Ale pustki
Tłumaczę sobie,że jestescie zabiegane w tej przedświątecznej gorączce
Niebieskooka pewnie na uczelni jeszcze jest...biedulka
Ja juz na dzis mam nadzieje,ze skończyłam z jedzonkiem. Jutro czeka mnie ciężki dzionek-może ubiorę choinkę,a na pewno muszę zacząc przygotowania do świąt od strony kulinarnej.Zwykle to ja tym sie zajmuje bo chcę odciązyć Mamę ktora jest taka zapracowana, a na dodatek w tym roku wzieło ja jakies choróbsko i musi jeszcze do pracy chodzic...
A dzis było tak:
21.Grudnia 2006r.
Czwartek
*Ś:8.00-2kanapki z razowca z Bieluchem i papryką konserwowa
*IIŚ:11.20-jogurt ananasowy z otrebami
*O"13.20-kanapki z serkiem białym,Bieluchem i papryką
*K:17.00-2kromki chałki z dzemem,kawa rozpuszczalna z mleczkem i słodzikiem
60minut stacjonarny-30km
20minut brzuszek
10minut hula hop
No troszke za dużo węgli-przesadziłam.Ale w 1000 ładnie sie zmiesciłam Jutro obiecuję poprawę-poprostu ułożę i podliczę sobie z góry jadłospis na jutrzejszy dzionek
A jak Wam mija dzien?
Zakładki