Cytrynko jak tam pozalatwialas wszystkie sprawy?
Ja tez bym pojadla tych polskich smakolykow no to mialas urlop od dietki, kazdemu sie nalezy czasami :wink:
Wersja do druku
Cytrynko jak tam pozalatwialas wszystkie sprawy?
Ja tez bym pojadla tych polskich smakolykow no to mialas urlop od dietki, kazdemu sie nalezy czasami :wink:
A co tutaj tak pustawo :?: Gdzie sie wszystkie emigrantki podziały :wink:
Mnie nie było bo znowu internet nam nie odbierał :evil:
Alexmis prawie wszystko udało nam się pozałatwiac, ale maż w maju jeszcze raz będzie musiał jechać :roll: polska biurokracja.
Widze na tikerku że twoja waga spada jak szalona, gratulację ja też od jutra postanowiłam wrócić na SB, bo już mi sie znudziło liczenie kalorii :wink:
ja już wróciłam z urlopu
nawet tak bardzo nie przybyło na wadze, choć brzuszek większy - wiadomo pierogi rzecz kusząca :oops:
dawno mnie tu nie było :( a w ogole to co moj watek robi tutaj na "pamietniku" :?: :?: :?: :roll: :shock:
wiecie co :!: nie bede miała internetu chyba jeszcze przez miesiac :cry: :cry: :cry: bo zmieniłam miejsce zamieszkania i nie ma tutaj wolnej lini :cry: :cry: :cry: :cry:
tesknie za wami moje kochane :cry: :cry: :cry: mam nadzieje ze niedługo bede z wami :lol:
to zaglądaj kiedy ci się uda :D pozdrawiam :P :P :P
w srode jade do generalnego biura telefoniki w sprawie internetu :!: mam nadzieje ze tam mi powiedza co i jak z moim internetem :roll: :roll:
a co do diety to ........ :twisted: :twisted: :twisted: jestem 2 kilo grubsza :cry: :cry: :oops: :oops: :oops:
co za kicha :cry: :cry: :cry:
co za paskudna pogoda ma lac cały tydzien :? :? :? :( :( a ostatnie 5 dni wiało jak cholera :? :? :?
Mikamaly tylko sie nie załamuj, 2 kilo szybko zrzucisz. Załatw jak najszybciej internet bo tęsknimy za tobą :Dmam nadzieję, ze pogoda wszedzie będzie już wiosenna, w Irlandii słoneczko swieci, ale jest jeszcze zimne powietrze a jak wiaterek zawieje to coś okropnego :(
Ja też zauważyłam ze parę wątków popszenoszono na inne i każdy był zdziwiony :shock: widocznie na forum ktoś zrobił wiosenne porządki :lol:
Robi się cieplej tutaj! Nareszcie można skręcić ogrzewanie i zamiast płaszcza założyć marynarkę :D Sama radość! Szkoda, że tak nie było w weekend, na pewno więcej byśmy połazili z rodzinką. A tak - wstyd: jedzenie i kiszenie się w domu, dwa krótkie spacery. Ale - waga drgnęła. W dobrą stronę! :D
Już niedługo Irlandia, nie mogę się doczekać :D Będziemy pod Dublinem, ale na jeden dzień pojedziemy sobie do Galway, nad ocean - przy okazji odwiedzimy jednego znajomego. Ech, wiosna!!!!!! :D
Dziewczynki gdzie jesteście :?:
Alexmis widzę po suwaczku ze coś sie w twoim życiu zmieniło. Gratulację że zostaniesz mamusią!!!Mozesz napisać kiedy dzidziuś przyjdzie na świat :?:
Maggieuk no można juz pomału zrzucac kurtki cipelejsze, chociaz tutaj w Irlandii wcale nie ma takiego ciepła bo tylko 10 stopni a jak słońce zajdzie i wiatr zawieje to dalej lodownia, przynajmniej dla mnie :wink:
Witajcie w czwartek.
Bardzo dawno się nie odzywałam ale od poniedziałku to naprawię.Bo w ten weekend mam zjazd
Cytrynko dziekuje.
Moja dzidzia pojawi sie na swiecie na koniec listopada.
Dietkie oczywiscie zawiesilam ale po porodzie napewno wroce do dietki.
Mika 2 kilo? szpadnie szybko jak poradzilas se z poprzednimi kilogramami to teraz pojdzie latwiej.
U nas terz juz robi sie wiosna. Za 3 tygodnie sie przeprowadzam ale sie od pomocy wymigalam na ten dzien wybietam sie z synem do znajomych, bo bym nie mogla spokojnie usiedziec jak moje rzeczy by przenosili a tak co z oczu to z serca.
Wiosna wiosną, ale deszcz musi sobie trochę popadać. Ależ mnie drażnią te mżawki cholerne, nie mogę nosić moich ulubionych butów, bo są z zamszu. Ale już niedługo :D
Za tydzień o tej porze będziemy już w Irlandii! Nie mogę się doczekać :)
Dieta idzie nieźle. Tylko mężczyzna coś czepliwy się zrobił, że niby przesadzam. Ale który facet zrozumie kobietę na diecie? Oni nigdy nie muszą się odchudzać, jak mają coś do zrzucenia, to zwyczajnie piją mniej piwa, a pizzę jedzą tylko raz w tygodniu :D Szczęśliwcy. A ja się przecież nie męczę i czuję się dobrze. Tylko on nie bardzo chce w to uwierzyć ;)
Alexmis, a gdzie się przeprowadzasz?
Alexmis nowe mieszkanko, super sprawa, lubię urządzać :lol: tylko uważaj zebyś się nie przemęczała.Nasze mieszkanko dopiero się buduje, ale na jesieni mamy się wprowadzać, więc stopniowo będziemy urządzać.
Magieuk no niestey faceci sami nie wiedzą co chcą :wink: Najpierw mowia ze po co sie odchudzac przeciez ladnie wzgladamy, a teraz jak sie schudlo kilka kilogramow, to tez ladnie komplementz prawia :lol: Moj may ma 186 wzrostu i nigdz nie zrozumie mnie 158 ze jest mi ciezko kupic ubrania a kazdy dodatkowy kilogram widac na moim cialku :roll:
nie wiem co wcislam ale nie moge pisac polskich literek :evil:
Witaj Mikamały :!: 2 kiloski to nic takiego!Waga spadnie a ty nawet nie będziesz wiedziała kiedy :wink: Ja znów zaczęłam walkę bo mam dość kupowania ciuchów większych i większych a szafa niedługo pęknie :D
Ja też szukałam swojego wątku i myślałam,że go usuneli.
Alexmis gratuluję :!: Mój Kacper też jest z listopada 19 a termin miałam na 27 a ty na kiedy masz wyznaczoną datę :?:
Alexmis[b] gratulacje :!: Ja tez jestem listopadowa :lol: Fajnie, ze nowe mieszkano, ale prosze sie tam za bardzo nie przemeczac :wink: i dbac o siebie :*
Maggieuk zeby moj Rafal choc slowko powiedzial mi ze sie przemczam .... ehhh ale za to ladnie mnie chwali i mowi ze widac ze schudlam :D
Mikamaly tesknimy z aToba, wracaj juz :!: :lol:
Nie ma to jak listopadowe dzieciaczki :lol: ja też jestem z listopada- Skorpion :wink:
A ty Pinky jesteś Skorpionek czy już strzelec?
Cytrynko, to ty widzę też kieszonkowa kobietka jesteś :D Ja mam 160, więc wiem, o czym mowa z tym każdym kilogramem widocznym. A mój facet ma jakieś 184. I jest świetnie zbudowany. I może jeść do woli bez strachu, że przytyje. Skubaniec, ten to ma szczęście :D
(Odnośnie wciskania, spróbuj pobawić się paskiem języka, zmień układ klawiatury na polski programisty, a potem zablokuj skróty klawiszowe, wtedy już ci się ponownie nic nie zmieni, jeśli nie będziesz tego chciała)
Alexmis, gratulacje! :D
Pinky, to dobrze, że zauważa, że chwali. To chyba najlepsza motywacja :D
Skorpion Cytrynko ;]
Maggie niby dobrze, ale wkurza mnie jak mam ochote na ciacho a on mi z reki wyrywa :oops: :cry: buuuu co za los okrutny
Ech, ja bym chciała, żeby mój wyrywał :D A on tylko podtyka pod nos, sprawdza, ile wytrzymam ;)
Jak mija niedziela?Mam nadzieję że dietkowo.U mnie dietki zero a na wagę nie wchodzę chyba ze strachu co mi pokaże.
Dietkowo, a jak :D Wprawdzie zjadłam kostkę czekolady i garść nerkowców, ale jak wliczę w limit, to nic się nie stanie przecież :D A i poćwiczyłam już sobie trochę (30 min orbitreka + 30 min bieżni + trochę ćwiczeń na brzuch i uda), więc nie jest źle. waga spadła niewiele, ale jednak spadła, to się liczy :D No i nie zamierzam siedzieć w domu całe popołudnie - zamiast na wystawę wybierzemy się do kina na "300". Trailer powala, myślę, że i film będzie rewelacyjny :D
oj dziewczynki chyba nie bede miała internetu.Co za kraj musze czekac 2 miesiace na załozenie nowej lini :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Z tego wszystkiego przytyłam 2 kilo :oops:
Bardzo mi was brakuje i tesknie za wami :cry: :cry:
Mam nadzieje ze moze w maju bede miec internet :roll:
Pozdrawiam goraco
Maggie bylam na 300. Myslalam, ze nie bedzie mi sie podobac, a jednak :!: Film na prawde ambitny, mnie zachwycil . A Tobie :?: jak wrazenia :?: Zobaczylam tam gdzies wczesniej ze chodzisz na rozne zajecia w fitness clubie. Ja wlanie wykupilam karnet w ktorym mam ich pelno do wyboru. Joga, Pilates, Spin, Tai Chi, aerobik wodny, areobik zwykly, body combat, L.B.T., Step, Bodypump, Mature Movers, Circuit, Body conditioning, , Boxercise, Salsa.... Nie wiem o co chodzi w polowie z nich :shock: :oops: Jakbys mogla cos polecic, bede bardzo wdzieczna.
Mikamaly my tez tesknimy i czekamy na Ciebie, chocby do maja :!: :D Nie przejmuj sie tymi kilkogramami, 2 to nie koniec swiata ale musisz sie wziac w garsc , bo nadrobic jest latwo, gorzej z utrata :!: :!: .... ehhh Trzymaj sie i zagladaj do nas jak najczesciej . [/b]
to chyba jakaś epidemia - mi tez przybyło 2 kilo i nie mogę przestac jeść
to znaczy co dzień sobie obiecuję,że przestanę, a na wieczor jestem objedzona jak smok!!!
help!
"300" - rewelacja. Batrdzo graficzny, zapadający w pamięć, mocny film. Aż trudno uwierzyć, że wszystkie te niesamowite plenery, a także wiele z postaci to efekt komputerowej inżynierii graficznej. Mistrzostwo świata :D
Jola, to jedz małe porcyjki - nie da się nimi objeść :D
Pinky: spin to taka mordercza zabawa na rowerku (pedałujesz albo z nastawieniem na jak największy opór, albo na maksymalną prędkość, pod wyimaginowaną górkę, z górki, sprintem... Słowem: rewelacja dla wielbicieli rowerku. I spala duuuuużo kcal :D Pilates rozciągnie ci wszystkie mięśnie. Z pozoru spokojne zajęcia, po których będzie cię bardzo bolało wszystko. Dobre na kształtowanie sylwetki i wydłużanie mięśni. Body combat to takie ćwiczenia, w których używasz ruchów rodem ze sztuk walki. Dość męczące, ale bardzo przyjemne. Bodypump z kolei to zabawa z ciężarkami różnego rodzaju, która rozwija wszystkie partie mięśni i wzmacnia budowę. Bozercise - podobnie jak body combat, ale ruchy przypominają te z bokserskiego ringu. Resztę dopiszę, jak wrócę z pracy, teraz muszę zmykać :D
Maggieuk fajnie że napisałaś o tych rodzajach ćwiczonek, człowiek cały czas się uczy czegoś nowego :lol: ja słyszałam o tym spiningu i chętnie bym skorzystała bo lubie jeździć na rowerku :wink:
Twój mężczyzna co dogadza, fajnie tylko żeby nie przesadzał :wink: a u mnie to jest różnie mój mąż mi nie podtyka ale i też nie gani jak coś jem niewskazanego. Teraz to wogóle mnie chwali że tyle udało mi się już zrzucić ze aż sie boję żebym z tego zachwytu nie osiadłą na laurach, świeta sie zbliżaja, nie przygotowywuję nic starsznego, ale będzie serniczek i pewnie jak sie z mężem do niego dorwiemy to migiem go nie będzie :D
Mikamaly czekamy na ciebie cierpliwie, oczywiscie tęsknimy ale coż nie przeskoczysz urzędów. My płacimy za internet regularnie a większość czasu nam nie odbiera :evil: bo w takim miejscu mieszkamy ze sygnała nie dociera rewelacyjnie :roll:
Renatko mam nadzieję, ze z dietką ruszysz, u mnie różnie to bywa wczoraj byliśmy w Centrum na zakupach i głód nas dopadł i poszliśmy do Mc Donalda (rzadko tam bywamy) i skusilam się na jedzonko :oops: Zestaw Happy Meal :roll:
Jola pomału a znowu będziesz na dobrej drodze do dietkowania, ja przynajmniej raz w miesiacu mam takie podjadanie i nie jest to związane z kobiecymi przypadłościami, po prostu hyba organizm i móżg domaga się większej ilości jedzonka :wink:
Maggie to wszytstko brzmi tak egzotycznie i kuszaco. Chyba pojde na pilates, zalezy mi na rozciagnieciu miesni, aby byc bardziej gibka ... :D Czekam na czesc druga wieczorkiem. wielkie dzieki :!:
Cytrynko a co tam, raz w miesiacu mozna, ja ostatnio za czesto mialam te napady obzarstwa, ale odkad zaczelam chodzic do fitnes clubu wszytsko powrocilo do normy. :) ale nie powiem, takiego happy meal'a bylm sobie zjadla ... chetnie :D :lol:
Ciąg dalszy następuje :D
LBT - nie-aerobowe ćwiczenia poprawiające stan dolnych partii ciała: nóg, brzucha i pupy. Mature movers to ćwiczenia dla osób starszych, ale wciąż dbających o kondycję. Dobre dla tych, którzy mają problemy z kolanami i ciśnieniem. Circuit - ćwiczenia usprawniające wszystkie partie ciała, dobre na budowanie mięśni i kształtowanie sylwetki. Raczej stacjonarne, nie przyspieszają tempa bicia serca. Salsę już wszyscy chyba znają :D
A u mnie jest jeszcze Busta Moves - pół-ćwiczenia, pół-taniec, oparty na bazie hip-hopu. Choć do hip-hopu mam niegasnący uraz, może spróbuję choć raz :D
Dzieki Maggie :* Kurcze kochana szkoda, ze u mnie nie ma Busta Moves .... :( chetnie bym sie wybrala .buuuu A jesli chodzi o mnie, to wybor jest ogromny, ale ja dla siebie to widze tylko pilates, aerobik i aerobik wodny . A Ty ktore preferujesz najbardziej i ktore mozesz polecic z autopsji :lol: :?: Pozdrawiam i dzieki
Wodny aerobik - rewelacja. Prawie nie czujesz zmęczenia, za to działa fantastycznie :D Zwykły aerobic uwielbiam od lat (może dlatego, że jestem z tych, co to lubią się spocić i dostać zadyszki ;) ), polecam serdecznie, ale tylko, jeśli nie masz żadnych problemów z kolanami i kręgosłupem, bo inaczej można się nieźle załatwić. Spinning - moje ostatnie odkrycie - jak dla mnie bomba: bardzo wyczerpujący, bardzo dynamiczny. Body pump - świetna sprawa, zwłaszcza, jeśli rzadko masz czas na ćwiczenie mięśni. Godzinka w tygodniu poprawi na pewno twoje kształty. Świetnie działa na pulchne ramiona i nogi.
Z dietka nie ruszam, nie mam chyba siły i natchnienia.Za dużo ostatnio na mnie spadło.Przedewszystkim choroba taty.
Ale po świętach napewno wezmę się w garść i będzie dobrze.Na razie sprzątam i sprzątam.
Renatko przy sprzątniu spalasz kalorie wiec sprzątaj jak najwiecej :wink:
Na pewno cieżko jest myśleć o diecie jak się ma chorego tatę :( mam nadzieję ze wszystko sie dobrze ułoży.
Maggie na pewno wybiore sie na zwykly aerobik i wodny, narazie z niczym innym nie chce eksperymentowac, preferuje raczej tradycje - silownia, basen :D ale w sobote od rana ide na pilates, mysle, ze raz w tygodniu takie rozciagniecie miesni sie przyda.
Renatko trzymaj sie, na pewno wszytsko sie ulozy. Pozdrawiam.
mika: mam nadzieję, że szybko ci ten internet założą :) i że znajdziesz jakiś sposób, żeby do nas raz po raz zajrzeć :)
http://www.stowarzyszenie_razem.free...ki/baranek.jpg
trzymaj się :D
Niechaj Święta Wielkiej Nocy
Będą pełne Boskiej mocy
Aby zdrówko dopisało
I jajeczko smakowało!!
Dziewczynki ja nawet nie złożyłam świątecznych życzeń, przepraszam, ale nie miałam internetu :evil: co za kraj trzymajcie mnie ludzie!!!
Święta, święta i po świętach ja oczywiście nie jadłam z umiarem :oops: tylko wrzucałam w siebie co się dało przede wszystkim słodkie, jutro sprawdzanie wagi :?: i od jutra pełna kontrola jedzonka, oczywiście i ćwiczenia poszły w kąt, jedynie tylko długie spacery stanowiły ruch, dobre i to :D bo była piękna pogoda :wink:
A wy jak spędziłyście święta?Ja dzisiaj miałam normalny dzień bo pilnowałam dzieciaczka, rodzice musieli iść do pracy :roll: na dodatek mąż po raz kolejny poleciał do Polski o ten cholerny kredyt, miejmy nadzieję ze po raz ostatni :wink:
Mam nadzieję że mąż dostanie kredyt.A u mnie święta to byli goście i ja byłam w gościach.Jadłam wszystko co niedozwolone.
Ale od dzisiaj koniec z tym.
Święta bardzo spokojne i... zaskakująco grzeczne. Myślę, że przy odrobinie szczęścia udało mi się utrzymać przedświąteczną wagę :D Sprawdzę dzisiaj, jak będę na siłowni, na mojej ulubionej elektronicznej megadokładnej wadze.
Cytrynka, dobre i spacery, zawsze to miła odmiana po siedzeniu za stołem :D