Hej dziewczyny!!!
No mój Miszczuniu!!! Masz wielkiego buziaka za Orbiego!!! Na pewno lepiej ci się spało, z lekkim sercem i sumieniem.
Ja ciągle jeszcze jestem podekscytowana nagłym spadkiem wagi. 3 kg w dwa tygodnie. No no, oby tak poszło dalej. Trzymając się twoich zasad na święta wiem, że nie wróci już 6 z przodu! No i jak zwykle, to był twój pomysł. Jeszcze raz i do upadłego bedę ci dziekować za tą motywację na początku grudnia . Dzięki temu zaczełam zapisywać kalorie i wiem, że nie mogę już siebie oszukać. I choć kalorii wychodziło mi więcej niż bym chciała, to jednak organizm chudł. Zadziwiające .
Życzę ci też takiej motywacji! Mam nadzieję, że po pierwszych kiloskach wpadniesz w ten sam stan euforii, która podtrzyma cię w postanowieniach .
A ja dziś w nagrodę idę do fryzjera, troszkę trzeba się dopieścić .
Buziaczki i miłego dnia!