witam
Stan taty jest stabilny , po operacji leży na OIOM-ie ale to wszyscy po tych operacjach tam leżą.Dzisiaj przewiozą go na sale pooperacyjną.Trwała 4,5 godziny ---chyba to były najdłuższe godziny w moim życiu.Dodatkowo dlatego , ze przecież czekałam tu w domu a tata leży w warszawie .No nic teraz tylko , żeby wszystko wracało do normy, ech teżycie jak nie dzieci to rodzice zawsze coś.
Ja wczorajszy dzionek miałam bez ćwiczonek i bez dietki![]()
.Nawet na aerobic nie poszłam.Jak tu iść jak najpierw czekałam na informacje o tacie a potem mąż zrobił mi niespodziankę imieninową.
Dzieciaki popakowały prezenty i kwiatki a po 19,00 mąż zabrał mnie na kolację ---tylko we dwojeOwszem starałam się jeść mniej kaloryczny zestaw ale martini robiło swoje.
Myślę jednak , ze po kolacji spaliłam wszystko co jadłam ---heheheh![]()
![]()
![]()
dzisiaj oczywiście juz jestem po herbatce slim i ostro dietkuję dalej.
buziaczki
Zakładki