ale smaka mi zrobiłaś ale nie lubie ananasów :D smaczna była :) ale to już ostatni grzeszek z przywileju wracania do zdrowia :?: :)
Wersja do druku
ale smaka mi zrobiłaś ale nie lubie ananasów :D smaczna była :) ale to już ostatni grzeszek z przywileju wracania do zdrowia :?: :)
Sunny chyba zreczywiscie ostatni grzeszek...nawet mialam wyruty sumienia ale tylko przez chwile :D
Dzisiaj juz jade normalnie z tysiaczkiem chociaz nadal nie czuje sie tak jak bym chciala. No i tak cichutko sobie marze o tym 58kg na 21 marca ale jak zrzucic???Ahh, oto jest pytanie :D
Dzisiaj na sniadanko:
-2 kromki razowego chleba z plasterkiem szynki i ogorkiem kiszony...mniam :)
-herbata ze slodzikiem i cytryna
-bioparox,duomox,cerutin,flegamina,chronochinaldin ;)
Yummy :!:
Nie chce Cie namawiac do niczego niestosownego ale tylko proponuje głodówke 3dniową,ktOra oczysci Cie z toksyn i zbednych moze kilogramow-moze to na Ciebie podziała,skoro nie możesz zrzucic ani kg! :( Ja dzisiaj zaczynam głodówke jest ciezko ale tylko w taki sposob mogę zaczac racjonalna dietę.Ale napewno jestem razem z Tobą.Pozdrawiam paa
Nie napisalam ze nie moge zrzucic kg tylko nie wiem jak zrzucic az tyle w tak krotkim czasie. Przez pewnien czas moja waga stala w miejscu i teraz mi trudniej zrzucic kiloski bo trwa to wolniej... a co do glodowki probowalam i skonczylo sie na wymiotach i paskudenj migrenie przez dwa dni dlatego juz wiecej tego nie sprobuje
głodówke wybij sobie z głowy :!: to głupota :!: na tysiaku w ciągu tyg można 1kg więc nawet jak pół będziesz zrzucała to bedzie ok :) mi waga staneła na 55 kg efekt starego jojo i marze żeby spadła :) zrzucimy to mądrze i na zawsze :!: :)
miłegod zionka życze :)
p.s nie ma podjadania choroba już niczego nie usprawiedliwia :P
Sunny czytaj dokladnie moje posty
Nie napisalam nigdzie ze bede stosowac glodowke :evil:
przeczytałam :cry: widziałam jak skomentowałas ale tak z opiekuńczości napisałąm jakbys chciała moze rozważyć :(
a to przepraszam kofana :* :*
:) jak dzisiaj Ci idzie :?:
Powoli, na obiad kurczak po chińsku w warzywach :)
mniam ja kotlecika zjadłam pół ;)
Już po kolacji...dzisiaj ogólnie tysiaczek był bez słodyczy i wyskoków...i dobrze :D
gratuluje :!: jestem z Cieie dumna ;) ja ze słodyczami bo bym nie dobiła :P
jestem z Ciebie dumna :)) ja tez daje rade bez slodyczy :) :idea:
Słodycze slodyczami...nie wyobrazam sobie zebym miala calkowicie zrezygnowac. Efekt bylby taki ze w najmniej odpowiednim momencie rzucilabym sie na nie jak zwierze :D
Tak poza tym to czuje sie troszke lepiej, ale nie na tyle aby wracac na uczelnie co mnie czeka we wtorek
jeszcze jutro poleniu****esz :) ja wole wliczyć niż jak napisała nicoletia86 miec atak <zawsz miałam na słodycze> :evil:
miłego dzionka życze :*
Witajcie. Dzisiaj na sniadanko omlet z jednego jajka z szynką i ogóreczkiem...pycha i akurat na śniadanie. Czuje się lepiej i może nawet na rowerku pojeżdze ale to potem :D
Miłego dnia
tylko nie męcz się za bardzo bo chora byłaś :!: :)
czekam na relacje :D
jak dzisiaj poszło :?: :lol:
Na obiadk pomidorowa z makaronikiem ....mniam, podwieczorek pomarancza+jablko, kolacja kromka chleba razowego z serem zoltym light, goracy kubek
Postanowilam jutro nie isc do szkoly bo strasznie kaszle jeszcze :(. Na rowerku tez nie jezdzilam :(. Cienias ze mnie
wczoraj abrdzo ładnie, jaki cienias :!: jesteś jeszcze osłabiona :) bedziesz pełna sił witalnych i pośmigasz :)
miłego dzionka Kochana Ci życze :*
jak dzisiaj idzie dietkowanie :?: :)
Na obiad znowu pomidorowa :D. Zrobilam zakupki, jutro robie kluski leniwe. Widzialam dzisiaj fajne wafle sonko. Wygladaja jak te zwykle, styropianowe :) ale sa polane mleczna i gorzka czekolada albo polewa jogurtowa. Niestety jeden wafel to 85 kcal czyli bardzo duzo :(
Dzisiaj dietkowanie idzie dobrze, z reszta jak codziennie...ale kaszle nadal :(
dzisiaj jadłam te wafle mniam pycha :D ale już nie ma :( codziennie po 2 jadłam :) lekarz nie przepisał syropka na kaszel :?: :(
oszczędzaj sie Kochana
dobranoc :*
miłego dzionka życze :!: :)
Dzien jak codzien, nawet mniej niz 1000 zjadlam na czym ostatnio czesto sie lapie :( Nie cwiczylam(moze lepiej jak zaczne to cos napisze bo tak to codziennie bede pisac, ze nic nie robilam :)). Ogolnie u mnie w domu z cwiczeniami cienko. Nie mam ciekawej sytuacji z matka i bratem, z ktorymi mieszkam. Kazde z nich siedzi w jednym pokoju(a mamy 2) a ja jak to 5 kolo u wozu. Na szczescie 3 kwietnia moj kochany brat idzie do woja wiec bede miala pokoj dla siebie, i nikt sie nie bedzie ze mnie smial wiec zaczne Weidera a potem ABS i oczywiscie rowerek. A jutro kupuje skakanke i zamierzam skakac :D
witam :lol:
Powoli nadrabiam zaległosci na Twoim wąteczku :lol:
Znam bół rodzeństwa-mój był dzisiaj u fryzjera.Powiedziałam mu,ze teraz widac,ze łysieje.On mi na to-"wole byc łysy niż miec taka wielką d***e jak ty!".Oj ja mu pokaze :evil:
Na dodatek dalej sie uczy i na wojsko nie mam co liczyc :evil: :evil:
Kolorowych snow!Głowka do góry :lol:
proszę dobijac do tysiaka dla swojego dobra :!: pójdzie do woja to będziesz miała przestrzeń skakanka super :P szkoda że ja nie mogę :x
nicoletia mam pytanie
od jak dawna jesteś na diecie? czy cwiczysz? i czy miewasz wpadki?
widziałam twoje zdjecia, fajnie schudłaś, myślę o tysiaku i dlatego pytam
Po pierwsze dziękuje za odwiedzinki Inezza i Evelinqa :*
Sunny ty juz masz status stalej bywalczyni :*
Evelinqa tak to jest z mlodszymi bracmi. Tylko ze on zawsze mial za duzo do powiedzenia i byl najmadrzejszy- mlodszy braciszek. W tym roku odwidzialo mu sie konczyc LO i wybral bezrobocie- wygodnis
Inezza- fotki sa nieaktualne. Zamierzam je odswiezyc bo od tamtego czasu schudlam jakies 2,5 kilo. Jesli chodzi o cwiczenie to na samym poczatku pedałowałam 30 min dziennie i nic poza tym. Teraz sie poddalam, nie mam miejsca i z drugiej strony odzywa sie leniuszek :P Nie mniej jednak widze ze zrobilo mi sie wciecie w tali, brzuch zmalal(chociaz z nim jest najgorzej) ubylo w udach i lydkach. Ogolnie idzie mi o wolniej ale juz sie przyzwyczailam i nie postawilam na szybkie odchudzanie. Idzie powoli ale mam nadzieje, ze skutecznie :D. Odchudzam sie od konca listopada...od swiat bozego narodzenia do sylwestra byla przerwa. Od 3 stycznia znowu sie za siebie wzielam a potem od 30.01-12.02 bylam u babci i to tez odbilo sie glosnym echem w postaci 2 kg. Tak wiec ogolnie konkretnego odchudzania wychodzai jakies 83 dni czyli nie całe 3 miesiace. Wedlug mnie to bardzo ladny wynik biorac pod uwage, ze nie cwicze i nie pije wody mineralnej bo nie lubie. W ogole malo pije :twisted: Mam nadzieje ze odpowiedzialam na twoje pytania wyczerpujaco. Zycze sukcesow :*
:lol:
miłęgo dzionka Kochana Ci życze :* cmokaskiiii :*
wszytkiego najszczuplejszego z okazji Dnia Kobiet :lol:
http://img252.imageshack.us/img252/2298/bukiet4xf9.jpg
oj dziekuje :******
ŻYCZĘ WSZYSTKIM KOBITKOM WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :*****
Dzien minal spokojnie- oprocz tego ze przechodzilam kolo McDonalda i stwierdzilam, ze moze pozwole sobie na malego loda- przeciez to tylko 120 kcal. Nie mniej jednak nie poddalam sie i ominelam go szerokim lukiem. Za to w domu problem. Od 16:30-20 mam korepetycje poza domem wiec nie bylo jak zjesc. Przed chwila zjadlam obiad:jajko smazone, ziemniaki z sosem pieczarkowym, buraczki i 2 ogorki kiszone-w sumie jakies 300kcal a brzuch mam strasznie pelny, bo jeszcze wczesniej nadrobilam podwieczorek(mus Dr Oetker) i pierwsze danie ;) obiadu- goracy kubek. Czuje sie jak kula ...tylko toczyc sie moge
Spotkalam znajoma ktorej nie widizalam z rok. Pierwsze co uslyszalam to okrzyk:Boze, jak fajnie schudlas :!:
Budujące, nie powiem :D
no widzisz a ja z tymi znajomymi mam dokladnie odwrotnie... :( spotkałam po jakims roku kolege na zakupach, rozmawiamy... po czym nagle on wypalil : "jak ja cie pamietam to ty taka chuda bylas"..... :oops: wiec chyba jednak cos w tym jest :twisted:
gratuluje dzisiaj :!: :) bardzo budujące :D jak mija wieczorek :?:
kolorowych snów życze :)
dobranocc =)
miłego dzionka życze :*
Kupiłam płaszczyk, ładny rozmiar L
Waga wskazuje 60kg...jupiiii
Baba w sklepie miala porownac czy wygladam lepiej w kremowym czy w khaki. Na kremowy powiedziala:
"Wyglada Pani jak klucha"
z poczatku sie wkurzylam...jedni mowia, ze szczuplo drudzy jak klucha ale po chwili dodalam
"Wie Pani...w koncu nie jestem chudzinka :)"
No i jestem happy, glad, pleased, content i w ogole :D :D