wiec milych cwiczonek
wiec milych cwiczonek
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
dziś:
-musli z mlekiem 730
-bułka z serkiem topionym 260
-jabłka 190
-jogurt 185
razem ok 1365
i powiem wam że strasznie mi się wkręciło dziś to musli...mniam
i byłam na siłowni i ćwiczyłam 3 GODZINY i aktualnie znajduje w stanie totalnego rozkładu
a jeszcze weidera dziś pierwszy dzień zaczynam. a jutro ide się zwazyc u pielegniarki szkolnej bo moja waga chyba oszukuje troche-musze to sprawdzić
dobranoc:-*
zmusiłam się i zrobiłam tego weidera ale teraz to już naprawde zdycham...
dobranoc :-*
KUrcze 3 godziny i jeszcze A6W Za mało jesz jeśli tak dużo ćwiczysz.
Dobranoc
pierwszy raz zdarzylo mi się ćwiczyc tak duzo
pogoda pod psem. pada. ciemno. zimno. wieje.
jestem zmeczona fizcznie i psychicznie.
marze o sobocie.
dzis pozwolilam sobie na ten komfort i zjadlam normalny obiad. i nie licze kalorii. zwyczajnie mi sie nie chce.
zjadłam:
*sniadnie:
jajecznice z dwóch jajek + średnia bułka grahamka cienko posmarowana margaryną
*drugie śniadanie
jabłko+bułka grahamka z serkiem topionym+cukierek Dumle
*obiad
kasza jęczmienna + sos (pieczoniowy z paczki + niewielka ilosc oliwy z oliwek)
+kawaleczek mięsa (no tyle co gryz bo mi nie smakowało)
*deser
herbatka malinowa z łyżeczką cukru
no i pewnie zjem coś jeszcze na kolacje.
na 20 ide na siłownie.
to chyba na tyle.
ach i okres zbliża się wielkimi krokami,a jutro się zważe.
proszę trzymać kciuki :-*
Pogoda jest straszna. Myślałam że mnie zdmuchnie wiatr Zmokłam, 1,5godziny wracałam do domu z zajęć Masakra
tyle zjadłam że ... i teraz są różne opcje wydarzeń:
1.zwymiotuje
2.pękne
3.umre z bólu żołądka spowodowanego przejedzeniem
i właściwie to zjadłabym jeszcze więcej.
i wcale nie mam wyrzytów sumienia, ale już mi się po prostu nie mieści....
tylko boli tak cholernie...
A czemu tyle zjadłas? CO się stało?
w sumie to nie wiadomo.
zły dzień chyba.
przed okresem, w szkole męczą i jeszcze ta pogoda.
i w koncu zamiast na siłowni wylądowałam na piwie w knajpie z dziewczyną mojego brata
trudno.
cofam tickerka o jeden dzien do tyłu i od jutra zaczynam na nowo
nie ma co się poddawać!
Zakładki