-
Witam.
Już jestem ale od wczoraj mam zawrót głowy.Wpadłam chociaż na chwilkę potem będę dłużej,bo za chwilę znowu muszę lecieć.Załatwiam dla męża pracę.Bo akurat moje znajomości się przydały a dla mnie nie ma narazie nic.
I pisałam właśnie jego CV.
Trzymajcie kciuki powinno się udać.Ale wiadomo będzie dopiero za jakiś czas.
U mnie waga niestety bez zmian.Trudno mam nadzieję że za tydzień będzie lepiej.Pa
-
3mamy kciuki:D iw takim razie:D
-
Ale mialam paskudny dzien!!! Wybralam sie na te cholerne swiateczne zakupy,3 prezenty kupione,3upatrzone i 2 do wymyslenia:/ Szlam obladowana jak wielblad, targalam za soba wielki obraz i cala reszte arsenalu a tu zadzwonil telefon gdy bylam w srodku centrum "Pani Kasiu prosze przyjsc,synek jest chory" i fruuuuuu do przedszkola, nie dosc ze ma goraczke to jeszcze zapalenie spojowek do tego a ja mam taki natlok wrazen na uczelni,ze jak dojda mi do tego zarwane nocki to przysiegam zatrzymam ten pociag i wysiade!!!
-
Nie zazdroszczę. Bo i nie ma czego. Też mam dziś obrzydliwy dzień i najchętniej to bym się pod pociąg rzuciła. Ale zaczęłam razno 6W i mam zamiar wytrwać...
Dużo zdrówka dla Syna!
-
dziewczyny mam prosbe,zgubilam swoja stronke o SB na ktorej bylo bardzo dokladnie co mozna a czego nie jesc,czy moglybyscie mi przeslac jakiegos porzadnego linka z faza druga,bo musze wiedziec co w srode kupic, w koncu w czwartek koncze I faze :) Tylko blagam aby info bylo dokladne,bo to co ja zobaczylam na niektorych stronkach to poprostu tragedia
-
Teraz będę dłużej z Wami bo mam czas,chyba że znowu coś się zmieni.
Kasiutu znajdziesz opisaną dietę SB
http://kulturystyka.com.pl/archiwum/an/196
Bardzo Ci współczuję z powodu choroby synka.
Wiem co to znaczy wracać z zakupów obładowana jak wielbłąd ja też tak mam.
Ale za to już wiem jakie ciasta zrobię na święta:
-rolada makowa z bardzo dużą ilością masy makowej
-3 Bit
-sernik kolorowy gotowany
-rafaello
-śmietanowiec
Wiemże to może nie najlepszy pomysł pisać tutaj o ciastach ale może któraś z Was ma jakieś ulubione pyszne ciasto to poproszę o przepis.To że ja jestem na diecie nie oznacza że ominie mnie pieczenie ciast na święta.Co to to nie.
Squalo trzymam kciuki żebyś wytrwała na 6 weidera.
I niestety taka nasza rzeczywistość że bez znajomości nic się nie załatwi.Ktoś się może ze mną nie zgadzać kto ma pracę itd.Ale jeżeli ja nie pracuję a mąż na czarno to człowiek łapie każdą okazję.Mam nadzieję że mnie rozumiecie.
-
Zgadzam się. Ja też załatwiłam pracę bratu mojego faceta.
Bardzo smaccccznie te ciasta brzmią :D
-
ko...ko....koch...kocha...kocham...c... kocham ciasteczka!!! Dziekuje za linka:) I plose plose Reniu daj mi przepis na 3 bita :lol: zrobie mojemu misiowi jak wroci z Niemiec :)
-
Ja też poprosze, bo mniw to strasznie zainteresowało :)
-
Ja też poprosze ten przepis :D :D
Kasiu w poscie Fredy75 pisze wszytsko bardzo dobrze :D :D lepiej nawet niż na jakichkolwiek stronach :D :D
-
-
Witam.
Może Wy znacie już ten przepis tylko pod inną nazwą.Ale podaję
Potrzebne będą:herbatniki(w zależności jakich rozmiarów macie blaszkę), krakersy(one są słonowate ale bardzo dobrze się nadają nie czuć słoności)
Robimy 3 masy.
Masa1
1 szkl. maki krupczatki
1/2 szkl. cukru pudru
4żółtka
1 litr mleka
1 kostka margaryny
Margarynę zagotować z mlekiem.Utrzeć żółtka z cukrem i mąką.Do utartej masy wlewać powoli gorące mleko(nie odwrotnie!)całość zagotować.Musi zgęstnieć jak budyń.
Masa2
-1 puszka mleka skondensowanego słodzonego,gotowanego 3 godziny(mleko gotujemy w puszce po ugotowaniu studzimy nie otwierając.Ja daję do ugotowania dla teściowej bo ona ma piec a u mnie na maszynce to dużo prądu by poszło.I 3 godziny!żeby było jak karmel)
Masa3
-0,5 litra śmietany kremówki
-2 łyżki cukru pudru
-śmietan-fix do usztywnienia śmietany
Śmietanę ubić z cukrem,dodajemy śmietan-fix mogą być 2.
Na blachę kładziemy:
-warstwę herbatników
-przestudzony budyń czyli masę 1
-warstwę herbatników (lekko przygniatamy)
-karmel czyli mleko skondensowane gotowane,ostudzone
-krakersy
-bitą śmietanę
-można posypać wierzch tartą czekoladą lub też położyć na wierzch herbatniki.
Odczekać aż herbatniki zmiękną od mas żeby przy krojeniu ciasta nie kruszyły się.Ciasto jest super.A 3 bit bo podobnie jak batonik jest z ciastkami i ma różne masy.
-
Reniu ale przepis :D mniam mniam :D
A jakie wymiary ma twoja blaszka, na której robisz?
-
Agapinko dziekuje za "Frede75" :) A Tobie Reniu za przepis, to byl blad,ze go czytalam :P ale wyprobuje :) :twisted: kiedys... :P juz go wydrukowalam:)
Jak widac ja dzis jestem na 12 dniu SB, czuje sie swietnie, brzuszek spadł, nie wiem czy to dieta czy 6w,ale pewnie mix :) II faze SB mam zamiar kontynować do konca treningu 6w,pomojajac drobne grzeszki w swieta :) ale wiem,ze nie bada one spore:)
-
Kasiu kurde,zazdroszcze ci, bo ja wiem ze na swietach sobie pogrzesze :shock: :shock:
-
Nie wiem ile ma ta moja blaszka.Normalna chyba blaszka,potem najwyżej zmierzę.
Chyba u nas będzie zima bo pada śnieg ale zobaczymy na jak długo .
Super Kasiu że się trzymasz tyle czasu.Ja chyba wymiękam z SB.
-
Mi odpowiada SB,lecz nie moge sie powstrzymac nieraz od zjedzenia słodkiego :x :x :x :x :x :x :x :x
-
Ech... :( No prawda jest taka,ze faza I SB jest najtrudniejsza poniewaz nie mozna sobie pozwolic na zadne ustepstwa, jej celem jest oddetoxowanie organizmu a jesli je sie slodkie i inne produkty, ktore temu procesowi nie sluza to to zadna SB :cry:
Dziewczyny no prosze was wezcie sie w garsc, chocby do swiat a potem uczta w nagrode, wazne by udowodnic sobie,ze sie da... . Ja wiem,ze "faze oddetoxowania"przeszlam pomyslnie poniewaz...nie czuje juz checi zjedzenia slodkiego...dzis mama przyniosla z pracy mega paczke z przeroznymi rodzajami ciast,tortow,rolad,eklerow,paczkow (mama pracuej w firmie budowlanej,nie w cukierni :P ) i mnie to kompletnie nie ruszylo a wczesniej gdybym nie byla na diecie sprobowalabym nie jeden kawalek bo nie oparlabym sie zapachom. NIE RUSZYLO MNIE TO, SLYSZYCIE??? Moj poziom glikemiczny w organizmie zostal wyrownany. Wczoraj tata kupil swierzy chleb, ten super niezrowy...pszenny, gorący, chrupiący a ja nawet nie przystanelam na krok by si wczuc w jego zapach! Warto...naprawde warto dziewczyny. Teraz juz nie zdarzycie,ale zacznijscie po swietach na nowo a pewnie bedzie jakies 2 kg na plusie po swietach bo u mnie zawsze tak bylo... Nie poddawajcie sie :cry:
-
Cześć.
Kasiumasz rację co to za dieta jak są wpadki przecież to już u mnie chyba nie jest SB.Za duż wpadek.
Teraz rezygnuję z diety a po świętach...nie,po nowym roku biorę się od nowa i solidnie.A teraz postaram się jeśc umirkowanie,żeby przynajmniej nie przytyć.
A Ci Kasiu graaaaatuluję tak silnej woli.Jestem z Ciebie dumna.
-
Ojej... to topic zacznie umieraz smiercia naturalna...chlip chlip :cry:
-
Nie zacznie umierać! Przynajmniej jeszcze ja tu jestem.
A powiem wam, że ja nie mam zamiaru się przez Święta obiadać. Potraktuję to jak każdy inny dzień roku i tyle. Gdzie jest napisane, że trzeba się objeść totalnie? Po prsotu na wigilii zamiast 10 pierogów (jak to zwykle było) zjem 5, mniej ryby a więcej surówki itd itp. A w ogóle to mleko mi wyjechało przez siedzenie na forum :lol:
-
Bardzo smacznie zapowiada się twój przepis :D Kiedyś go wykorzystam.
A co do diety to nie wiem co ci mam poradzić, bo sama nigdy na żadnej nie byłam. Ale wydaje mi się że lepeij by było gdybyś zaczeła od nowa od razu po świętach, bo potem jest to ciągłe odkładanie (ja sama pzynajmniej tak mam). Teraz gdy mówie sobie że coś zaczynam robić od jutra to tak zaczynam sobie wbijać do głowy nie od jutra (to znaczy nigdy) tylko od teraz, i póki co to działa :D Trzymam kciuki za twój powrót do dietki.
-
Kasiuja nie opuszczę topiku.Przecież cały czas się odchudzam.Tylko nie będę na SB.Znowu na nią przejdę po nowym roku.To że teraz z niej rezygnuję nie oznacza ze teraz zacznę się obżerać.Jeszcze mam dużo kilogramów do zrzucenia.
MissurwisJak postanowię przejść na dietę to na niej będę (tylko nie wiadomo z jakimi efektami)
Squaloja też nie mam zamiaru objadać się na święta ale czy siętrafi jakiś kawałek ciasta czy czegoś innego np:jakiś kieliszek.To po co mam twierdzić że jestem na SB.Przecież tam jest ściśle określone co można jeść.Dlatego potem przechodzę na SB gdzie będę jadła tylko to co dozwolone.
Agapinkou mnie też zdarzyły się wpadki ze słodkim a uważam że na święta będzie gorzej.Dlatego narazie odpuściłam(ale nadal się odchudzam)
-
Dzięki tej diecie, to ja nie musze jesc już chleba...normalnie mnie nie kusi :D
-
czesc dziewczyny:) To super,ze mnie nie opuscicie,bo nie mialabym gdzie sie podziac a juz sie tu tak zadomowilam,ze byloby mi bardzo przykro :cry: Ja bede na was czekac az zaczniecie na nowo SB w nowym roku a mysle,ze fakt iz ja tak daleko zaszlam bedzie was jeszcze bardziej motywowal. Ja wiem,ze warto pisalam o tym juz dawno dlaczego warto,ale jest jeszcze jeden powod... wybralam SB poniewaz to potocznie "dieta szczuplej talii". Odkad tu trafilam pisalam zawsze ze ja nie mam nadwagi. Waze teraz 60 kg przy wzroscie 172 cm i wiem,ze jestem normalnej budowy,ale mimo wszystko po ciazy mialam nieustajace problemy z talia i miesniami brzucha. Ju po pierwszych dniach SUMIENNEGO dietowania zniknal balon i pojawia sie coraz wieksza talia. Fakt,ze cwicze te cholerna 6w tez napewno duzo daje. Ale nie o tym chcialam pisac. Znalazlam stronke na ktorej bylo jakies forum o SB i sie poprostu załamałam. Dziewczyny łamią tam reguły w drastyczny sposob a ich wsparcie polega na tłumaczeniu sobie "ze przeciez bylas głodna a SB w fazie I jest taaaaka trudna, wez tabletki przeczyszczajace i pozbadz sie tego a grzeszki pusc w niepamiec". Nie wytrzymalam i napisalam do dziewczyny,ktora zjadła duza 250g paczke chipsow,ciastka,cole i inne swinstwa a napisalam to co wam... Łamanie reguł to nie SB,ale oszukiwanie siebie i ze jak ktos potrafi wciągnąć polowe działu ze słodyczami w hipermarkecie to najpierw powinien potrenowac silna wole a potem probowac diety,no chyba,ze ktos lubi sie oszukiwac bo wtedy czuje sie lepiej... I nie pytajcie co sie na tym forum na kocioł zrobił :lol: Zostalam wykleta i przekleta a na dodatek przeczytalam "nie wiemy skad sie tu wzielas i wracaj skad przyszlas". Przykro mi sie nie zrobiło,bo ja nic nie poradze na ludzki debilizm,ale wiem jedno. Tu mam do czynienia z kobietmi,ktore wiedza czego chca i wiedza jak to osiagnac a co najwazniejsze potraficie spojrzec prawdzie w twarz i byloby mi żal gdybyscie tu nie wrocily :cry:
-
No właśnie Kasiupo co mam pisać że jestem na SB jak w rzeczywistości przez durne wpadki w somie to nie jestem.Po co mam się oszukiwać?To bez sensu.
Nie wiem na jakim forum byłaś wcześniej ale uważam że dziewczyny były niepoważne.Po pierwsze każdy może wyrazić własne zdanie.Po drugie po tym co jadły to nie była SB to poprostu nie była żadna dieta tylko zwykłe łakomstwo.
Zawsze wysłucham pod moim adresem słów pocieszenia,pochwały jak i potępienia.Więc jak trzeba to krzyczcie na mnie.Ja sama często na siebie"krzyczę"a raczej wymyślam sobie w duchu.
Agapinkomożesz nie jeść chleba a mnie skusił.Więc jak jadłam chleb,zdarzały się jakieś słodycze,kukurydza to chyba było tego za dużo.Ale za Ciebie trzymam kciuki.
-
Czesc dziewczyny! Spedzilam upojny dzien na uczelni :/ szkoda gadac... Jutro ostatni dzien I fazy i powiem,ze bardzo sie z tego ciesze bo zaczynala mnie ta dieta meczyc, dobrze ze teraz bedzie duzo łatwiej, dojdzie multum produktow, w koncu bede mogla zjesc na uczelni jakas kanapke, dziewczyny patrzyly na mnie jak na nawiedzona gdy wycigalam codziennie inne salatki i surowki itp. Mam nadzieje,ze wam sie uda gdy zaczniecie na nowo, bede was dopingowac :)
-
Czołek Kobietki!
Kasia - racja. Ja chyba też mogę powiedzieć, że nie jestem na SB. Tylko... jak to nazwać? Przestrzegam niektórych jje regół? Czy to dobre stwierdzenie?
A pod koniec pierwszej fazy też byłam zmęczona dietą. Tak mi to już opornie szło, nie wiedziaąłm co gotować i w ogóle.
Super nagadałaś tym laskom :D Należało się!
-
Witam.
No i mamy czwartek a ja już w sobotę do szkoły.Piątek sobie odpuszczę.Mamy wtedy same wykłady.Chyba że ktoś wymyśla żeby robić zaliczenie w piątek to jadę.A tak to wykłady od kogoś odkseruję.
Ja zaczęłam SB 1 grudnia tak że dzisiaj bym kończyła I fazę.Ale od nowego roku wezmę się za nią porządnie.I napewno mi się uda.
Squaloprzestrzegasz niektórych reguł więc zawsze jest to jakaś dieta i napewno będą efekty.
-
Dziewczyny jak idą przygotowania do świąt?Prezenty kupione?
-
Witam Reniu czwartkowo ;):)
Co do mojej diety, to jak juz kiedys pisałam,to miałam na niej tyle wpadek że trudno ja nazwac SB :) :)
A własnie dziś posprzątam ostatnie 2 pokoje... a reszte jutro :)
-
Jak czasami piszę tutaj z córką na kolanach to jest zachwycona Twoim jabłuszkiem agapinko.Zawsze udaje że je zjada.Robi am tak głośno.I chce cały czas żeby jej je pokazywać.
-
Czesc dziewczyny! Ja dzis ostatni dzien SB fazy I, zakonczone sukcesem. Wczoraj odwazylam sie ubrac pizamke satynowa,ktora niestety byla mi przyciasnawa no i ... pełen sukces. Czuje sie jakbym miala nowa pizamke:) Oczywiscie dalej pilnuje sie SB, zdajac sobie sprawe,ze nagne delikatnie reguly w czasie swiat,ale najwazniejsze chyba ze faza I przeszla idealnie. Czekam na was az odniesiecie sukcesy a napewno je odniesiecie :) Jak skoncze aerobiczna 6 weidera to wkleje tu swoja zdjecie brzuszka:)
-
Hello!
Jeszcze nie kupiłam prezentów.... Jutro jedziemy na jakiś połów. Szkoda tylko, że budżet ograniczony :wink:
-
a ja jesli chodzi o swieta to studia odbieraja mi wszelkie "przedswiateczne przyjemnosci" :( Czesc prezentow juz mam, udalo sie je kupic bo mialam wolny dzien na uczelni,ale reszte to nie wiem kiedy kupie:( :cry:
-
Moje gratulacje Kasiu z ukończenia I fazy.Oj napewno było Ci ciężko.Ale teraz może być już tylko lepiej.
A z tymi prezentami to zawsze może być kłopot.Ja muszę kupić dla 4-letniej dziewczynki i nie wiem co.Powiecie co za problem lalkę.Ale ona ich tyle ma że głowa boli. I to nie jakieś zwykłe a nie wiadomo jakie.Rodzice bogaci to ma.A chciałabym coś kupić z czego będzie zadowolona.Dla swojej córki kupiłam laptopa ale dla swoich zawsze prezenty droższe.Więc chciałabym coś fajnego i niedrogiego.Pomóżcie.Co mogę kupić do 15 no 20 zł?
-
renat1111, może jakąś podusię przytulnkę, a może jakąś torebkę? Ja niestety nie mam w rodzinie małych dzieci (prócz chrzesniaka mojego faceta - 1 roczek), a co za tym idzie, takich problemików z prezentami dla maluchów.
Moje przygotowania się nawet jeszcze nie zaczeły :( rodzice ciągle w pracy, ja na uczelni albo na treningu a jak juz jestem w domu to resztki sił poświecam na ćwiczenia. W przyszlym tygodniu jak napisze dwa zaliczenia to wkońcu zajmę się przygotowaniami. Prezenty już mam (no może prócz dwóch) ale i tak trzeba je jeszcze jakoś fajnie zapakować.
kasia2121, gratuluję ukończenia fazy I :D
-
Dziekuje za gratulacje :)
Reniu niestety w zyciu nie kupowalam prezentu dla dziewczynki :( Ja mam synka a od chlopaka z rodziny jest 3 chlopcow do obdarowania,wiec ciezko mi doradzic, ale ta poducha przytulanka jest swietnym pomyslem, ja bym stawiala na rade kolezanki:) Zmieniłam ticker SB i jak widac II faze mam zamiar kontynuowac 47 dni czyli do 30 stycznia,tylko mysle,ze jesli ja tyle czasu przeprowadze a wybor produktow jest ogromny to mam nadzieje,ze sie przyzwyczaje na tyle,ze nie od niej nie odstapie:) W sumie to II i III faza nie roznia praktycznie w ogole :)
-
Lalki na pewno nie kupuj. To takie... oklepane. Ale przytulanka byłaby ok :)
-
Dzięki za rady co do prezentów.
Tak jak radziła Squalo napewno lalki nie kupię.
Kasiu wyskoczę dzisiaj do sklepów i poszukam czegoś.Dzięki.
Missurwis dzięki za podpowiedź w kwestii prezentu.
Tak wogóle to dzięki wam na co zwracać uwagę w sklepie.Bo dotychczas jakoś same lalki wpadały mi przed oczy.