-
Co do słodyczy, to mnie one uzależniają niesamowicie. Jak wpadam w słodyczowy ciąg, to mogłabym pożreć wszystko, co ma cukier. A jak jeszcze do tego ma czekoladę, to już pełnia szczęścia ;)
Ale za to jak się zmuszę do niejedzenia słodkości przez parę dni, to później ta ochota sama przechodzi i już nie czuję takiej potrzeby. Najgorsze są te pierwsze dni.
Na mnie ograniczenie jakiejś tylko grupy słodyczy nie działa, ja muszę zrezygnować z cukru pod każdą postacią, nawet cukier do herbaty, żeby mnie w ogóle nie ciągnęło.
No, jeszcze 4 dni i znów zaczynam walkę :):):)
-
poważnie na portalu randkowym :shock:
fajnie, a ja myslałam, że to bajka :lol:
chcialabym umiec wybierac tak jak Ty. Ja niestety zawsze przy takim wyborze, wybieram batona :oops:
a jaka funkcje pelnisz w pracy?
-
ten poprzedni post to było nawiązanie do postu marti... baaaaardzo spóźnione ;););)
-
Jacie ja też jestem dzisiaj taka głodna, ze to jest szok :shock: , ale grzecznie zjadłam pierwsze i drugie sniadanie i czekam na obiadek to znaczy na koniec pracy i dopiero obiadek ;).
Też pierwszy raz słyzę zeby przy paczce pisać stanowisko :shock: , ale wszystko mozliwe bo w domu odbierałam przesyłkę do taty to musiałam wpisać w nawiasie (córka) ;).
Widzisz moja zmorą są słodycze... też staram się wybierać te nikskaloryczne, ale chciałabym je całkiem porzegnać :roll: ... a jak się czuję? No ba! O niebo lepiej , szczerze mówią mi to zajęło trochę czasu więc systematyczne przyzwyczajałam się do mniejszej objętości ;). poniżej masz link i tam na samym dole jest moje zdjęcie.. :)
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...asc&start=1020
Tylko prosze nie mów mi , że jestem chuda, ja to dziewczyny stwierdziły... ja po porstu chudnę od góry :( i w ramionach szkielet a od pasa w dół :? brrr...
Ściskam mocno i trochę wody posyłam ;)
http://cmsimg.ftgroup.pl/22/351/250_...06488b6fd7.jpg
-
rzeczywiście coś tu jest porąbane z tymi godzinami, bo u mnie na zegarku 14:04 :?
-
LIKAM ja czasem jak mnie najdzie to normalnie mam chcicę masakryczną i muszę coś sobie wykombinować... ale dobre sa też jabłka pieczone w piekarniku z cynamonen... niestety czasem ochota na czekuladę ;) wygrywa :roll:
Teraz doczytałamm... że poznaliście się na portalu netowym... SUPER :D:D:D:D
-
marti pamietam jak sie odchudzalam kilka miesiecy temu, tez mialam czasami jakas wpadke, zwlaszcza przed @, nie dawalam rady i musialam zjesc cos slodkiego. no ale ja sobie mowie, ze jestem tylko czlowiekiem i tez mam prawo od czasu do czasu na cos dobrego. najwazniejsze tylko zeby to "od czasu do czasu" nie zamienilo sie na "codziennie" ;)
-
Hej :D
Cóż za ożywiona dyskusja :lol: :lol: :lol: Słodycze to pyszny temat :lol: :lol: :lol:
U mnie jest też tak, że jakbym zaczęła jeść słodycze, to podejrzewam że przepadłabym z kretesem w nałogu :roll: :oops: Wiec nie próbuje, staram sie pogodzić, że muszę bez nich żyć, ale za to być kiedyś szczupła ;) Coś kosztem czegoś - tak musi być ;)
Kiedyś nawet z mężem postanowiliśmy nie jeść słodyczy, wytrzymaliśmy 8 miesięcy. No to myslałam że ten nałóg juz za mną ;) Ale jak sie dopadlam do słodyczy, to wynagrodziłam sobie te 8 miechów z nawiązką :roll: :oops: No i klops.
Dlatego teraz nie zakładam że sobie coś zjem słodkiego ;) I tyle :D
Nawet mnie słodycze nie kuszą. Leżą sobie w szafce , bo mój mąz uwielbia, ale mnie nie rusza :lol: :lol: :lol:
Pamiętam pierwsze 3 dni bez słodyczy ... koszmar... czułam sie jak na detoksie :roll:
No ale mam to za sobą i jestem ANONIMOWYM SŁODYCZOŻERCOM ;) Nie jem słodyczy od Bożego Narodzenia :lol: :lol: :lol:
agapinko :shock: :shock: :shock: :D :D :D Kochan a ale sie ciesze że jesteś :?: Gdzie Ty sie podziewałaś :?: :?: :?: Proszę mi tak juz wiecej nie znikać :D
ago trochę jak bajka ;) Ale fajna :D :D :D Wzięlo nas przez gg już :shock: Love nam sie włączyło. PO miesiącu sie spotkaliśmy, żeby sie przekonać, czy nam sie nie wydaje i zweryfikować wyobrażenia. no i przepadliśmy.... normalnie szok :D :D :D
A w parcy jestem: asystentka dyrektora :lol: nawet ostatnio dostałam takie piękne nowe wizytówki :D :D :D
marti po pierwsze napiszę Ci żeś śliczna dziewczynka :D :D :D Laska z Ciebie niesamowita. Na pewno nie napisze że masz sie z czego odchudzać, bo moim zdaniem wyglądasz bosko, ale wiem jak to jest - każda z nas ma jakies zarzuty do własnego ciała i w maire rozsądku myśle że warto z tym walczyć ;) Tak dla lepszego samopoczucia :D
I wiecej sie uśmiechaj :D :D :D
-
ale smakowicie dzisiaj masz :D migdały keidyś jadłam paczke dziennie ale potem zrezygnowałam ;)
-
Hej sunnyy,
a dlaczego zrezygnowałaś :?:
Ja juz dawno nie jadłam, ale wsadzilam sobie w menu 1 raz w tygodniu paczuszkę malą :)
POzdrawiam