Hejka. Jak zamierzałam, wchoraj juz nic nie jadłam. Jutro mnie tutaj juz nie będzie, bo rano wyjezdżam na wakacje.
Narka
Witam
Wróciłaś już z tych wakacji?
Pozdrawiam
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
No i jestem.
Z wakacji wróciłam tydzień temu, super było, niestety nie obyło się bez wakacyjnych grzeszków, rezultat jest taki, że ani troszeczke nie schudłam. Wręcz przeciwnie, czuję, że troszkę mnie przybyło , nie dużo tylko jakiś kilogram, ale dla mnie to jest aż kilogram. Zaraz po powrocie wzięłam się za siebie, ale przyznam się szczerze, że nie stanęłam na wadze od powrotu. Nie stanę na niej dopuki nie poczuję po ubraniach że są troszkę luźniejsze. Oczywiście wszystkie zmagania będę tutaj opisywać.
Super Agapinko, że sie odezwałaś, już myślałam że nikt sie do mnie nie odezwie, fajnie że jesteś bo bez wsparcia kogoś życzliwego chyba sobie nie dam rady.
Dziś zjadłam mały jogurt, teraz pije sobie herbatkę z l-karnityną i szukam ciekawych ofert pracy.
Anulkapi cieszę się że jesteś Na wadze masz mniej niż ja
Będziemy się wspierać i kg polecą
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Na szczęście już 17:30 więc według moich postanowień nic już nie będę dziś jadła. Poza jogurtem zjadłam 3 tosty z maszynki z serem, szynką i ketchupem oraz miseczkę rosołku z makaronem. Myślę, że nie przekroczyłam 1000 kcal.
Jutro rano mnie nie będzie, bo jadę z tatą na grzyby, mam nadzieję, że coś uzbieram, podobno w lasach niedaleko wałbrzycha jest ogromny wysyp opieniek. Uwielbiam opieńki są takie fajne, kruchutkie, a takie malutkie są super marynowane. Powinnam sie pojawić około 13:00. Zdam relacje z grzybobrania.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, a w szczególności Agapinkę
Anulkapi ja tez bym pojechała na grzyby tylko teraz mam kilka spraw do załatwienia Lubię chodzić na maślaczki
Pozdrawiam i życzę koszyka pełnego grzybków
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Hejka. Agapinko zebrałam calutki koszyk opieniek, takich malusieńkich w sam raz do marynowania. Wczoraj nie miałam czasu tu zajżeć, byłam zajęta robieniem słoików.
W lasach koło mnie maślaczki nie rosną, najwięcej jest u nas opieniek, kozaków no i tych grzybów szlachetnych (prawdziwki, borowiki, podgrzybki)
Własnie zjadłam jogurt i piję sobie kakao.
No i stało się, wczoraj stanęłam na wadze. Zmiany zamieściłam na moim suwaczku. Jak zobaczyłam to wskazanie wagi to się przeraziłam. Od samego rana wzięłam sie za siebie.
Śniadanie: 0,5 l wody mineralnej
II Śniadanie małe jabłko
W planach jest jeszcze obiad i kolacja. Na obiad planuje pieczonego kurczaka, oczywiście bez ziemniaków, tylko jakas mała surówka jeszcze nie wiem jakaś
Na kolacje zjem mały jogurt i chyba jabłko.
Myślę że w między czasie będzie jeszcze kilka jabłek i kilka szklanek wody mineralnej.
Ważyć będe sie co tydzień zobaczymi jak mi pójdzie.
Pozdrwiam.
Zakładki