-
Buu każdy coś dostał a ja nie :roll: nawet żadnej czekoladki :? Sama sobie kupiłam kilo mandarynek i pomidorów, teraz to będę wcinać.
Ja też się odchudzam od dawna, raz lepiej raz gorzej, całe życie na diecie, i wiem, że tak będzie do końca mojego istnienia, może, że sobie dam spokój i zaakceptuje siebie jako pączka. Jedni mają wymarzoną figure i nie kwiną przy temu ani palcem i do tego się objadają wszystkim. A drudzy muszą na to pracowac, niestety takie zycie.
Respekt do ćwiczeń i oddanych słodyczy :D Gratuluje
-
Armidko czuję się w sumie dobrze :) Dziękuję :)
Saira dziękuję pięknie :)
Squalo ja też myślalam o tym, żeby coś nowego z ćwiczeń znaleźć bo te ćwiczenia 8 minutowe wykonuje od niepamiętnych czasów :P Bo z bierzni nie zrezygnuję :D I tak musialam długo namawiać tatusia, żeby ją kupił :roll:
Macy no niestety taki już nasz marny los. Ale mam nadzieję, że do końca życia nie bedziemy musiały się odchudzać, tylko schudniemy teraz -raz a dobrze a do końca życia będziemy musiały utrzymać wagę, o! :D
Ba obiadek zjadłam:
- 200g piersi z kurczaka (uwielbiam :roll: )
Podwieczorek:
- 10 kostek gorzkiej czekolady
- 5 mandarynek
Znów zaszalałam z tą czekoladą i do końca dnia mi 100kcal zostało... I nie mam pomysłu co zjeść na kolację :roll: Ale może coś wykombinuję :)
Pozdrawiam :)
-
nuskaaa ja tez zaszalam dzisiaj ze slodyczami :twisted: ale to mikolaj :P wiec wybaczam sobie i tobie hehehe i milego wieczorka :P
-
Ja 6 kostek gorzkiej na kolacje xD
Proponuję serek wiejski 3%- ma 122kcal :D :D :D
ALe Ty juz pewnie po kolacji.
Pozdrawiam!
Jutro juz do sQl.. to sobie pochorowałam ;)
-
Kaczuszko oj tak, dzisiaj slodycze są nam wybaczone :D
Armidko ja sobie nadal choruję :P A serka i tak pod ręką nie miałam, powiem tacie zeby mi jutro rano kupił ze 2 :D
A ja nie miałam pomysłu na kolację, więc sobie dobiłam do 1200 kcal moją gorzką czekoladą :D Mój brat oddał mi swoją, bo on takiej nie lubi :roll:
Ćwiczenia:
- 20 minut biegu interwałowego (już po 10 minutach mojego nogi powiedziały DOŚĆ ale nie dałam się im i wytrzymałam :D)
- 8 minuts abs (z moimi zakwasami było ciężko...)
- 3 inne ćwiczenia na brzuch
- 8 minuts arms
Tak sobie myślałam czy by znów nie zacząć SB. Chcialabym przeprowadzić chociaż I fazę przed świętami... Chociaż jeden tydzień I fazy... Ale nie wiem czy mi to wyjdzie, bo w szkole nigdy nie ma co jeść, a nie będę przeciez żyła na serkach wiejskich w szkole :roll: Oj nie wiem, muszę to sobie przemyśleć dokładnie :lol:
A póki co idę pod prysznic a potem zawitam do Waszych pamiętniczków :)
-
ta SB to moze dobry pomysl, rok temu I faza bardzo dobrze ci poszla :P wiec jak dobrze sie czujesz na tej dietce i ci wychodzi to warto ja zastosowac :wink:
bo taka SB to nie dla mnie,jak najbardziej lubie MŻ :P
-
Dla mnie tez najlepsza dieta to MŻ, bo ja lubie jeść to na co mam ochote, a nie to co musze :wink: Wszyscy sie dzisiaj opychali słodyczami, a ja nie tknełam ani kawałka, nawet ochoty nie miałam 8) Jejku, aż sama się sobie dziwie :D Pozdrowionka
-
Ja też nie tknęłam ani kawałka chociaż mam wszędzie tyle wszystkiego, że nie wiem co z tym robić :(
aaaa i nie zdążyłam powiedzieć, że uuuuuwielbiam żelki aQQ które Ty zjadłas na śniadanko :P
dobranoc i powodzenia jutro ;*
-
Kaczuszko właśnie SB jakoś zawsze ładnie mi wychodzi... Ale boję się, że nie będę miała co jeść w szkole :roll:
Macy no no, podziwiam, że dzisiaj nic słodkiego nie zjadłaś :D Ja nie potrafilam się oprzeć :roll:
Sunshine Tobie też gratuluję nie tknięcia słodkości :D A co do żelków, to były to najmniej kaloryczne słodyczne ze wszytskiego co dostalam no jakos trzeba było sobie dzisiaj umilić ten dzień :wink:
-
Ja po moim ostatnim obżarstwie, taka jakaś szczęśliwa, że znów na diecie, jakoś czuję, że w końcu jakoś normalnie, ale numer się przyzwyczaiłam do 1000kcal :shock:
No i też nie jadłam słodyczy.