U mnie w domu jest akcja "utuczyć babcie anorektyczke" i wszędzie leży czekolada i inne smakołyki. Mama kupuje dużo słodkich bułeczek i wszystkiego dla niej, a kto to zjada? Mój brat i ostatnio ja sie skusiłam :roll:
Pozdrawiam
Wersja do druku
U mnie w domu jest akcja "utuczyć babcie anorektyczke" i wszędzie leży czekolada i inne smakołyki. Mama kupuje dużo słodkich bułeczek i wszystkiego dla niej, a kto to zjada? Mój brat i ostatnio ja sie skusiłam :roll:
Pozdrawiam
Hej, moj bilansik dzisiaj:
ŚNIADANIE: bulka wieloziarnista z powidlami i serem bialym + kawa z mlekiem = 325 kcal
OBIAD: filet pieczony z soli, pomidor, szpinak = 150 kcal
PODWIECZOREK: melon = 70 kcal
RAZEM: 550 kcal
No i 50 min rowerku... No coz... Co ja moge powiedziec...
No to zjadz jeszcze kolację :)
buziak na mily poczatek tygodnia;*
Uuu, za malutko!
Jedz jeszcze jakąś kolacyjke :)
Malutko, malutko...
Dziewczyny mają rację, jesz za mało!
Dzisiaj zjadlam w sumie 950 kcal, ale wydaje mi sie ze to za duzo... Mam wyrzuty sumienia... :( :( :(
Z ruchu bylo dzis 30 min biegu i 30 min rowerku...
własnie dziś nareszcie zjadłas dobrze - tak trzymać
:shock:Cytat:
Mam wyrzuty sumienia...
przestań.. ja jestem z Ciebie dumna wkońcu :D
I ten rowerek z bieganiem.
3maj sie! i jedz większe kolacjo-podwieczorki
Niepotrzebnie! Super zjadłaś i dużo ćwiczyłaś, idealnie wręcz 8)
Tak trzymać!
Trzymaj się!
Buziak na milusi dzien;*
WYGRALIŚMY Z ROSJĄ 3:2 I JESTEŚMY W PÓŁFINAŁACH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I dzisiejszy bilansik:
ŚNIADANIE: grahamka z powidłami i serkiem wiejskim + kawa z mlekiem = 325 kcal
II ŚNIADANIE: jogurt Jogobella light = 90 kcal
OBIAD: pomidory (450 g) = 75 kcal
PODWIECZOREK: jabłko = 100 kcal
RAZEM: 590 kcal
Ruch: pół godziny biegu, pół godziny roweru, pół godziny intensywnego tańca i godzina tenisa
Gdzie Ty chcesz zajsc z taka dawką kalorii dziennie?
Przepraszam.. ale to niezbyt mądre.
A z wygranej naszej to cieszyłam się jak dziecko.. jesli reprezentacja moze to AZS OLSZTYN tez xD
buziakuje i zastanow sie nad mądra dietą..
Masz Armidko stuprocentowa racje, ale...
Dzisiaj moja kolezanka z klasy oznajmila mi, ze weszla na wage i postanowila sie odchudzac. I ja mam jakiegos takiego idiotycznego ducha rywalizacji, za wszelka cene chce zeby mi sie udalo... No i... Zreszta sama nie wiem... No a pojutrze sie zwaze... Uh... Zobaczymy :)
Uwielbiam siate xD
Ej.. ale przeciez na ok 1000 kcal tez sie chudnie no i poza tym to jak wyjdziesz z tak małokalorycznej diety..? Jojo? :| Może jedz teraz chociaż do 750-800 i za jakiś czas tez zwiększ..
Oj, ja jadłam dziennie 500 kalorii. Pamiętam, jak przekraczałam te dawkę i zjadłam 800 kalorii to ryczałam :? już mi odbijało. Schudłam sporo w dwa tygodnie (6kg) ale wróciło to w 3 dni. Nawet o 2 kg więcej... Więc, odradzam, naprawdę...
buziak na mile popoludnie;*
Żyrafo, jedź więcej, mówiłam Ci jak to sie u mnie skończyło- ogromne jojo. Pewnie pomyślisz," e tam, moze mi sie uda" ale uwierz,niszczysz zdrowie i wykanczasz się!
Heh, zważyłam się dziś :) 62,8 8) To nie tak źle
Pozdrawiam Was i miłego dnia życzę :)
witam;*
no gratulujemy:D i cieszymy sie razem z toba:D
buziaczek na mily dzionek;*
Super, każdy spadeczek jest naszym zwycieztwem... U mnie jutro ważenie
No i fajnie... Mialam dzis cholerny napad, obzarlam sie... Jestem beznadziejnym przypadkiem :x :x :x :x :x :( :( :( :(
Widzisz... jedz wiecej.. regularnie..
No i nie poddawaj się!
To najgorsze.. bedziesz czuła sie coraz gorzej i grubiej.. a dzisiejsze kalorie.. spal :D Przynajmniej część.
BUZIAK I GŁOWA DO GÓRY!
Żyrafko, też miałam dziś napad :?
Jak ja mam schudnąć jak raz, dwa razy na tydzien mam napady?
nie zalamuj sie tylko! ciezki dni sie zdarzaja i napady tez ale trzeba z nich wychodzic i zaczynac od nowa:D
No, to tak jak napisal Grubasek1992, zaczynam dziś od nowa z waga startowa 65 :roll:
no i 3mamy kciuki:D
Dobra... Uznalam ze tak dalej byc nie moze i ja po prostu MUSZE schudnac... Co prawda nie mam zielonego pojecia jak to zrobic poniewaz nie mam kompletnie ale to kompletnie zadnej motywacji, co mnie martwi...
Ale MUSZE dac rade... I mam nadzieje ze mi pomozecie... Bo ja juz nie moge... MUSI mi sie udac, tylko naprawde nie wiem jak to zrobic... po prostu nie wiem...
Ja wiem ze MUSZĘ SCHUDNĄĆ i wiem co robiąc na pewno nie schudnę.. więc unikam xD
proponuje
po1: planujesz posiłki
po2: zjadasz nie mniej niz 900 kcal
po3: spalasz kalorie
po4: DOBRE WEGLE I DOBRE TŁUSZCZE
po5: motywacja :D ('musze' zamien na ' chce bo.. (dowolnosc)')
po6: WIARA W SIEBIE
3mam kciuki :*:*:*:*:*:*
witam;*
uda sie! ja nie mam zadnych watpliwosci co do tego:D musisz zaczac wierzyc w siebie i starac sie jak tylko mozesz:D daj z siebie wszystko:D a my ci pomozemy:D
buziak na mila sobote;*
Witaj Żyrafko, dziękuję za odwiedzinki u mnie. Nie zadręczaj się myślami o tym, ile jeszcze musisz schudnąć. Myśl o tym, ile do tej pory udało Ci się osiągnąć, jak długą drogę już pokonałaś. To, co Ci pozostało do zrzucenia, to już tylko drobiazg.
Nie rozpaczaj, że przegrałeś bitwę - trzeba wiele odwagi, by dojść tam, gdzie się bitwy przegrywa.
Powodzenia!
RD
Ok, dzisiejszy dzien jedzeniowo poprawny, ruchowo CHYBA tez :arrow: 75 min na rowerku.
No i generalnie dzisiaj moze byc. Pozdrawiam Was dziewczynki moje kochane bardzo mocno a jutro o 11:30 final :)
Buziak :)
no to cieszymy sie ze wszsytko wrocilo do normy:D
buziak na mila niedziele;*
No hej, cos Was nie ma, dziekuje Grubasku1992 ze mnie caly czas jeszcze odwiedzasz :*
A dzisiejszy dzien minal okej, pocwiczylam godzinke w sumie na rowerku i poszlam na spacer, jedzeniowo tez zadnych wpadek :) To chyba moj pierwszy weekend bez wpadek... :P
zyraffa,
witaj, widze, ze efekty swiete i do mety coraz bliżej :)
Widzę, że trzymaszsię świetnie :D
buziaczek na mily dzionek;*
Hej dziewczynki, co tam u Was??
U mnie dzień tak sobie... Wykończona jestem... Niby diety się trzymałam, ale późno zjadłam ostatni posiłek... Niby przed 18 ale jednak... No nic, nie łamiemy się :)
A co do ruchu to miałam kwadrans rowerku i 30 min biegania, na więcej nie starcza mi czasu, a teraz idę pisać esej z filozofii :roll: :D Lubie filozofie, ale nie o godzinie 20 i nie wtedy, kiedy musze oddać ten esej na następny dzień na ósma rano... No nic, trzymajcie się :* 8)
Co ty o to mówisz, przed 18 i późno? Ostatni posiłek można zjeść 3h przed snem, więc to wcześnie wcale nie jest późno (chyba że chodzisz spać o 21 :wink: )! Ja jak sie wyrobie do 18.30 to święto :P
Trzymaj się 8)
witam;*
i jak ci esej wyszedl:>?
buziol na mily dizonek;*