No to fakt z drożdżówkami przesadziłam i pomyśleć, że kiedyś jadłam takie dwie dróżdzówki dzień w dzień dzisiaj mama mi też kupiła (nie wiem po co, bo nawet ją o to nie prosiłam) ale ich nawet nie dotknę, bo wkońcu mam toszkę czasu by zjeść śniadanie i zrobić sobie coś na wydkłady

Wczoraj zaliczyłam 16/42 "6' Weidera

Na śnaidanie zjadlam:
2 wasy z sałatą, szynką i 2 łyżeczki majonzezu
I później deser :P : kawalki brzoskiwni w soku winogronowym (50g)

Na obiad planuje zjeść ryż po indyjsku z rodzynakmi, na wykład wezmę wase i może jakiś jogurcik no i potem jakaś kolacyjka.

Czeka mnie dzisiaj dużo wysikłu (wkońcu trening) to odrobię wczorajszy dzień (drożdzówki) :wnk: