Wątek: Powrót Oskubanej

Beatko masz rację ja zmarźlak jestem.
Dziękuję.

Dobra zbieram się po mału.
Z ciężkimi siatami doturlam się do tramwaju, potem przesiatka i drugi tramwaj.
Potem piegotką do domku, potem wyjście z domu do tramwaju.
Potem zakupki w Rossmanie potem powrót tramwajem.
Potem mycie się i smarowanie potem biegiem na solarium.
Potem powrót i znowu smarowanie, potem ciepła herbata, kapcie i fotel i NA WSPÓLNEJ!
O taki mam dziś plan zajęć!!!

Miłego dnia Dziewczynki i do jutra

11 kg zakupow zrobilas?
mm gofry mniam mniam. A to zdjecie co Bike wkleila.. no cudo!

Oj, nasza Kasieńka może zjeść, może, to taki nasz forumowy łasuszek, już ja Ją dobrze znam, prawda szczupły żarłoczku?

Pozdrawiam wieczorową porą i życzę spokojnej nocy :P

Super być szczupłym łasuchem


Kasiu, wszystkiego naj, naj, naj, chudszego

Jajek wspólnego malowania, wodą ze śmiechem polewania, życzeń spełniania , kwiatów kwitnienia i Wielkanocy świętowania
życzy
Grażyna

Kasiulka, miłego dnia :P :P

Witajcie Dziewczynki!!!

Ale tu miło jest.
Dziekuję za życzenia i odwiedzinki.

Corsal - bo ja robię zawsze duże zakupy a 11 kg to pikuś przy tym co dziś z mężem będę dźwigała ale bicemsy mi rosna....

Kasiu - dobrze mnie znasz że ja jestem wszystko jadek, ale gdzie ja chuderlaczek

Grażynko i Waszko - dziękuję Wam za życzenia - KOCHANE JESTESCIE!!!

Mój wczorajszy plan zajęciowy sprawdził się w 100% tylko że po solarium zjadłam 2 lody calipso! Ale co tam na wagę nie wstaję.

Dziś się spóźniłam do pracy. Zaspałam. Telefonu nie naładowałam , biedak nie włączył się no i obudziłam się o 6:30 ale co tam jeszcze trano włosy pofarbowałam, wysuszyłam, wzięłam prysznic i w pracy wylądowałam 9:35.
Mam nowy odcień blondu ( ZUZA moja koleżanka by mnie udusiła własnym rękoma gdybym zmienił kolor na inny bo brąz chciałąm , a mąż to chyba do mnie by się nie odzywał przez rok ) dlatego wybrałam palett deluxe nr 218 - srebrny blond.
Włoski mam jasno - siwo - platynowo - blond. Ale mi się podobaja. Muszę znaleść czas na fryzjera aby mi końcówki podcięła, chyba że męża zbomarduję i on mi podetnie....

Dziś do pracy mąż po mnie przyjedzie i jedziemy do REALA potem do Kościoła do spowiedzi i ja do domku sprzątnąć jadalnię bo jeszcze czeka ....

Miłęgo dnia Wam życzę

Kasiu, pozdrawiam przedświątecznie

Beatko - dziękuję za odwiedzinki!

Kasiu, wysłałam Ci pw