-
Ja też się cieszę, że nie poszła w górę, w przeciwieństwie do mojej... :oops:
Faktycznie, kręcimy się nad tą 60 i jakoś nie chcemy zejść niżej. Trzeba coś z tym zrobić!
Reniu, ja też mam problem z brzuszkami. To dla mnie największa kara za wszystko! Może skoro system nagród nie skutkuje, to kary będą działały?
Każdy sposób dobry, byle do celu!
-
No to skoro prośby i groźny nie pomagają to będzie kara. Squalo to ile robisz dzisiaj brzuszków za ta wczorajszą czekoladę, batona i cukiernki? :lol:
Reniu też się cieszę, że waga nie idzie do góry a nawet spada.
A co to za choróbsko się Ciebie czepia? Pogoń je jak najszybciej. Nie wypada chorować wiosną.
-
cześc dziewczynki :)
Ja dzis poranny ptaszek juz od 6 siedze w pracy :) :shock:
U mnie wczorajszy dzień był bardzo dietkowy :) 1200 kcal zjedzone 300 spalone na orbitreku :) Wiecie do ćwiczen idzie sie przyzwyczaić :) tydzien temu po dośc długiej przerwie bez ruchu norm,alnie zmuszłama sie do jazdy a wczoraj???sama nie wiem kiedy to 30 minut zleciało :) szczerze jeszcze mogłam pedałowac , no ale wolałam nie bo cos nie dobrego sie ze mną dzieje :x
Jakaś rozpalona jestem i strasznie mnie łupie w kręgosłupie :?
A co do mojej dietki to same widzicie że staram sie ale juz nie szaleje tak jak na poczatku.....
Mam 22 lata mysle że zdecydowanie waga 59 kg mnie zaspokoi i nie będe szalała juz więcej , bo może to źle sie dla mnie skończyc ::) Szczerrze podoba mi sie mpoja nie mała pupka :):):) 8i chce zeby tak zostało .
Dlatego jem mniej ale nie głodze się i w staram sie skupic teraz na ćwiczonkach :)
Newa czy dobrze widze ??? dazysz do 57 kg ??? :shock: :shock: :shock: :shock: ok jesli uważasz ze bedziesz sie wtedy dobrze czuła to wszystko jest jak najbardziej :)
Ja nigdy nie ważyłam tak mało, juz teraz to 61 kg jest dla mnie rewelacją , cudem ...dlatego same rozumiecie :)
A jak skoncze dietke to obiecuje że wkleje moje zdjęcie PRZED i PO
Renia wieloryb i laska .............to sie usmiejecie :lol: :lol: Albo przestraszycie !!!!
No to bużka :*:*:*:*:*
-
Hej ranny ptaszku :)
Widzę, że jednak wczoraj poćwiczyłaś. Fajniutko.
Co do dietki masz rację. Nie warto teraz szaleć, tylko ograniczyć jedzonko a te 2 kg same spadną. Zresztą niedługo organizm będzie się przestawiał na tryb letni to nam w tym pomoże :wink:
Mi się osobiście moja figurka bardzo podoba. W pupie mamy tyle samo, więc wnisokuję, że wyglądają podobnie :lol: Wczoraj nawet zauważyłam, że mam fajne wcięcie w talii :D Tylko moją zmorą są uda i boczki. Chciałabym mieć w udzie 52-53 cm. A boczków w ogóle się pozbyć. Ale jak to zrobić? :roll: Wiem, wiem... ćwiczenia. Miałam nadzieję, że już niedługo pobiegam, ale chyba się nie zapowiada. Wstaję rano i co widzę za oknem? Padający śnieg :shock: Nieeee no fajna wiosna.
Co do mojej wagi to ja ważyłam kiedyś właśnie 57kg (4 lata temu...to były czasy :roll: ) i wiem jak wyglądam i jak się czuję przy takiej wadze. Dlatego obrałam sobie taki a nie inny cel. Ale jak schudnę do 59kg to też będę zadowolona. Nic na siłę. Nie chcę ważyć 57kg za wszelką cenę. Być może po drodze okaże się, że ćwiczenia przyniosły świetne rezultaty i mimo, że waga nie spadnie ciałko będzie inne. Nie bój się szalona nie jestem i dbam o swoje zdrowie. Nie podobają mi się szkielety, dlatego też zostanę przy takiej pupie jaką mam :D
Miłego dnia:*
-
Od 6 w pracy? :shock: Matko jedyna! Toż ja się jeszcze na drugi bok przewracałam!
Ja mam ostatnio mały problem z ćwiczeniami... Jak wracam do domu, to już nic mi się nie chce, a już na pewno nie ćwiczyć! Chciałam rano, ale musiałabym się zrywać koło 5... nie bardzo.
Jak minął dzionek?
-
Reniu i jak dzionek minął? Dietka się udała? Pewnie zmęczona jesteś po takim długim dniu.
-
Cześc :) No u mnie średnio ale nie najgorzej :) W sumie nie ptrzebnie na noc zjadłam 2 kromki tak to wszystko było by ok :D
Dziewczynki normalnie szok wczoraj aż 7 minut Cwiczyła z płytka "Ja chce miec takie mięsnie brzucha" więcej nie mogłam bo ta babeczka to weteran, gdy zaczyna podnosic nogi do góry prostowac i uginac i robic przy tym brzuszki to ja wymiękam :( Ale postaram sie i kiedys to wreszcie zrobie !!!!!!!!!!!!!!! No i orbitrek meczony przez 30 minutek tez był :)
A dzis przyjeżdza moje kochanie i mamy zamiar w weekend na basen sie wybrac :)
Newa no widzisz Ty kiedys wazyłas 57 a ja nie pamietam kiedy wazyłam 61 szczerze chyba nie ważyłam :( W 8 podstawówki waga wyniosła 89 kg a pielegniarka chciała mnie wysłac na wczasy odchudzające :oops: :oops: :oops: :oops: ale stanowczo zaprzeczyłam. A póxniej juz waga rosła i rosła w góre ..... i zrobił sie maływieloryb...Więc same widzicie że dla mnie to juz jest cud i szczerze boje się wagi 57,58 dlatego 59 i ani kg mniej :):):) pozatym lubie siebie taka troszke grubiutką :) Podoba mi sie to , mam czym poruszać , no tylko brzuchol i boczki bleee ale to wszystko wypracuje :twisted: :twisted:
-
Witaj :D
Ambitnie, ambitnie. Orbitrek, brzuszki i basen w planach. Tylko się cieszyć :)
I dietka też dobrze z tego co widzę. Eee tam dwie kromki. To tak niewiele. Dobrze, że to nic słodkiego nie było.
Ja lubię takie brzuszki z nogami w górze, z nogami zawieszonymi nad podłogą (łydki równolegle do podłogi), machanie nóżkami itp. Wtedy brzuszek lepiej ćwiczy. Owszem są trudniejsze, ale wiem że coś dają. Czuję to. Bo takie zwykłe to ja mogę robić godzinę i tak nic nie poczuję. Reniu nie mart się dojdziemy do wprawy :D
Moja największa waga to 67kg, w porywach po obżarstwach sięgała 68-69. Ale nigdy nie zobaczyłam 7 z przodu i mam nadzieję, że nie zobaczę. No chyba, że w ciąży :) A najmniejsza to nawet 55kg. Jejku jakie to były piękne czasy. Ja się nie boję takiej wagi, bo jak szkielet na pewno nie wyglądam. Wyglądałam wtedy naprawdę dobrze. Nie za grubo nie za chudo. Tak w sam raz. I tak też chcę wygllądać w te wakacje.
A dla Ciebie Reniu to faktycznie jest i tak duża różnica, więc masz rację 59kg i będzie ok :D
-
Zastrzeliłaś mnie tą wagą! :shock: W podstawówce, to ja byłam taka troszę nie za chuda, ale spokojnie mogłam się pokzać w mini, co z resztą robiłam. Najwięcej ważyłam 66 kg - wrzesień/październik 2006.
Super z tymi brzuszkami! Faktycznie dajecie czadu :)
Newa, godzinę brzuszków? Uuuuuu... Ja 20 nie umiem zwykłych zrobić :lol: Wiem, nie ma się z czego cieszyć :?
-
Halo halo Reniu!
Co u Ciebie? Jak mija weekend? Dietkowo czy nie bardzo?
Pogoda ładna się zrobiła to i łatwiej będzie nam dietkowć nie? :wink: