miłego dzionka życze :*
http://www.magmart.trz.pl/pliki/kwiat.jpg
Wersja do druku
miłego dzionka życze :*
http://www.magmart.trz.pl/pliki/kwiat.jpg
udanego dnia ;*
zycze miłego dietkowego dzionka :)
:***
Ehh wiedzialam, ze to wszystko sie tak skonczy. Rodzice mojego A wyjechail wiec zaproponowal wczoraj wieczorem piwko i pizze. Byla taka wielka ze masakra. Do tego doszly paluszki, zelki i chałwa :( Nie mowie, z ejestem beznadziejna bo to nie byl kompuls a raczej chec milego spedzenia wieczoru z facetem a wiadomo, ze jakbym ja nie jadla pizzy to on tez a czemu ma cierpiec :?: ;)\
Ogolnie ciesze sie tylko z jednego. A mianowicie jak pol roku temu zamawialismy ta pizze to moglam zjesc pol. Teraz zjadlam 1/4 i brzuch mi normalnie pekal tak, z enie moglam zasnac. Wtdy sobie pomyslalam ze to dobrze sie odchudzac bo przynajmniej skurczony zoladek alarmuje kiedy jest za duzo. W ramach zadoscuczynienia postanowilam przez ten i nastepny tydzien jesc 1000 kcal...na 1200 chudne mniej niz normalnie :(No i postaram sie cwiczyc :lol:
W ogole to noc zawalona bo piesek piszczal wiec sie z moim A zmienialismy jak przy malym dziecku aby go glaskac i aby sie uspokoil. Zasnal w koncu na dobre o jakiejs siodmej rano a my spalismy do 11 :lol: . Zjadlam dzisiaj banana i kromke zwyklego chleba z serem zoltym. Zostaly czipsy od wczoraj...modlcie sie, abym ich nie spalaszowala . Buziaki
ojj znam to ja w tamten pn mojemu W. bo miał imieninki nie odmówiłam pizzy i lodów :D dasz rade przecież silna jesteś :)
miłego dzionka życze :* jak poszło wczoraj :?:
Wczoraj...od razu mowie, ze powalilam...al juz sie tlumacze
Wczoraj wszytsko ladnie poszlo do 14. Poszlam na korepetycje , wrocilam i patrze a w skrzynce koperta zaadresowana Miss N. B.... Posralalm sie od razu bo mowilam wam jaka jest sytuacja z czekiem a to mialo byc 437 F. Otwieram, patrze i jest...jest moj czek :!: Oddali mi podatek :!: Moge spac spokojnie po nocach :!: Tak wiec trzeba bylo to uczcic . Bylo piwo, koniak, spaghetti z miesem o 22 :D Ale dzisiaj juz jest spokojnie i mam nadzieje, ze bedzie. W ten piatek nie bede sie wazyc bo pewnie sama woda po tym obzarstwie ma 2 kg :P a po tygodniu powinno wsyztsko wrocic do normy.Tak wiec sie wyspowiadalam i mam czyste sumienie...i jestem juz spokojna :)
Milego poniedzialku
gratuluje a tak sie martwiłaś ;) szaleństwo jedzeniowe wybaczone ;)
Dokładnie, nie masz co się martwić ;) Była okazja żeby "zgrzeszyć" ;) Teraz ładnie wracaj na dietkę, bo już tak niewiele Ci zostało :D
Nata gratuluję i bardzo się cieszę, że już nie będziesz się martwić. W takich chwilach nie ma co patrzeć na dietki i inne takie, tylko trzeba się cieszyć na maksa :D Znając Ciebie i tak to nadrobisz, i to z nawiązką :mrgreen: Pozdrawiam serdecznie..
Buziaki:*