No więc odświeżam swój pamiętnik. Jka to każda kobieta, tyję i chudnę. Dwa tygodnie temu waga pokazała 67 kilo. Teraz, po dwóch tygodniach diety jest 65. Przeszliśmy z moim kochanym mężem, który mnie wspiera w dietce, na dietę 1000 kalorii. Jemy wszystko oprócz pieczywa zwykłego, zastąpiliśmy je chrupkim. Mam nadzieję, że ktoś nas wesprze w tej drodze ku zgrabnej sylwetce.
Pomimo tego, że w sobotę zjedliśmy placki ziemnaiczane z sosem pieczarkowym, mmmnaimm, to waga spadła.

Pozdrawiam wszystkie dietowiczki i zapraszam do wpisywania się.