Ja chyba przez tabletki mam jak w zegarku.Zawsze wiem kiedy się zacznie.
Kupiłam dzisiaj 2 karpie i pływają w wannie. Zosia nie wychodzi z łazienki nawet nadała im imiona Pako i Elmo.I chyba będzie problem z ich zabiciem.Zobaczymy.
Wersja do druku
Ja chyba przez tabletki mam jak w zegarku.Zawsze wiem kiedy się zacznie.
Kupiłam dzisiaj 2 karpie i pływają w wannie. Zosia nie wychodzi z łazienki nawet nadała im imiona Pako i Elmo.I chyba będzie problem z ich zabiciem.Zobaczymy.
u mnie w domku zawsze byl problem z zabiciem karpi bo ja strasznie płakałam i nie pozwoliłam zabic;p i sie teraz kupuje juz zabite<lol>
U nas wszędzie w sklepach są żywe.A mrożone to nawet nie wiem czy są.
u mnie jakos nigdy nie bylo tradycji z karpiem ... jakos rzadko jadamy ryby u mnie w domku ( i nie dobrze bo zdrowe!) u mnei niestety rodzinka odzywia sie niezdrowo :/ slodko i tlusto ... i naprawde trudno dietkowac:P
pozdrawiam plazowiczki;D
U mnie też nie ma takiego zdrowego odżywiania. Ryby lubi tylko mąż.A słodkości uwielbiamy wszyscy.
No to możemy sobie podać ręce :? Ja mam tak nieregularny, że czasem to się już zastanawiam czy może menopałzy już nie przechodzę :lol: (lat 22 mam :D), czasem mam nawet @ raz na 2 miesiące! Koszmar... Że już nie wspomnę przy tym o podjadaniu. A dziś tak się czułam jakbym miała dostać @, bolał mnie brzuch i co? I nic :evil: Pewnie dostanę jak będę siedziała u rodziny w Święta. (Przepraszam za taki nieświąteczny temat :wink: )Cytat:
Zamieszczone przez agapinko
A rybki baaaaardzo lubię :D Ale mój tato nie lubi i zawsze jak sobie smażę to potem marudzi, że "śmierdzi w całym domu" :lol:
grubasek1992, gdy ja byłam mala to zawsze czekalam na ten moment i nie mogłam się doczekać zabijania karpiów (nie jestem psychopatką :P), a potem zawsze bawiłam się ich wnętrznościami :P wiem - byłam nienormalnym dzieckiem :P
A co do jedzenia rybek w moim domu - to krapie jedzą głównie moi rodzice i dziadkowie, dla mnie czuć za bardzo mułem, ja za to uwielbiam pstągi, makrele i pangi :D
buziol na mily piatek;*
Cześć!
Z karpiami sięudał.Zosia nie widziała kiedy mąż je wybierał z wanny.Zobaczyła że ich nie ma i Stwierdziła że popłynęły do swojej mamy.
U mnie dzisiaj pieczenie placków.
U mnie zawsze karpie są żywe :) tato kończy robote :) Jak byłam mała to łuski sobie zostawiałam :)
Ja dziś tylko jeden ostatni upiekę i sobie rodzynki namocze w spirytusie :D
święta juz niedlugo wiec wpadłam złożyć życzonka:D
Wesołych Świąt!
Bez zmartwień,
Z barszczem, z grzybami, z karpiem,
Z gościem, co niesie szczęście!
Czeka nań przecież miejsce.
Wesołych Świąt!
A w Święta,
Niech się snuje kolęda.
I gałązki świerkowe
Niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych Świąt!
A z Gwiazdką! -
Pod świeczek łuną jasną
Życzcie sobie - najwięcej:
Zwykłego, ludzkiego szczęścia
Hej hej!
Jak idzie pieczenie placków?
Cześć dziewczyny.
Jak widzę wszystkie jesteście zajęte pracą. Ja też do tej pory coś robiłam.Mam zrobione 5 ciast.A teraz chwila odpoczynku.
A przez mieszkanie jakby przeszło tornado.Wszędzie jest czegoś a już najbardziej w kuchni.
Trzeba będzie jeszcze posprzątać.
Gdy pierwsza gwiazdka na niebie zabłyśnie
niech Cię aniołek ode mnie uściśnie
i przekaże serdeczne życzenia
z okazji Świąt Bożego Narodzenia
Bo każdy z nas ma na tyle dużą dłoń,
że może z niej uczynić Betlejem
Każdy z nas ma na tyle ciepłe serce,
że może przyjąć nowo narodzoną miłość...
do tego wystarczy tylko wiara, nadzieja
a miłość przyjdzie sama...
Radosnych Świąt!!
Bardzo dziękuję za życzenia świateczne.
A co z Tobą Kasiu i Agapinko? Chyba macie bardzo dużo roboty przed świętami.
A z odchudzaniem to już u mnie kompletna klapa.Na całego.A że sama wszystko robię to muszę spróbować czy dobre. Nie robię u siebie wigilji idziemy do rodziców.Ale tż coś przygotuję na stół.
A w święta rajd po rodzinie i rodzina u nas.Więc muszę i ciasta i mięso, sałatki no poprostu wszystko mieć zrobione.
Mam nadzieję że u Was lepiej.Ale nie będę za bardzo tym się zamartwiać w końcu święta są raz w roku.W tamtym miałam przeje......ne.Bpo Zosia leżała w szpitalu.Położyli ją 23 grudnia a wyszła przed sylwestrem.Więc na zmianę byliśmy z mężem z nią.Nawet 5 minut nie była sama.
Były to chyba moje najgorsze święta.Najgorszemu wrogowi takich nie życzę.
Tradycyjnie jak co roku
sypią się życzenia wokół,
większość życzy świąt obfitych
i prezentów znakomitych,
a ja życzę, moi mili,
byście święta te spędzili
tak jak każdy sobie marzy.
Może cicho bez hałasu
idąc na spacer gdzieś do lasu,
może w gronie swoich bliskich
jedząc karpia z jednej miski,
może gdzieś tam w ciepłym kraju
czując się jak Adam w raju,
może lepiąc gdzieś bałwana,
jeśli śniegu napada. :wink:
Zdrowych i wesolych świąt :*
Święta tuż tuż, śniegu ani rusz...:(
Nadchodzi Noc Bożego Narodzenia. Wówczas na świat przyjdzie Ten malutki,
który może pomóc rozwiać Ci twe troski i smutki
Gdy zaświeci pierwsza gwiazdka ktoś prezencik podrzuci Ci znienacka. Co
to będzie nikt nic nie wie, może rózga, może prezent...
Zbieraj siły wypoczywaj bo Sylwester się już zbliża. Baluj hucznie,
szalej, baw się bo karnawał już się zacznie :)
http://images3.fotosik.pl/305/1565353b5208b655.jpg
Cześć dziewczyny.
Niedługo zapewne wszystkie zasiądziemy do wigilijnego stołu, myslami będę z Wami.
A że teraz mam wszystko zrobione więc na chwilę wpadłam.
Narazie moge podsumować dzisiejszy dzień- zjadłam 4 pierogi z kapustą i grzybami.
Miłej atmosfery przy wieczerzy wigilijnej oraz dużo przezentów.
Cześć.Ja też już jestem po kolacji.
Dzieci są bardzo zadowoleni z mikołaja.Postanowiłam zajrzeć ale chyba nikogo nie ma co powinno być normalne w taki wieczór.
Ciesze się, że dzieci zadowone, a Ty? Też zadowolona z prezentów? No i przejedzona? Czy może miałaś jakiś hamulec... :wink:
Cześć dziewczyny.Widzę że wszystkie porządnie świętujecie.Ja właśnie wróciłam od teściów i postanowiłam zaglądnąć.A tu prawie nikt nie zagląda.
Co do diety to wolę na temat nie pisać.Mam nadzieję że Wy chociaż trochę się oszczędzacie.
Dzisiaj jestem w super humorze chociaż wczoraj nie byłam ale nic nie pisałam.A teraz mogę napisać.Miałam humor pod psem bo bałam się czy nie jestem w ciąży.Borę tabletki a okresu nie miałam.I wiadomo przy trójce dzieci że nie chcę mieć więcej.Ale okazało się dzisiaj że było to tylko spóźnienie.Ale jaki był strach...
Z prezentów również jestem zadowolona dostałam prawie same kosmetyki mam teraz w domu prawie perfumerię.
Oj będę musiała się wziąśc za dietkowanie i to porządnie.
Pozdrawiam.
Ja też mam dziś świetnych humor, ale w zasadzie nie wiem czemu :) Tak mnie te wszystkie Świąteczne przemowy i piosenki i artykuły "nakręciły", że jestem strasznie szczęśliwa i w ogóle rogala mam cały dzień na buźce :D I nawet to, że muszę się uczyć mnie cieszy :D Ja to jestem jednak pokopana :lol:
To super że jesteś tak pozytywnie nastawiona i masz super humor aby tak przez cały następny rok.
Renat1111, witam!
Napisałaśdo mnie u Likam, że podziwiasz mnie za rowerek... Muszę powiedzieć, że po południu wsiadłam na niego po raz drugi, tylko, że to jest rowerek stacjonarny. A do tego zrobiłam 100 brzuszków. Ale po południu objadłam sie tak bardzo, że po prostu musiałam coś takiego zrobić...
Muszę przeczytać Twój wątek od początku, a póki co - pozdrawiam!
Reniu, wątek przeczytałam i muszę powiedzieć, że bardzo mi się tu u Ciebie podoba! :lol: Na pewno będę zaglądać, choć na pewno nie za często, bo za chwilę znów nie będę miała stałego dostępu do netu... Ale tylko przez jakis czas.
Pozdrawiam ciepło i świątecznie!
Renata, super że humor ci dzisiaj dopisuje :) A co do dietki, to napewno po świętach będzie zupełnie inaczej i wszystko ci się uda :) We mnie mama chce cały czas wpychać jedzenie z wigili i muszę się pochwalć bo do godz. 17 zjadłam tylko dwie wasy z serkiem i pomidorem, a na obiad barszczyk z uszkami, drugiego odmówiłam bo nie byłam w stanie w siebie wcisnąc. O tym co się działo po 17, kiedy przyszedl mój facet to wolę nie mówić :wink: tylko on potrafi we mnie wpychać slodycze.
Kosmetykowe prezenty są najlepsze, po takich podarunkach ma się zapasy na najbliższe pare miesięcy :)
Dzisiaj stanęłam na wagę i co?1kilogram do przodu. Ważę już 86kg ale straznika narazie nie zmieniam.Bo to tylko obżarstwo .pPom świętach powinnam to szybko zrzucić jak nie to wtedy zmienię.Mam nadzieję że u was lepiej.
Missurwis widzę że trzymasz się super i nie dajesz się jedzeniu.
Lili dziękuję za odwiedzinki.Zapraszam jak tylko bedziesz miała ochotę.Ja też mam stacjonarny ale na święta odstawiony.
Kasiu czemu się nie odzywasz?
Napewno ten kilogram szybciutko zrzucisz :) Moja waga pozakazuje że schudłam - w co nie wierze - ale wydaje mi się że baterie są słabe, jednakże póki co nie będę ich zmieniać, wolę żyć w błogiej nieświadomości :wink:
Pozdrawiam, życze miłego dnia :)
widze, że ważysz tyle ile ja na starcie. och co do były za czasy... mam nadzieję, że szybko uda ci się pozbyć tego nadprogramowego balastu, bo życie o kilka rozmiarów mniejsze cieszy jak ulalala ;p to ja chyba będę sobie wpadać i cichutko czytać co tam i jak tam żeby w razie czego kopnąć w tyłek na oprzytomnienie ;) pozdrawiam.
en 1kg to jedoznko zalegajace w brzuszku takze siem nie mart po swietach zniknie:D
Podpisuję się pod tym, co napisały dziweczyny: Poleci ten kilogram szybciutko, to tylko przez te święta! Więc nie ma się czym przejmować :)
Miłego Świętowania!
Miałam gości.Właśnie poszli.wypiłam trochę alkoholu.Trochę w głowie szumi.
Dzieki za słowa otuchy żeby się nie przejmować dodatkowym kilogramem.Nie będę.
Kan witam.Zapraszam częściej.Jak ja bym chciała ważyć tyle co Ty.Moja waga wyjściowa to 92kg.A kopniak napewno nie raz się przyda.
Renata, trzymam za słowo że od jutra koniec, i zaczynasz dietke :) poza tym jestem ciekawa czy wracasz do SB czy może coś innego teraz spróbujesz 8)
U mnie dzisiaj też byli goście, ale zmyłam się do swojego pokoju - wkońcu sesja się zbliża :wink:
Za Twoim przykładem też zabrałam się za alkohol :lol: I nawet opłatek jeszcze znalazłam w szafce? Że też się ostał jakiś...
Ja wypiłam już dziś kilka lampek wina, ale pewnie się jeszcze skuszę na odrobinę... :wink: Uwielbiam wino!
Ja wychodzę z założenia, że po wszelkich świętach i imprezach nie należy się ważyć, ja daję sobie przynajmniej tydzień na dojście do siebie. Wierzę, że te wszystkie zbędne kilogramy szybko będą znikać, gdy już skończy się to świętowanie.
Od jutra będę rzadziej na necie, ale postaram się tu zaglądać w miarę możliwości. Trzymam kciuki i pozdrawiam! Powodzenia!
Witam :D
A gdzie ranny ptaszek dziś jest?
Pozdrawiam :D
witam;*
no i jak po swietach:>?
mam nadzieje ze odpoczelas :D
i nabralas nowej energii:D
buziol na mily dzionek;*
Witaj :)
Życzę ci udanego startu z nową dietą :* trzymam kciuki, napewno ci się uda
Czesc dziewczyny! Bardzo przepraszam za moja nieobecnosc,ale to zlosliwosc rzeczy martwych.Padl mi komp a nie mialam serca wolac zadnego kolegi do naprawy w srodku swiat :( Nawet nie mialam jak pozyczyc wam zdrowych spokojnych swiat a za duzo ylo zamiesznaia zeby po kafejkah biegac,pewnie i tak wszystklo by bylo zamkniete. Ja przezylam najwspanialsze swieta w swoim zyciu za sprawa mojego chlopaka,z ktorym jestem od 7 ms. Cale swieta spedzilismy u mnie i bylam ciekawa jak sie zaklimatujze,tymbardziej ze przyjechala siostra z mezem z Niemiec i byl naprawde tłok obcych dla niego ludzi. Rodzicow znal "przelotem" ,ale bylo super. Mam nadzieje ze4 wasze swieta rowniez byly udane i wszystkie jestescie zadowolone. Ja polamalam reguly SB ale od dzis znow sie pilnuje:) Nie przytylam !!! A wrecz wszyscy powiedzieli,ze bardzo schudlam. Nie sadzilam,ze takw idac bo nie mialam zadnej nadwai przed dieta i 6w,ale najwyrazniej roznica jest widoczna. Jelsi chodzi o 6w to trzymam sie jej ostro i nie zrezygnuje:) w koncu zostalo mi 18 dni... Pozdrawiam was wszystkie goraco!!!
Witam po świętach.
Ja dzisiaj jestem zabiegana i dopiero teraz znalazłam chwilkę żeby zaglądnąć do Was.
Od dzisiaj powoli biorę się za siebie znowu.Zaczynam jazdę na rowerku co zaprzestałam na święta.Zmniejszam jedzenie a od 1 stycznia SB.