witam,
właściwie to ja też myślę o bejbikui po cichu pomyślałam, że warto trochę schudnąć również z uwagi na ewentualną ciążę - i tak potem przybędzie. tylko zastanawiam się jak to będzie z dietą i jej efektami jak już fasolka będzie w międzyczasie...żeby jojo nie było
bo wtedy chyba trzeba spauzować z taką stricte dietką...
goniagonia, tylko uważaj na jakość diety - chyba dosyć ostro startujesz - żebyś nie rozregulowała sobie hormonów! w końcu schudnięcie jest pośrednim celem!
trzymam kciuki i kibicuje!
Zakładki