Wątek: Teraz mi sie uda! Z Waszą pomocą:))

hej
dzięki za odwiedzenie mnie.
Liczę tak dokładnie, aby mi porcje się nie zwiększały i żebym sobie się nie usprawiedliwiała. A te dane mam z dziennika kcal.
A propos- waga kuchenna mierzy z dokładnością do 2g. Niedawno sobie kupiłam, przydatna rzecz. Nawet poza dietą, np. jak miałam ciasto surowe podzielić na 3 placki.
Waga pójdzie w dół jak będziesz cierpliwa, teraz to mięśnie masz, że tylko pozazdrościć

Jest super, a zastoje nikogo nie omijają. I podczas diety jest ich więcej niż jeden, niestety.

Ja sie zaciełam na 51 - 52 kg i ani rusz. Tak jest chyba najlepiej mojemu sadełku i najwygodniej. Ale uzbrajam się cierpliwość. Kupię sobie kostium i karnet na basen i zobaczymy kto pierwszy wymięknie

Ależ sobie dajesz wycisk z tymi ćwiczeniami, hohoh!!
Pozdrawiam!!

Cześć Słoneczko.
No wzorcowo!!!!Po takiej dawce ruchu efekty będą na 100% Tylko się dziewczynki nie załamujcie bo u mnie waga stanęła na 58kg i to mnie strasznie sfrustrowało, więc postanowiłam się poddać...od tego momentu przytyłam 2kg i wróciłam z podkulonym ogonem Walczę dalej ...dzięki Wam Fajnie, że jeteście
Jak ja lubię takie szalone, aktywne dni...nie ma się czasu na jedzenie i spala się mimochodem mnóstwo kcal
Buźka

hej Słonko

Jesli to zastój to msusiz abrdzo uzbronić sie w cierpliwosć, coś o tym wiem niestety , to chyba jedenz kluczowym momentów diety, bo wtedy wiele osób się poddaje, ale my damy rade prawda)??

a mam nadzieje,że dzisiaj masz udany dzień)

Trzymaj się cieplutko, buzi na miłe popołudnie!!

wpadlam na sekunde bo mam malo czsu wiec zycze tylko milego dnia;*

Bilans.
Zjedzone: 1200 kcal (ledwo opanowana pokusa)
Ćwiczone: 30 minut marszu, wf, około 1h i 15 minut hula hop, 45 minut rozciągania

Dziś dzień bardzo nudny i dłużący się. Cały czas buszowałam po kanałach, żeby znaleźć powtórkę meczu, ale nie znalazłam i jestem zrozpaczona... No ale cóż poradzę.

Dietka dziś ok, choć jak to bywa kiedy ma sie dużo czasu, ciągle ciągnęło mnie do jedzonka no ale ledwo sie wyrobiłam.

Ćwiczyć mi się dziś ogromnie nie chciało, eh niestety do szpagatu brakuje mi więcej niż myślałam, ale trzeba sie uzbroić w cierpliwość, dopiero parę dni ćwicze. Staram się po wszystkich ćwiczeniach rozciągać, może to jakoś wysmukli mi nóżki i troche uklepie mięśnie :P Coraz lepiej mi idzie i co ważne teraz dobrze się z dietką czuję

No, to lece szukać powtórki
Trzymajcie się cieplutko!

No, dietka super i gratuluje opanowanej pokusy Pozdrawiam

witam;*

no i jak znalazlas ta powtorke;>? jesli tak to chyba pryzznasz mi racje ze mecz byl swietny
buziaczek na mily dzionek;*

Zamieszczone przez agacishii

Dietka dziś ok, choć jak to bywa kiedy ma sie dużo czasu, ciągle ciągnęło mnie do jedzonka no ale ledwo sie wyrobiłam.

Brawo Agacishii! Nie dałaś się pokusie . U mnie też nadmiar wolnego czasu oznacza zagrożenie dla kalorii Myśli same wędrują w kierunku żarełka.
Optymistyczne jest na szczęście to, że o tym wiemy, bo można zaradzić jakoś. Sprzątanie, spacer, ćwiczenia...No, chyba że wygrałaś tę walkę tylko silną wolą?
Tak czy inaczej, po wszystkim piękny bilansik

Znalazłaś powtórkę meczu? W programie mecz był chyba zaznaczony tylko na Polsat Sport. A transmitowali przecież na Polsacie. Może z powtórką tez tak było...bo była na bank. Mam nadzieję, że obejrzałaś
Wrrr...w sobotę chyba w radiu będę słuchać bo w rozjazdach jestem


buziaki na cały dzień!!!

No i pięknie Kolejny dzień bliżej celu
Ja postanowiłam od dzisiaj robić ćwiczenia na posladki.Mam płyte z Shapea juz od roku a ćwiczyłam raptem 2 razy Fakt faktem,że strasznie ciężkie te ćwiczenia i po siedmiu minutach mam palpitację serca a następnego dnia zakwasy ,że z łóżka się zwlec nie mogę ...no ale trzeba się przemóc. ...ta pani trenerka co jakiś czas wtrąca tekst "jeśli czujecie ,że jest wam za lekko to weźcie ciężarki!!!!!
Pozdrawiam