-
Gduszko.... no głowka do gory... było źle bedzie dobrze... ja jak weszłam na forum w styczniu to tez nie miałam sie czym chwalic, miałam 73kg... kupa tłuszczu jak nigdy... na wspomnienia o mojj osiagnietej juz raz wadze 55kg az mi serce zal sciskał ze sie znow do takiego stanu doprowadziłam... i wiesz co Ci powiem nie ma co sie uzalac, poprostu trzeba uznac przed soba waze tyle i tyle i brnac ibrnac i brnac.. troche dyscypliny, systematycznosci i masz efekty murowane :) mowie Ci to ra ktora startowała z 73kg w styczniu a w kwietniu moge sie pochwalic waga o 12 kg mniejsz... no ! nie ma co sie łamac... mówic sobie mało czasu poprostu zabieraj sie za siebie... niezdroe , kaloryczne jedzenie odstawic trzeba i do przodu :) trzymam kciuki:)
no i przy okazji zycze duzo słonka na Świeta i Błogosławieństwa Bożego! tylko nie objadaj sie zanadto i duzo spacerkow i rowerka ;)
-
Wesolych Swiat Gduszko mimo wszystko. Glowa do gory!
http://www.ourclass5lo.prv.pl/wesolych-swiat.jpg
-
wpadlam zlozyc swiateczne zyczonka:D
Patrzcie,
Ile na stole pisanek!
Każda ma oczy
Malowane,
Naklejane.
Każda ma uśmiech
Kolorowy
I leży na stole grzecznie,
Żeby się nie potłuc
Przypadkiem
W dzień świąteczny.
Ale pamiętajcie!
Pisanki
Nie są do jedzenia.
Z pisanek się wyklują
ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA.
[img][img]
http://kartki.onet.pl/_i/m/easter04_m.jpg[/img][/img]
-
wesolych i slonecznych swiat! :)
-
Głowa do góry Gduszko, po Świętach weźmiemy się wszystkie za ciebie, zdopingujemy i dietka będzie szła jak ta lala! :lol:
A na razie życzę ci zdrowych i wesołych Świąt... ;)
Buziaki,
Moni
http://www.free-greetingcards.co.uk/...easter_110.jpg
-
Niechaj Święta Wielkiej Nocy
Będą pełne Boskiej mocy
Aby zdrówko dopisało
I jajeczko smakowało!!
-
No witam kochane,
Widze, ze Wy do mnie zagladacie a ja nawet nie mam sily zeby czegokolwiek napisac.
Przede wszystkim 1 kwietnia nad ranem zmarl najukochanszy czlowiek pod sloncem, dobry przyjaciel i wzor do nasladowania- ukochany dziadzio. Pierwsze 4 dni po tym zdarzeniu byly jak wyciete z mojego zyciorysu. Teraz jest lepiej, ale dotrze to do mnie tak naprawde gdy polece do Polski i zamiast z nim przywitam sie z grobem na cmentarzu :(
Sprawa nastepna. Wloch. Ostatnio wlasnie bylam u niego w nocy gdy zadzwonil moj tato z przykra wiadomoscia. Reakcja N.? Zadna, zlapal sie za glowe ale nie przytulil. Tlumacze to sobie tym, ze mnie nie zna, wiec nie wiedzial czego oczekuje i czego potrzebuje. W kazdym razie wzielam 3 relanium a on sie wkurzyl i wyszedl do 2 pokoju co jeszcze bardziej mnie dobilo bo nie klotni mi bylo trzeba. Wtedy jeszcze to do mnie nie dotarlo, jakos normalnie usnelam, wstalismy ok 11 i gdy odwiozl mnie do domu zaczal sie koszmar.
Jak jest teraz miedzy nami? Srednio, bo on na pewno kogos ma, moze nie jedna nawet a ja nie powinnam byc zazdrosna bo to przeciez tylko zabawa, ale ja nie wiem czy my kobiety umiemy sie bawic, tymbardziej ze on dziala na mnie jak plachta na byka.
Waga... bylo niedawno 127 a dzis jest jakies 155. Jestem w ciagu obzarstwa od 13 lutego, czyli 2 miesiace i +10kg. Widac bardzo, bo wczoraj sie z ciekawosci mierzylam i wymiary mnie zszokowaly. Zreszta w zyciu bym sie nie spodziewala, ze kiedykolwiek zobacze taka wage. No to mam malo czasu, 2 ms na zrzucenie jakis 30 funtow,wiec musze bardzo restrykcyjnie.
Zapisalam sie na silownie, chodze codziennie i dzisiejsza przerwa mnie denerwuje.
17 maja mam urodziny, chcialabym wlozyc cos fajnego, na pewnie z odkrytymi plecami i rekami ale jak narazie nie wchodzi to w gre bo moje rece to tylko trzesace sie galarety z cellulitisem. Nawet w krotkich rekawach nie chodze, wiec ciesze sie ze teraz jest zimno na polu.
No to zaczynam z kopenhaska, musze tylko przestac myslec o tym, ze to az 2 tyg meki. Bo gdyby nie to moje myslenie to juz bym 10 razy kopenhaska przeszla. Eh
Ide sobie usmazyc 2 jajka.
-
Hmm przemyslalam sobie i mysle, ze bede sie tego trzymac bo nie mam wyjscia. Bo musze i chce!
Mysle, ze realne jest do 17 maja dojsc do 130 funtow. Wolalabym mniej, ale nie popadajmy w marzenia nie do spelnienia. ;) To bedzie jakies 25lb, czyl 10kg z hakiem. Shit duuuzo. Ale lepszy rydz jak nic. ;) Nawet jak spadnie 5kg to bedzie lepiej jak teraz.
A jak juz bedzie 130funtow to zostanie 5kg to ładnej wagi, z jaka moge jechac do domu.
Licze na wsparcie kochane.
Buziaki
-
Jednak nie ;)
Zmiana planow. Na kopenhaskiej nie dam rady pracowac i cwiczyc ostro godzine dziennie. Wlasnie gotuje sobie cos a'la zupe i wprowadzam zasady Kirsha. Boje sie, ze nie bedzie efektow, ale dieta bezweglowodanowa+duzo cwiczen na pewno da jakis efekt. To 2 tyg+ pozniej moze kopenhaska to na swoje urodziny bede laska ;) Ooo zrymowalo sie ;)
-
Gduszka, nie wiem co Ci napisac, poniewaz wedlug mnie takie plany szybkiego pozbycia sie wagi rokuja niezbyt dobrze. Sama widzisz jaka ja mam strategie i staram sie jej trzymac. Powoli i madrze, czyli dbanie o organizm i nie znecanie sie nad nim. Zycze Ci bardzo rownowagi wewnetrznej, to juz bedzie polowa Twojego sukcesu. Rowniez nie ubolwaj nad takimi drobnostkami jak koszulka bez rekawkow. Ubierzesz z rekawkami i sprawa bedzie zalatwiona. Nie patrz na wszystko od tej zlej strony, postaraj sie dokopac do swojego optymizmu. Wiem ze Twoj Dziadek odszedl, to jest bardzo smutne, wiec tym bardziej mialas okazje do glebszego zastanowienia sie nad istota istnienia i nieodwracalnoscia uplywu czasu. Przestan sie szarpac sama ze soba. Na temat Wlocha to juz kazda z nas napisala Ci, zebys sobie dala z nim spokoj. Jednak dalej w to brniesz i to dokladnie na swoje zyczenie. Wiec... Zdaj sobie sprawe, ze kazde Twoje dzialanie to jest Twoja decyzja, nikogo innego. Ty masz wladze nad soba, nikt inny. Zacznij sobie w koncu z tego zdawac sprawe do cholerki!