Kochana - nie wolno Ci się poddać :*
są wzloty i upadki, ale my wciąż będziemy tutaj żeby Cię wspierać - choćby nie wiem co :!: :!: :!:
rozpocznij kopenhaska jesli uwazasz to za dobre wyjscie - ale pamietaj, nie rob nic przeciwko sobie samej :!: :**
Wersja do druku
Kochana - nie wolno Ci się poddać :*
są wzloty i upadki, ale my wciąż będziemy tutaj żeby Cię wspierać - choćby nie wiem co :!: :!: :!:
rozpocznij kopenhaska jesli uwazasz to za dobre wyjscie - ale pamietaj, nie rob nic przeciwko sobie samej :!: :**
eh jak żałuję, że dzisiaj nie zaczęłam, razem zawsze raźniej :) ale jutro już bez wymówek! troszkę ci w tej kopenhaskiej potowarzyszę 8) troszkę, bo mam tylko 11 dni do wyjazdu w góry i tyle będzie ona w moim założeniu trwała, o ile znowu nie sfiksuję przed którymś egzaminem i się nie nażrę :shock: a jak szło ci dzisiaj?
hm ja kiedys jadłam tez błonnik który beczniał w zoladku .. pomagał :) ale teraz nie korzytam bo rzadko czuje sie głodna :) mam co najwyzej psychiczne zachcianki a na to niestety to nie działa :) hmmm nawet jak nie uda Ci sie przejsc calej kopenhadzkiej to przynajmniej zoladeczek przykurczysz :)
wiesz co? rozmawialam z moja cioica. tez jest na diecie, ale taiej dla cukrzykow, jeszcze nie ma, ale ma fatalne wyniki i lekarz jej ja przypisal. zgubila juz z 20 kd, ale pijae duzo ziol
pokrzywe i nagietek no i ma takie krople jak jest glodna, a to nie czas na jedzenie to pije ich lyzeczke, i tabletki jakies na przemiane materi.
jak chcesz, to sie jej zapytam jak to sie nazywa.sa bez recepty
a ja mam do Ciebie guszko pytanie odnośnie tej Meridii - co to jest i "z czym to się je"? :wink:
Uj, nie bylo mnie 3 godzinki a Wy tyle naskrobalyscie :)
Nottka co do tabletek to Meridia to jest lek. Moze dla otylych ale mi pomogl nie raz podczas ciagow...Moze myslisz z Adipexem bo to zakazane i niebezpieczne?
Ja tez kopenhaska 1,5 raza przeszlam. Drugi raz zaczelam z moim K. ale po tygodniu uznalismy, ze musimy pojesc czegos dobrego...czuby ;)
mirrah moje warunki pracy troche mi w tym nie pomoga, bo pracujac do 2 w nocy juz ok 20 jestem glodna, ale mysle, ze dzieki tabletkom dam rade. Poza tym zamowilam sobie CLA, polecone przez wiele osob i pomocny w diecie suplement. A cioci spytaj jak wyglada jej jadlospis bo to ciekawe. Pokrzywy mam cala szafke, moge pic a reszty to i tak tu pewnie nie dostane, dopiero w Polsce pewnie..
nathka zapraszam i sadze, ze Ci sie uda :) A wyjazd niczego nie musi Ci pokrzyzowac, wez jedzonko dietkowe i tam sobie szykuj :) A Meridia to tabletki polecane dla osob otyłych, ktore przepisuje lekarz. Oczywiscie najczesciej, bo mozna tez zamowic je w necie. Hamuja one laknienie, uczucie glodu i dzieki nim nie ma sie ochoty na jedzenie.
boojka psychiczne zachcianki sa najgorsze, szkoda gadac, jak ja zaczne jesc slodkie to codziennie bym jadla, a jak skoncze to moge nie jesc wcale. Dlatego 1 dzien po "napadach" jest najgorszy.
BYlam na paznokciach, mam ladne zelowe, francuskie tipsy ;) Kupe kasy dalam, K. mnie zabije. Poza tym kupilam jakies kosmetyki, paski do wybielania zebow (ciekawe czy dzialaja) i caly asortyment dietowy ;)
Ale najgorsze jest to, ze caly czas myslalam o tym, zeby moze od jutra ta diete zaczac a dzis jeszcze cos zjesc... Glodu nie czuje, choc jest 4 a ja zjadlam 2 jajka od rana, nie mam ochoty na zadna piers z kurczaka i salate tylko nalesniki bym jakies zjadla...
Walcze, walcze, Boze dopomoz!
No a teraz ide nalozyc maseczke na wlosy, na twarz, wezme dluuuga kapiel (kilka miesiecy w wannie nie siedzialam;)), naloze paseczki na zabki, wymasuje sie, wybalsamuje i porozmyslam ;) No musze sie czyms zajac, bo mnie cos strzeli zaraz ;)
wieczór tylko dla siebie to bardzo dobry pomysł.
a i dietka pomoże - bo przecież nie może być inaczej :*
No i zaczynam od jutra.....
kontynuujesz!
ze wzmożoną chęcią i lepszym nastawieniem :*