dieta, tak po prostu :)

powiem Ci, patrząc po sobie, jak tak na raz chcę wprowadzić dużo zmian, to nigdy się nie udaje :roll:
ale... coś na pewno się uda, a każda uśmiechnięta buźka w tabeli idzie na plus dla Ciebie :P
ja np. smaruję twarz kremem, robię peeling i w ogóle o cerę zaczęłam dbać no i widzę poprawę :)
teraz kolej na następny punkt- jeszcze nie wiem co to będzie... chyba uderzę w cellulit 8)

aimka, Twoje argumenty "za" byciem singlem bardzo mi się podobają :lol:
i sama widzę plusy, ale szczerze mówiąc nie zamieniłabym się... jak mam wybór, wolę mieć kogoś :roll:

a do kina... zawsze chodzimy na to co ja chcę :P
chociaż nie miałabym problemu, żeby iść na dwa różne filmy ;)

taaa, ja raz poszłam na nową edycję Gwiezdnych Wojen. tak sobie pomyślałam: zrobię przyjemność mojemu facetowi, zobaczę czym kumple sie tak fascynuja, bede udawać erudytke, że nie tylko kino obyczajowe i dramaty...

yyyyy.... o czym to było? NIC nie skumałam, czym tu jest się fascynować! :shock:

Ale "Białego kruka" Stasiuka też nie skumałam, dla mnie to była książka zupełnie od czapy. Aż mi kumpel wytłumaczył, że to dlatego, bo to "typowo męska książka". Przeczytam drugi raz ze zwiniętą skarpetą w majtach - może to jest klucz? :wink:

heh :P zgadzam sie Coris z Toba, mam podobnie, ze nawet nie spotkałam kgos z kim eent mogłabym byc
oczywiscie oprcz jdnego, ktorego mam na oku,ale nie jest mna zainteresowany :roll:
Aimka tyle plusow napisalas co do bycia singlem, az tak Ci zle teraz :?: :twisted: ze z kims jestes?:P
w sumie moze i warto sie cieszyc, zyc wolnosia poki mozna???? :P
ale chciałoby sie miec tego jedynego... :roll:

Ależ nie, wcale mi źle nie jest! tylko staram sie koncentrowac w kazdej sytuacji na plusach. takie pozytywne spojrzenie na swiat :) które sobie ćwiczę.

spoko Agasse, wiekszosc tych rzeczy robie normalnie tylko czasem zapominam albo mi sie nie chce (np. zazywanie skrzypu) wiec to bedzie tylko takie podsumowywanie dnia i przypominanie ;)

Aimka dzieki za rade co do szostki. to od jutra start :) mam nadzieje, ze podolam ;) chociaz na poczatku to lajcik jest :P
a znajdowanie plusow Ci sie chwali ;) wiekszosc ludzi woli wynajdywac wszedzie minusy... bezsensu :P ja tez jestem optymistka ;):)

Jenny to teraz nie myslimy o chlopakach i po prostu feel the flow ;)

Ooo, widzę, że szósteczka weiderowska się szykuje :wink: :lol: :D :D

Trzymam kciuki za wstęp, rozwinięcie i zakończenie :) :) :) :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez aimka6w

takie pozytywne spojrzenie na swiat :) które sobie ćwiczę.

---

podziwiam :) i... powinnam wziac z Ciebie przykład :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez corsicangirl

nie myslimy o chlopakach i po prostu feel the flow ;)

---

8) 8) chyba tak musimy :D
czym sie przejmowac???? :)

a Weiderek to od dzisiaj czy od jutra???? :P bo pisalas wieczorkiem wiec nie wiem ktory dzien jest tym pierwszym ;)

to ja razem z Wami zaczne, bo wiem, że Ty razem z Majussią. po pracy.

jezuuu, ale ta 2studniówka ma konsekwencje!

miłego dnia!

dzis pierwszy dzien weidera ;) juz zrobiony ;)
i na basenie bylam i przeszczesliwa jestem :D:D i byl przystojny ratownik ;D
i dostalam zwrot podatku ;)
i zlapal mnie kanar w autobusie jak jechalam na gape :(
i mam wyniki z ostatniego egzaminu i mam 4.5 ;)
i zaraz musze isc do pracy i mi sie nie chce :P:P:P
raport wstawie jutro bo nie wiem czy w pracy czegos nie zjem. i chyba tam zasne :P

Aimka a co Ty jesz w pracy? bo mowilas, ze sobie czasem cos z domu bierzesz ;)
Jenny a jak Ty spedzasz swoje egoistyczne wakacje? ;)

lece bo jeszcze musze cos z wlosami zrobic bo po plywaniu cos nie do konca z nimi w porzadku... :lol: :lol: :lol: :roll:

I ja czekam na zwrot podatku, mam nadzieję, że wkrótce wpłynie na konto :lol: :lol:

Brawo ZA WSZYSTKO :) :) no może oprócz kanara :roll: :wink:

a jade do austrii w przyszłym tyg(bedziemy grac z kolezankami)
a moze zrobie weidera
a mnie nigdy kanar nie złapał
a u mnie brak przystojnego raownika
:lol: :lol: :lol: :lol:
ah, ci ratownicy ;)
ale wydaje mi się, że oni tacy zadufani w sobie 'troche' :P

gratuluję wyniku z egzaminu :D mądra Kajka :*

i podziwiam za weidera, ja to już chyba nigdy w zyciu sie nie wezme za to :roll:

buziaki :*

ja zabieram wszystko, co jest vegańskie i sie zmieści do plastikowego pudełka: ugotowaną kaszę, cous-cous, duszone warzywa, tofu, hummus, sałatki i surówki, raz nawet zabrałam baked beans w puszce.

dziś miałam np. muesli w torebce na śniadanie, bo sobie tylko gotuję w pracy mleko sojowe i węglowa pulpa gotowa, a na obiad w pudełku kawałki marynowanego tofu, 2 pomidory, kawały ogórka, rzodkiewki i porwaną sałatę lodową. i jabłko.

:)
jak weiderek ukochany :?: :?: :twisted: :twisted: :twisted:

Raport za wczoraj:
:arrow: min 4 male posilki :( chyba nie jestem stworzona do jedzenia 4 razy dziennie.
:arrow: przynajmniej 30 min ruchu :) 45 minut basenu + 1 dzien a6w
:arrow: 1-2 litrow wody :)
:arrow: balsam/oliwka :)
:arrow: dzien bez slodyczy ;)
:arrow: dzien bez alkoholu :)
:arrow: dzien bez innych grzechow :( sprite
:arrow: tran/skrzyp/magnez :)/:)/:( ale juz dzis kupilam magnez wiec spoko
:arrow: max 3 kawy :)
:arrow: kolejny dzien a6w 1 :)
:arrow: co zjadłam:
- płatki
- sałatka nicejska
- troche truskawek
- ratatuja z jajkami dwoma

Jenny wczoraj weider zrobiony dzis jeszcze nie ale chyba zaraz sie zmusze bo pozniej nie bede miala czasu :P co do ratownikow to chyba masz racje, ze sa zadufani szczegolnie Ci na plazach :P ale ten jest fajny ;)
Aimka chyba przeoczylam, ze jestes weganka :oops: :lol:
Kitol tez myslalam ze nigdy nie nie nie ale jednak :P


nic mi sie dzis nie chce. tzn spac mi sie chce. i nie chce mi sie isc znowu do pracy :P
chyba dzis oprocz weidera nie pocwicze za duzo...

hehe :D
zrob zdjęcie :P i wstawisz nam tutaj na dieta.pl :D hehe :lol:

ten weider jest straaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasznie nudny :P rutyna :P
wolę brzuszki rozne porobic :)

nudny ale systematyczny i taki.... że chce sie go skończyć ;)

eee mi sie nie chce. nic mi sie nie chce. przez to tyranie jestem tak zmeczona.

zaraz tez musze tam isc. tylko nie wiem jak sie ubrac, bo wczoraj sie ugotowalam. i nie wiem czy przypadkiem jak juz przestalo padac nie zacznieznowu hardkorowo swiecic slonce :roll: :roll:
boze jakie mam rozkminy :roll: :lol:
sorry dziewczyny naprawde nie mam dzis glowy do niczego.

wstawiaj raport za wczoraj i ide do roboty :(:(

czwartek 3.07.08
:arrow: min 4 male posilki :)
:arrow: przynajmniej 30 min ruchu :(
:arrow: 1-2 litrow wody :)
:arrow: balsam/oliwka :(
:arrow: dzien bez slodyczy :)
:arrow: dzien bez alkoholu :)
:arrow: dzien bez innych grzechow :( troche chipsow
:arrow: tran/skrzyp/magnez :)/:)/:)
:arrow: max 3 kawy :)
:arrow: kolejny dzien a6w juz 2 :)
:arrow: co zjadłam:
- płatki
- tortilla
- tortilla
- wiejski z pomidorem
- no i troche chipsow

hello :D
to Ty nie jesz bardzo duzo :)

hehe mi tez sie nic nie chce
to przez pogode pewnie... :roll: daje się we znaki...

A z czym te tortille i jak duże? ... bo taka jedna to może mieć sporo kalorii :lol: :lol:

Kaja! a gdzie owoce i warzywa? ... pomidor to trochę mało :wink:

a ja nigdy tortilli nie jadłam :roll: dziwna jestem? :roll: :lol:

:P ja chyba tez nie jadlam :P hehe :roll:

ale pogoda... u mnie burza nadchodzi... :twisted: :twisted: grrrrr

własnie, Kasia dobrze pisze GDZIE WARZYWA I OWOCE???!?!?! coooo?!?!?!!??!?!? :twisted:

Cytat:

---

Zamieszczone przez noemcia

a ja nigdy tortilli nie jadłam :roll: dziwna jestem? :roll: :lol:

---

no raczej :roll:
:P

corsi ten Twoj jadlospis to taki sredni Ci powiem :roll: moglabys sie bardziej postarac :lol:

No ale co Wy dziewczyny :) zobaczcie, ze prawie same " :) "....trzeba szukac zawsze pozytywow :D :D :D :D :wink: :lol: a wiadomo, ze z dnia na dzien bedzie lepiej :wink: :lol:

dzięki, Jenny, od razu mi lepiej :D

heh spoko :D spoko Noemcia ;)

Corsiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :) :) :)
have a nice day! :D

czesc wariatki :)
a co Wy nie wiecie, ze w takiej jednej tortilli to ja mam mnooooostwo warzyw? ogorek, papryka, pomidor i rzodkiewka. do tego awokado jak jest i cebula z miesem :P plus ostre papryczki :)

wczoraj bylam w pracy rano a pozniej poszlam na wernisaz kolezanki i pozniej na impreze. wrocilam do domu po 4 i dzis tez do pracy. na szczescie na 12 bo inaczej bym padla :P ale bylo super. myslicie, ze taniec moge zaliczyc do swiadomego sportu? chociaz nie do konca bylam swiadoma bo troche alkoholu w siebie wlalam :P:P hihi ale dawno sie tak dobrze nie bawilam ;) mialam fajna spodniczke bombke w ktorej sie dobrze czulam i moje nogi nawet nie wygladaly na takie grube jak normalnie :P ale dzis mi noga boli. i mam kaca. i nie chce mi sie robic weidera. straszni dzis duzo tych powtorzen... nie chce mi sie :P ale moze sie zmobilizuje.

a za dwie godziny jade do kolezanki na wies i wracam dopiero w poniedzialek. postaram sie nie szalec z jedzeniem. chociaz juz dzis jest kiepsko. nie wiem dlaczego po 3 dobrych dniach ten czwarty jest do dupy... :( ale jedziemy tam sie zrelaksowac. grac w karty, czytac ksiazki i cieszyc odpoczynkiem, bo koleznka tez pracowala ostatnio ciagle w tej kawiarni, a jej chlopak skonczyl wczoraj sesje ;) alkoholu raczej nie bedziemy pic i postaram sie zeby zjesc cos dietetycznego ;)

Raport za 4.07.08
:arrow: min 4 male posilki :(
:arrow: przynajmniej 30 min ruchu :( no chyba ze liczymy taniec w klubie to tak mniej wiecej 2 h ;) :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
:arrow: 1-2 litrow wody :(
:arrow: balsam/oliwka :)
:arrow: dzien bez slodyczy :)
:arrow: dzien bez alkoholu :(
:arrow: dzien bez innych grzechow :( troche ciastka z rabarbarem i buleczki maslane
:arrow: tran/skrzyp/magnez :)/:)/:)
:arrow: max 3 kawy :( 4
:arrow: kolejny dzien a6w juz 3 :)
:arrow: co zjadłam:
- płatki
- sałatka nicejska
- 2 bułeczki maślane i troche tego ciasta z rabarabem
- troche czeresni na wernisazu
- alkohol :twisted: :twisted: :twisted:

hej Wariatko ;)

no, to dobrze, ze tam warzywka sa :):):)

Co do spodniczki, to tak jest, ze jak sie ubierzesz fajnie, to od razu humorek ok, lepiej sie czujesz i w ogole jest super :D :)
to sie wytanczylas :) suuuuuuper. a jacys przystojniacy byli :?: :twisted:

no, to nie jedz za duzo tam! pogadaj itd i tak jak mowisz, ksiazki, karty :D i z daleka od żarełka ;)

hej :)
wrocilam z wakacyjnego weekendu :)
w sobote przyjechalismy wieczorem do tego domku, zjedlismy kolacje, pogadalismy z babcia kolezanki, wypilismy po piwku, pogralismy w tysiaca i do spania.
w niedziele pomagalismy babci i dziadkowi przy ogrodowych pracach, mianowicie wyrywalismy uschniete kwiatki z rododendronow, zeby mlode peki mialy dostep do swiatla ;) a potem hyc na spiwor na slonce i dokonczylismy grac w tysiaca, objedlismy sie ciastem i wypilismy morze soku bananowego zmieszanego z pomaranczowym! pyszny :):) pozniej siedzielismy w salonie i czytalismy ksiazki i sluchalismy plyt z gramofonu. cos fantastycznego :) chce miec gramofon :D :lol: hihi pozniej nagle okazalo sie, ze jest juz na maksa pozno, a ostatnie msze sa za pol h. wiec pognalismy do auta i szybko na poszukiwanie kosciola, w ktorej miala byc ta msza. oczywiscie okazalo sie, ze rozpiska, ktora mamy jest troche przeterminowana. wiec szybko jeszcze do drugiego kosciola ale tam tez nie bylo mszy. za to po drodze widzielismy festyn i na niego pojechalismy :P zjedlismy pare krowek i poszwedalismy sie tam ale bylo tak sobie. jak wracalismy zakupilismy po szampana na glowe na wieczor ;) oczywiscie zadnej szalonej imprezy nie bylo ale duzo gadalismy. o rany ale sie nagadalysmy z kumpela ;) o wszystkim i niczym :):) ciesze sie bo mialysmy wiele takich niedogadanych do konca drazliwych spraw. i dzis powrot a wczesniej odsypianie nocnego gadulstwa i sprzatanie :P
bylo super tylko byl jeden problem. mianowicie bylo tam strasznie malo wody i sie nie moglismy umyc, tylko zeby, buzia i rece. blee :P
a dzis powrocie poszlam na pedicure i mam zolte paznokcie u stop ;) ciesze sie. a w ogole to pani mi wyjela kawalek szkla w nodze, ktore mialam od srody chyba, ale jak badalam wtedy moja stope to wygladalo jakby byla tylko przecieta wiec zalozylam plaster i tak chodzilam kulejac i sie meczac, nawet na imprezie z tym szklem tanczylam... :roll: :roll: :roll: alkohol robi swoje :wink: :twisted:
no dobra to tyle mojej relacji. od jutra znow dieta i sport ;):)

ale miałaś fantastyczny weekend !!!!

dawno takiego nie miałam i aż zatęskniłam

jak od jutra sport? a chodzenie od srody ze szklem w nodze to bylo niby co? sport extremalny :wink: wariatka :wink:

Tag no bo nic nie bylo widac i myslalam, ze to tylko przeciecie :P:P :lol:
Aniu a Twoj to niby jaki byl? :D:D

jutro jade kupic soczewke (600 zł), potem na basen jak bedzie mozna (6 zł), i musze jeszcze wplacic kase na konto zeby zaplacic za mandat bo mnie kanar zlapal (72.5 zł) i zeby zaplacic za stanik co na allegro kupilam (26.5). i skad ja mam wziac na to wszystko pieniadze? :roll:
dobrze, ze juz w czwartek znowu do pracy :)

Ojej, aż mi się słabo zrobiło, jak przeczytałam o tym szkle ....

Masz rację, alkohol to niezły znieczulacz :lol: :lol:

Szalona Ty :P :P

wow, no nieźle - ze szkłem w nodze jeszcze nie chodziłam :P za to kiedyś się na igłę nadziałam ;)

widzisz, było nie jeździć bez biletu :P

Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
ja bym chciała taki weeekend z tysiącem, kocem, jabłkami i leżeniem na podwórku na wsi

Fajowy weekend -naprawde :D

kurde ja tez musze mandat zaplacic - za za szybka jazde - teraz mi sie przypomnialo... choroba

ze szklem mnie rozwalilas - dobrze ze ci ta pani to wyjela
duze bylo???
o matko

szklo chyba nie jakies ogromne ale mikroskopijne tez nie. takie w sam raz, ze mi do stopy wlazlo i nie widac go bylo jak tak gleboko siedzialo dopiero jak ropa zaczela wyplywac :P a w ogole wedlug moich detektywistycznych obliczen to na to szklo nadzialam sie na basenie. okropnosc!! ale i tak na basen bede chodzic, tyle ze w japonkach :):)
no trzeba bylo nie jezdzic bez biletu. dlatego teraz bede sie poruszac samochodem. wtedy nie mialam bo mi sie hamulce zepsuly i oddalam samochod do mechanika ;)

dzis juz znow na diecie jestem. boje sie jutrzejszego wazenia :roll: :lol: w dodatku, ze moja kolezanka skonczyla dzis 23 lata i chyba bedzie chciala to jakos oblewac.. :lol: :wink:

dobra jade po soczewke! ;)

i jak, kupiłaś soczeweczkę? ;) :D
o kurcze, to powiem, ze to szkło, tylko dziwne, ze nie wyczułas, ze to masz :D
hehe, a co do tysiąca, to nie umiem w to grac :lol: :roll: :roll:
dobrze, ze sie bardzo nei objadłas :)
lepiej wlasnie pograc w chociazby tego tysiaca, w ktorym niegdy nie wiedzialam i nei wiem o co chodzi ;), czy pogadac :)

buziaczki

kupilam soczewke.
co do szkla to bolalo mnie ale myslalam, ze to dlatego, ze jest przeciete i jeszcze odcisk mi sie zrobil :P
co do obzerania sie to sie obzarlam, cos niedokladnie czytasz :P


zaraz na basen lece :):)