ZAŁAMKA!!
Nie udalo mi sie dzis utrzymac tej cholernej diety, czasem naprawde zaczynam watpic ze uda mi sie schudnac jeszcze te 5 kilogramow!!!!!!!!!!! :evil: :evil: :evil:
Wersja do druku
ZAŁAMKA!!
Nie udalo mi sie dzis utrzymac tej cholernej diety, czasem naprawde zaczynam watpic ze uda mi sie schudnac jeszcze te 5 kilogramow!!!!!!!!!!! :evil: :evil: :evil:
:evil: :evil: :evil:Cytat:
Nie udalo mi sie dzis utrzymac tej cholernej diety
Zapomniejmy o dzisiejszym dniu...
CZY KTOŚ MI MOŻE POWIEDZIEĆ CO JEST ZE MNĄ NIE TAK?!
DZISIAJ STANĘŁAM NA WAGĘ... 66KG...
TROCHĘ SIĘ TYM ZDOŁOWAŁAM I ZNOWU SIĘ RZUCIŁAM NA ŻARCIE... JESTEM BEZNADZIEJNA, CHCE MI SIĘ RZYGAĆ I MAM TEGO WSZYSTKIEGO DOSYĆ...
witam;*
nie smuc sie nei zalamuj! musisz byc silna !
Eh nie jesteś beznadziejna, każdy ma chwile słabości!
Polecam Ci troche przerwy od diety, zeby zregenerowac sily lub zwiększyć limit kcal..
Może te 66kg to jeszcze zalegające, niestrawione jedzonko?
Wiem, że Ci ciężko, ale nie wolno Ci sie poddawać!
Pozdrawiam!
No to dzisiejsze sprawozdanie...
No coz... Tak jak napisalam wczesniej, dzien zaczelam od staniecia na wage... 66kg... Zalamalam sie i zjadlam sniadanie (bulka z ziarnami slonecznika z powidlami i serkiem wiejskim i kawa z mlekiem), po chwili uznalam, ze i tak jestem beznadziejna, nie schudne i ogolnie wszystko jest bez sensu, zezarlam jeszcze paczke herbatnikow z czekolada, dwie kostki czekolady i corny extra big z czekolada... Uznalam ze jestem do dupy, spalilam 400 kcal na rowerze, poszlam na tenis i spalilam kolejne 400 kcal... potem zmuszona bylam zjesc obiad... zjadlam ze 100g tunczyka w sosie wlasnym i 300g kapusty kiszonej... wypilam zielona herbate. wlasnie skonczylam moj polgodzinny maraton biegowy zakonczony spaleniem 350kcali... wlasnie pije wode mineralna, co prawda gazowana i pisze tego posta z nadzieja, ze jutro sie podniose... a dzis juz nic nie zjem... Wiem, jestem beznadziejna... Nie mam motywacji i w ogole...
Kupilam nowa wage. z pomiarem tluszczu i tkanki miesniowej. boje sie ja uruchomic. I. Oto. Koniec. Dlugiej. Jak. Papier. Toaletowy. Nie. Przymierzajac. Wypowiedzi. Finish. Finito. CDN...
No troche tego, było, ale bardzo dużo spaliłaś, więc nie jeste jeszcze tak źle! :)
DOBRA... ZAKŁADAM NA RAZIE KRÓTKOTERMINOWY CEL... od 19/11 do 31/11 chce trzymac sie diety i nie podjadac, cwiczyc i zobaczyc, ile mi to da :) GLOWNY CEL: TRZYMAC SIE DIETY I MIEC MOTYWACJE!!! Licze na Wasza pomoc :lol:
Oczywiście, że możesz na nas liczyć :wink:
Jesteśmy z Tobą - jakja lubię, jak ktoś podnosi główkę i mówi
Walczę dalej :D:D