Gduszka, nie wiem co Ci napisac, poniewaz wedlug mnie takie plany szybkiego pozbycia sie wagi rokuja niezbyt dobrze. Sama widzisz jaka ja mam strategie i staram sie jej trzymac. Powoli i madrze, czyli dbanie o organizm i nie znecanie sie nad nim. Zycze Ci bardzo rownowagi wewnetrznej, to juz bedzie polowa Twojego sukcesu. Rowniez nie ubolwaj nad takimi drobnostkami jak koszulka bez rekawkow. Ubierzesz z rekawkami i sprawa bedzie zalatwiona. Nie patrz na wszystko od tej zlej strony, postaraj sie dokopac do swojego optymizmu. Wiem ze Twoj Dziadek odszedl, to jest bardzo smutne, wiec tym bardziej mialas okazje do glebszego zastanowienia sie nad istota istnienia i nieodwracalnoscia uplywu czasu. Przestan sie szarpac sama ze soba. Na temat Wlocha to juz kazda z nas napisala Ci, zebys sobie dala z nim spokoj. Jednak dalej w to brniesz i to dokladnie na swoje zyczenie. Wiec... Zdaj sobie sprawe, ze kazde Twoje dzialanie to jest Twoja decyzja, nikogo innego. Ty masz wladze nad soba, nikt inny. Zacznij sobie w koncu z tego zdawac sprawe do cholerki!