-
Hej dziewczynki :)
Wiecie co, nie spałam calusieńką noc, ani minuty, od 22 do 7 rano kułam się biologii... A rano chcąc położyć się spać zadzownił mój Miś i powiedział, że mnie odwiedzi! I będzie za pół godziny! Pewnie zasne przy nim :roll:
Śniadanie mialam bardzo nietypowe :P
- 3 ciasteczka
- kit kat
- torcik wedlowski
Razem: 600 kcal :roll: Ale wiecie, nawet nie jestem zła na siebie. Raz: najadłam się, naprawdę, a dwa że jeszcze całkiem spory zapas kalorii mam do zużycia, bo 600 :roll:
Rany nie wiem jak dzisiaj będzie z moimi ćwiczeniami... Moje Kochanie wyjdzie ode mnie pewnie nie wcześniej niż o 16... Ewentulanie potem położę się spać... No i o 19 wstane i będę ćwiczyć :roll: No ale nie żałuję, że zarwałam nockę, bo naprawdę duużo zrobiłam przez 9 godzin :D A wytrwać udało mi się dzięki dzbankowi zielonej herbaty która dała mi porządnego kopa, że zmęczenie poczułam dopiero o 7 :wink:
-
nusiaaa bo takiej pracowitej nocce nalezało Ci się takie słodkie śniadanko :wink: Od czasu do czasu nie zaszkodzi a Ty dzięki temu nie rzucisz się na słodycze. Miłego dzionka :!:
-
-
No i jak to zwykle byla, kiedy spotykam się z Misiem: JEM! Ale nie było tak źle...
- 7 kostek gorzkiej czekolady
- tost z serem żółtym
- mały banan
- małe jabłko
- mandarynka
Póki co razem jest 1080 kcal. Więc nieźle :) Ale dopiero 17... Mam jednak dwa wyjścia:
1. Iść się zdrzemnąć, wstać o 20, poćwiczyć i nic już nie jeść i pójść spać
2. Zjeść sobie jakąś normalną obiadokolację, ale potem poćwiczyć więcej... Sama nie wiem :roll:
-
Wybrałam pierwszą opcję :D Całe szczęście mi się udało wytrwać, bo przez chwilę już myślałam, że ten dzień źle się dla mnie skończy :roll:
Tak więc razem: 1080 kcal
Ćwiczenia:
- 20 minut biegu interwałowego
- 8 minuts abs
- 3 inne ćwiczenia na brzuch
- 8 minuts arms
Nie wiem jakim cudem ja tak dobrze funcjonuje mimo 2 godzin snu w ciągu ostatnich 48 godzin :roll:
Dobranoc :*
-
Oj podziwiam, naprawde, ja potrzebuje 7 godzin snu, jak dziecko :D A w czasie sesji to ja cały czas chodze do tyłu, pomyśleć, że to już za 1.5 miecha :roll: Skąd ty jeszcze znajudujesz siłe do ćwiczeń?Mi się już nic nie chce :? Dobranoc:)
-
Wielkie brawa dla Ciebie i ukłony i w ogóle pod wrażeniem jestem. Ja bym się w ogóle ćwiczeniami nie przejęła. W sumie to się nie przejęłam dziś i miałam wagary...
Dobrej nocki :)
-
A ja zaczne od tego, że wogóle bym sie tyle uczyć nie umiała ;D a jak śpie mniej niż 8 godzin to mnie z łóżka nie idzie wywlec ;D więc kłaniam sie nisko :P
i dobrze że wyrzutów sumienia nie masz, wszystko sie wyrówna, a cukier potrzebny do nauki :D
dobranoc:*
-
Dzięki dziewczyny :D Sama się zdziwiłam, że jestem zdolna do niespania całą noc na rzecz nauki :roll: Najpóźniej siedziałam gdzieś do 3:30 ...
A dzisiaj rano zjadłam sobie pyszne śniadanko, a które już od wczoraj miałam ochotę. Mama wieczorek przyniosła do domu pyszne, cieplutke bułeczki zamiarnami. Aż mi slinka ciekła jak na nie patrzyłam :P Na dodatek mama probowała mnie skusić, mówiła ciągle, żebym sobie wzięła, że chociaż połówkę skoro tak bardzo chce, ale NIE. Twardo mówiłam, że jest już 21:23 i o tej porze mój brzuszek wraz z metabolizmem dawno śpi :D
Tak więc rano na śniadanie zjadłam:
- bułeczkę z ziarnami
- jajecznicę z jednego jajka
- kawę z mlekiem
Miłego dnia :* Wpadnę do Was wieczorkiem, bo zaraz wychodzę z domu :)
-
ja cię też podziwiam za taką naukę...
...ja to jak się uczyłam to max do 22 i koniec czy umiałam czy nie, bo mi się mózg wyłączał :wink:
miłego dnia niusiu