Ja tu zdjęcia wklejam, ćwiczę, postanowienia obwieszczam, a Ty sie normalnie weekendowo byczysz :P :P :P
Wersja do druku
Ja tu zdjęcia wklejam, ćwiczę, postanowienia obwieszczam, a Ty sie normalnie weekendowo byczysz :P :P :P
Nie chcę Cie martwić, ale chyba potrzebny będzie Ci dzien urlopu, żeby ten weekend na forum nadrobic :)
no jestem :)
weekend faktycznie rewelacja :) a dzis oczy podpuchnięte, niewyspana,ledwo sie ruszam, mam zakwasy i humor taki sobie przez wyrzytu sumienia :(:(:(:(
więc piątek spoko, sobota tez , tzn do wieczora.( wrócił z zagranicy mój kolega najlepszy na świecie , no i od piątku miałam zajęcie :) ) wieczorem kilka drinków, wizyta u znajomych , no i dyskoteka...przetańczyliśmy całą noc, aż w szoku byłam, ja na dyskotekach tak dobrze bawie sie tylko z nim,wiec dobrze ze juz przyjechal bede częsciej sie ruszac :0 ala naprawde było świetnie...
niedziela spałam do południa, zjadłam na sniadanie zupe chińską ( nie ma jak rosołek na kaca ) potem dwie kanapaki a popołudniu wyciągnął mnie ten oszołom na piwo małe i na pizze i na lody ale lodow to juz nie jadłam.... ogólnie spacerek i spoko, z tym ze dziś lewdo sie dopięłam w dziny :(:(:( i wyrzuty sumienia mam taaaaaaaaaaaaaakie wielkie :(:( help !!!!
no ale mam za swoje.... dziś biore sie za siebie...mam dwa tygodnie do wyjazdu w góry a tam napewno przytyje wiec musze teraz schudnąć MUSZE MUSZE MUSZE
tak wogole to okres mi sie spaźnia juz 3 dzień :( dziwne :(
no wiec plan na dziś :
sniad: 2 kromki, wędlina, pomidor ( wyliczyłam skrupulatnie a nie na oko ) 295 kcal
hmmmmmmmmmmmm, zawsze liczyłam 250 kcal...
II sniad: jogurt nat, jabłko 172 kcal
obiad: ryba morszczuk ( tylko musze ją zważyc po ugotowaniu bo zamrznięta to waży z 10 razy więcej ) z brokułami
kolacja : zrobie sałatke z brokuła, pomidora i jajka
bilans dzienny bede zawsze pisała wieczorem...
no ale z ruchem ?????hmmmmmm moze coś poćwicze brzuszki, no i pójde chyba na spacer , nie wiem jeszcze ...
wogóle pogoda beznadziejna.... nielubie takiej szarówki.... ale ide zrobić kawe i mam nadzieje ze jakos mi dzien zleci
pozdrawiam
papa
Ja tez chcę takiego kolege ;)
Jak sie zabralas za dokladne liczenie, to napewno schudniesz :)
Witaj znowu!
Miło mi, że przeczytałaś cały mój wątek! :) Ja Twój intensywnie poprzeglądałam, ale jeszcze nie przebrnęłam całości ;)
Powodzenia z tymi ostatnimi kg, wierzę w Ciebie!
no więc zakonczyłam dzien na 949 kcal :) :)
mam nadzieje ze jutro tez mi dobrze pojdzie ....oby :)
no i wtorek mamy, ładny dzien sie zapowiada :)
plan na dzis :
sniad: 2 kromki i sałatka z brokułów , 310 kcal
II sniad: serek wiejski 170 kcal
obiad: polędwiczki ( jak uda mi sie kupic ) z przepisu doris, ale chyba tylko z cebulką i z kasza gryczaną ,bo warzywa na patelnie mi sie przejadły 350 kcal
kolacja: no jak zjem taki obiad to na kolacje jakies owoce :)
no to narazie tyle, pa
3maj się i pamiętaj o uśmiechu :)
Tak jakoś mi przyszło do głowy, żeby Ci to napisać :)
Hello, jak warzywka Ci sie przejadły, to możesz poprzestać na podsmażeniu (po obgotowaniu (5-10 min) też pyszne :) na oliwie i teflonie oczywiście :)
A poza tym widzę, żę taraz to Ty masz romans z moim Dariuszem Tysiącem :lol: :lol: :lol:
Bardzo dobrze :!: