-
Cześć Dziewczyny!!!!!
Już jestem zwarta i gotowa!!!!
Wczoraj wyjechali goście, rowerek zostal również naprawiony (jak nówka!... cichuteńki )
W związku z tym wczoraj 70min rowerek. Wrócilam również do dietki, muszę się wziąść ostro do pracy
Na szczęście waga po tym calym ucztowaniu nie poszla w górę, stoi na 74.3kg, chyba dzięki ćwiczeniom metabolizm nie spadl i dal rade przetworzyć to cale żarelko na energię
Tak więc od dzisiaj jestem z Wami, muszę jeszcze ponadrabiać zaleglości na Waszych pamiętniczkach i będzie ok
-
ciesze sie bardzo ze juz jestes spowrotem dobrze ze waga nie podskocyla chyba na prawde dzieki cwiczeniom poprawil Ci sie matebolizm TY wrocilas wiec ja zawatra i gotowa by CIe wspirac
MILEGO DNIA
-
czesć
ja tez na kilka dni odpusciłam sobie rowerek......choc mojemu nic nie dolega
nie miałam "nastroju"
z biletami jeszcze nic nie wiem... nie miałam czasu podyskutowac z mężem
i chyba ide do pracy.... może od przyszłego tygodnia
ale ciiiii.... żeby nie zapeszyć
więc nie wiem, czy będe mogła wyjechać.
pozdrawiam gorąco
-
Polutka, to bedę trzymac kciuki, aby wszystko poszlo jak sobie życzysz, nie zapeszajac oczywiście
Agata muszę w końcu do Ciebie "wpaść" również wspierać w walce o sluszny cel
-
Wlasnie zeszlam z rowerka cala szczęśliwa, bo na liczniku 100min!!!
Super, nawet nie wiem kiedy to zlecialo, pedalowalam sobie podczas oglądania filmu "The Devil Wears Prada" fajny film
Lecę teraz pod prysznic, bo Tomek zaraz wróci z pracy
-
Napadalo 5 cm śniegu - zamknięto szkoly
-
Hello Witam śnieżnie i życzę udanego czwartku U nas też 5 cm śniegu - szkoły chyba czynne
-
witam diznev
jak TY moglas jezdzic 100 min ja umieram po 40 ale moze po jakims czasie dojde do 100 a jak tam dzis dietka idzie??
-
Wiesz Agata, jak wlączę sobie jakiś fajny filmik, to nawet nie wiem kiedy ten czas przeleci, jak jadę "na sucho" czyli bez TV, to bardzo mi się nudzi
Dietkowo nie najlepiej dzisiaj, troszkę marcepana wpadlo
Zaraz wsiadam na mojego "rumaka" i widzimy się za godzinę )
-
Już po rowerku, dzisiaj znowu 100min
Towarzyszyla mi 2 część filmu World Trade Center oraz 2 odcinki Przyjaciól
Na tym perwszym wzruszylam się trochę .....
Jutro znowu dzień ważenia i mierzenia, chyba nie będzie za bardzo się czym pochwalić niestety, za duzo grzechów w tym tygodniu bylo.
Tak dzisiaj siedzialam i myślalam nad dietami i niestety nie znalazlam pasującej do mnie...
Liczenie kalorii...nie mam na to niestety czasu, dziecko pochlania coraz więcej czasu, domaga się uwagi.
Wykluczenie pewnych produktów? ... Wtedy dopiero mam na nie ochotę
Diet jest tysiące, ale dla mnie jeszcze nie wymyślili wlaściwej, w związku z czym chyba zaniecham na razie dietkowania, na rzecz racjonalnego odżywiania i eleiminowania zlych nawyków, a pozostanę przy rowerku i innych ćwiczeniach jak starczy czasu i zobaczymu co z tego wyjdzie.
Może dlatego idzie mi jak po gruzie, bo się przymuszam i na silę próbuję coś ze sobą zrobić?
Nie to żebym byla zadowolona ze swojego wyglądu, bo tak nie jest i jeszcze dlugo nie będzie.... i moze to jest caly problem.....?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki