tak zle ale rozumiem, dazymy wszystie do naszego idealu

wpadł mi do głowy jeszcze jeden możliwy powód dlaczego tak zasypiasz, to może przez to przekręcenie godziny, no zmiana czasu. Jeszcze się orgaznim nie przestawił i nie dostosował.. no ale mam nadzieje, że już niedługo zniknie ta senność, najwazniejsze, ze u lekarza nic Ci zlego nie powiedzieli!

dietka Ci idzie super, masz wytyczony cel - no bomba i baaardzo Ci dziekuje za wsparcie w malym kryrsie!!! buzka dla Ciebie!!

witam;*

no wcale nie masz takiego duzgoi brzusia jak pisalas;p i na penwo juz niedlugo bedziesz miala taki jaki sobie wymarzylkas: D cos ten wcale nie jest zły;p

buziaczek na mile choc mrozne popoludnie;D

W sumie mi bez różnicy czy położę się o 3 a wstanę o 6, czy na odwrót A nawet teraz fajnie jest jak cisza w domu, mogę spokojnie posiedzieć, pouczyć się, wypić w spokoju kawę
Widok za oknem nie za ciekawy A zdjątka figury jak najbardziej ok! Nie musisz się mocno odchudzać, rzeczywiście 2 kilogramki starczą w zupełności.
Miłego dnia :*

buziak na mily nowy dzien;*

Słońce super fotki, nie wyglądasz wcale źleA co do zasypiania to ja mam to samo, wstaje o 7 rano, przychodze z uczelni, musze obowiazkowo sie polozyc na godzine, a o 22 to już nie myśle o niczym innnym jak o podusi i kołderce. Kiedys sie zastanawiałam co jest?moj chłopak tego nie umie zrozumieć, a ja mam wyniki badań idealne, więc wychodzi na to, że jestem duuuużym śpiochem
Buzka

Jesteście kochane i pocieszacie, ale ja tam widzę gołym okiem wałek Ale to jest właśnie tak: dietka żeby schudnąć te 3-4 kg i ćwiczenia na brzuch żeby ładniej wyglądał. A plaża w przyszłe wakacje będzie moja

paatrycjaa, to chyba nie przesilenie, bo dręczy mnie już od dłuższego czasu...
Heh, jeszcze wczoraj dziwiłam się Skinnerce tej pobudki, a sama dzisiaj wstałam o 5 żeby się z rana pouczyć. Wczoraj przysnęłam nad notatkami, a dziś był kolos z bankowości. Ale myślę że poszło dobrze, z teori się nawet troszkę rozpisałam, a zadanie jedno podpowiedział mi K., więc jakby co to będzie na niego :P

rayane - śpiochem to może nie, bo nie mam trudności w porannym wstawaniem, ale rzeczywiscie bardziej jestem skowronkiem niż krecikiem

Do domu wpadłam na chwilę, na obiad, i lecę na francuski.Odezwę sie wieczorkiem.

Zimno się zrobiło, ja dziś już w zimowej kurtce, szaliku, i rajstopy pod spodnie żeby ciepło było... Nie cierpię tego (choc jestem zmarźluch) - bo tak strasznie grubo się czuję. Pewnie pzresadzam, ale jak mam na sobie tyle warstw ciuchów to mnie to jeszcze pogrubia i wstydzę się nawet isć do tablicy, bo mam wrażenie że mój tyłek przysłoni reszcie grupy to co jest tam napisane.
A do tego jeszcze wczoraj zjadłam pączka, zupełnie bezsensu i bez ochoty. U nas w domu jest coś takiego jak wspólne celebrowanie posiłków - oczywiscie w miarę możliwości. W praktyce oznacza to tyle, że w weekendy rano przymieram głodem, bo czekam aż wszyscy łaskawie zechcą wstać na rodzinne sniadanie, a w tygodniu zdarzaja się właśnie takie popołudniowe przesiadywanki, do kawy i ciasteczka czy pączka. I nie mam jak się wykręcić, a przecież wcale mi tego pączka czy makowca do szczęścia nie trzeba...

Hej ! Brzuszek ładniutki, ale piszesz, że będzie jeszcze ładniejszy, no no. Chyba większość ludzi bardzo krytycznie podchodzi do swojej osoby i swego ciała, każdy by chciał mieć idealne, ale nie wie jak to zrobić, albo brakuje mu chęci i wytrwałości.

widze ze ty tez masz zabiegane dni:/ i ciagle w biegu;p no a ta plaza w przyszle wakacje bedzie na bank twoja i kazdy facet tez

buziak;*

Zamieszczone przez Odchudzanko

każdy by chciał mieć idealne, ale nie wie jak to zrobić, albo brakuje mu chęci i wytrwałości.

Chęci to u mnie raczej są, brakuje raczej wytrwałości.

Ale Postanowiłam wypowiedzieć walkę leniowi, temu co we mnie siedzi. I naprawdę - wiekszą wagę przykładaćdo ćwiczeń. Trzeba sprawdzić na własnej skórze czy rzeczywiście poprawiają ten metabolizm. No i chciałabym za miesiąc mieć ładniejsze zdjęcie

grubasek - jeden chłopak w zupełności wystarczy A z tą plażą to zabrzmiało tak nieskromnie, hoho

Śniadanie: kromka chleba razowego (jedna ma 125 kcal, to prawdziwy razowy, ciężki i zbity ), 2 plasterki sera żółtego, ogórek małosolny, kawa inka
II śniadanie: serek twarogowy malinowy
Obiad: zupa kalafiorowa, 4-5 łyżek ryżu, kawałek piersi z indyka z pieczarkami ok.80g, surówka z czerwonej kapusty
Podwieczorek: ulubione cappuccino marcepanowe, 2 kostki czekolady
Kolacja: 2 wafle ryżowe, 2 plasterki chudej wędliny, pół papryki czerwonej, herbata z łyżką miodu

Ruch:
44 min Ultimate Dancework (taki filmik z aerobikiem, dość daje w kość )

Chyba mam sposób na senność - jak chce sie spać, a jeszcze nie można pozwolić sobie na drzemkę, bo jest wczesnie i dużo do zrobienia, nie wolno się kłaść ani rozsiadać za wygodnie - czyli nie przyjmowac pozycji do snu... Ja wręcz znajduję sobie jakieś zajęcie, które mnie zajmie, może nawet tzreba trochę sięporuszać. Ja zamiast zasnąć tradycyjnie w fotelu po odcinku "Przyjaciół" zrobiłam sobie mocnej herbaty, i jakos udało mi się przegnać senność na razie