-
Hej :D
Jakie pyszne menu :D Te truskaweczki ... uwielbiam :D
Mam nadzieje że lada dzień i ja sie ich najem :D :D :D
Chyba cały dzień bede je jeść :lol: :lol: :lol:
Fajnie że sobie przeanalizowałaś jedzonko, ale za dużo to na pewno nie jest :)
Jak tylko bedziesz mogla to faktycznie włącz ruch, bo na pewno dzieki temu poczujesz sie lepiej.
A z wczasami to tak bywa, strach jechac ;) Bo wiadomo ze przyjedzie sie cięższym ;)
No ale przecież czasami można sobie pozwolić na szaleństwo, przeciez wczasy zdarzają sie rzadko :lol: :lol: :lol:
Buziaki wielkie i miłego dnia :***
-
no u mnie właśnie wczasy i wyjazdy weekendowe sa niestety/stety często:)
dzień dobry w czwartek :)
pogoda niestety nie dopisuje, ale dobrze że humorek mi dopisuje :)
jedzonko wczoraj wg planu
a na dziś plan to
sniad: dwie kromeczki pełnoziar.sałata ziel. wędlina
II śniad: jogurt nat + truskawki (pyszności :)
obiad; ryż i pierś z kurczka z fixem chińskim
kolacja ; chyba tez truskawki :)
miłego dnia, papa
-
Sobolciu :D
No to może najbliższy wypad zaplanuj dietkowo i postaraj sie z całych sił wytrzymać, to będzie Ci łatwiej następnym razem ;)
Bardzo się ciesze że dietkowo trzymasz się pięknie i humorek dopisuje, mimo kiepskiej pogody :D
Można u Ciebie nałapać pozytywnej energii :D :D :D
Buziaki i miłego dnia :*
-
witam piątkowo :)
nareszcie piątek, strasznie mi sie dłużył ten tydzień .... a jutro wesele mojej kuzneczki kochanej, mam nadzieje ze wszystko sie uda, i ze pogoda sie zrobi, chociaz kiepsko to widze :( ale i tak napewno bedzie fantastycznie :)
oprócz tego ze sie najem pyszności , no ale co zrobić .....
plan na dziś :
sniad: 2 kromeczki z sałatą ziel. i wędliną
II sniad: jak wyżej
obiad: zimniaki, jajko sadzone i kefir :)
kolacja: truskawki
miłego dnia, papa
-
Buziaki... jeśli suwak aktualny to masz jeszcze 4 kilo... SZCZĘŚCIARA :D
Pozdrawiam serdecznie
-
nie wiem, czy suwak aktualny, bo sie dawno nie wazyłam... boje sie wchodzić na wage :)
witam piątkowo:) troche mnie tu nie było , ale to z powodu braku czasu....
poza tym średnio dietkowo, ale sie staram :)
plan na dziś :
śniad: 2 kromki, sałatka z sałaty ziel. jajka i ogórka z sosem czosnkowym z jogurtem (pysznosci)
II sniad: jogurt
obiad: kefir, jajko sadzone, 2 ziemniaki
kolacja: rybka jakaś chyba :)
no i weekend , wiec znowu mnie nie bedzie na necie , mam nadzieje ze uda mi sie zachować 1000 kcal, bo grile będą itp ale dam rade :)
pozdrawiam, papa
-
Hej :D :D :D
Wkleiłam obiecane fotki :D :D :D
Czekam na opinię ;)
Pozdrawiam i życze miłego weekendu :*
-
czesc,
wracam po weekendzie ze spuszczoną głową , po zjedzonej w niedziele pizzy :(
coś musze zrobić wkońcu, dalej tak byc nie może, tylko nie wiem w sumie co ? chociaz wiem!! trzymać sie diety i nie oszukiwac a co najwazniejsze ruszać sie !!!!
tylko jak ???
nie mogę ostatnio patrzeć na siebie, moję mięsnie na które pracowałam 3 lata na aerobiku gdzieś zniknęły , a pojawiła sie miękka galaretka :(
masakra jednym słowem....
ale nie poddaje się , jeszcze troche i będzie dobrze , mam nadzieje ....tylko musze jakiś plan wymyślić i się go trzymać , wkońcu silnej woli mi nie brakuje bo inaczej bym nie schudła ponad 20 kg
no juz sie wyzaliłam u sary w pamiętniku teraz tu ....koniec żalów ....biore sie za siebie:)
plan na dziś ;
sniad: sałatka z sałaty zielonej, tuńczyka, pomidora jajka, waza, 250 kcal
II sniad: wafle ryżowe z dzemem 200 kcal
obiad: pierś z kurcz.gotowana surówka 200 kcal
kolacja: truskawki z jogurtem
no poza tym piękny dzień dzisiaj , słoneczko świeci aż mi sie buzia śmieje :) (tylko szkoda akurat świeci prosto na mój monitor :) biorę się do pracy ....
miłego dnia zyczę , pozdrawiam, papapa
-
Buziaczki Sobolciu - u mnie też ostanio nie było dobrze, ale już się pozbierałam i dalej walczę :D
-
Sobolciu kochana,
co ja Ci będę pisać, tak bywa, każdy ma gorsze chwile, najgorzej to sie poddać i wpaść w błędne koło. Trzeba odciąć niepowodzenia i skończyć z tym. Pieknie dietkować.
Mnie własnie plan pomaga. Jak wszystko mi sie wali na głowe, to robie sobie duża miete, siadam w pojkoju z moim notatnikiem żywieniowym i książkami Montiego i przegladam i szukam wyjasnienia tego dołka. I co prawda nie znajduje powodu zazwyczaj, ale za to nastrajam sie dietkowo ;) Rozpisuje nowe menu na tydzień. Wsadzam w nie to na co mam ochote (np. bakalie) i wszystko staram sie spokojnie przeanalizować. Do tego przeglądam pomiary wagi i uświadamiam sobie, że już tyle drogi za mną i że nieraz było żle , ale sie nie poddałam i w końcu znowu waga zaczęła spadać. A co do ruchu, zażywam go już dużo mniej niż kiedyś, ale staram sie chociaz pospacerować, żeby sie nie zastać :)
Tez dasz rade. Tylko musisz powiedziec STOP. Napisz plan i jak chcesz go realizowac.
Co do mięsni to zaręczam że nie zniknęły, wystarczy troszkę ćwiczeń i szybciutko będzie pieknie :D
Dasz rade. Wierze w Ciebie :D
Buziaki wielkie i miłego dnia :D
Czekam tez na relacje z pola walki ;) Jesteś silna - dasz rade :D :D :D