Wątek: teraz musi sie udac-nowa Madzia

WITAJCIE


DZISIAJ BARDZO SYMPATYCZNIE MINĄŁ DZIEN ...SPEDZIŁAM Z KOCHANYMI MOIMI KOLEZANKAMI CO NIE WIDZIALAM OD "LAT"

SIEDZIAŁYSMY NA DWORZU BYŁA KAWUSIA NO I SLODKOSCI .....I NIE MOGŁAM SIE OPRZEC
JESTEM BEZRADNA

ALE MAM MIMO WSPANIAŁY HUMOREK ....DZIEWCZYNY POCHWALILY ZE SCHUDŁAM WIDZIAŁY MNIE Z 3 MIESIĄCE TEMU
TO JESZCZE BARDZIEJ MNIE MOTYWUJE

I DOSZLAM DO WNIOSKU ZE WARTO SIE POMECZYC
I OD JUTRA KONIEC ZE SLODYCZAMI
MAM NADZIEJE ZE NOWY TYDZIEN ZACZNE BEZ SLODYCZY
I BEDZIE LEPSZY

JUTRO Z RANA LECE DO MOPSU WIEC ROWERKA Z RANA NIE ZALICZE



[b]BEATKO[/b]MYSLE ZE CHYBA DUZO DAŁY MI BIEGI ...A BARDZO LUBIE BIEGAC...PROSZE CIE NAKRZYCZ NA MNIE ...ALE JUTRO ZACZYNA SIE NOWY TYDZIEN I WIERZEE ZE BEDZIE DOBRZE
BUZIACZKI
DOBRANOOOOOCCC

Witaj Madziulek
no jak tam, byłaś dziś na rowerku??
ja niestety nie, wstałam za późno, potem musiałam jechać z synem do ortodonty... a teraz są u nas koledzy mojego młodszego i nie mogę za bardzo ich zostawić bo mi chałupę rozniosą w drobiazgi
pogoda jest przepiękna, jutro już choćby gromy i pioruny wybieram się na rowerek
tym bardziej, że już jutro Te dni mi się kończą
pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i życzę miłego dzionka

Madziu
wróciłam własnie znad Soliny
byłam krótko, aLE to był tak szalony , spontaniczny wypad ...
zadzwonił domofonem znajomy N i już 3 minuty później jechalismy w stronę Bieszczad , a wczoraj działo się oj działo
aż musze teraz odpocząc

więc tylko pozdrawiam popołudniowo
i niedługo wpadne

witajcie.,........


dzisiaj dzien moge zaliczyc do udanych
przede wszystim obeszłam sie bez slodyczy a dla mnie to duzy sukces


raniutko wstałam ,wiedzac ze dziswiaj nie pojade z Paulinka na rower wsiadłam na swój domowy udało mi sie popedalowac 60 min potem troszke pocwiczyłam z ciezarkami


jak Paulinka wstała wypiłam kawusie i wyruszyłysmy do gdańska do Mopsu
tam stałam niecałe 3 godziny
ale najwazniejsze ze załatwiłam

teraz jestem po obiadku
miałam fasolke szparagowa z bułeczką

i po 60 min tanczeniu i 30 min cwiczen na brzuszek

czekam teraz na meza i jezeli wróci w miare normalnie planuje pobiegac



Efciupewnie odpoczełaś,i to dobrze a takie szalone wypady sa najlepsze


Beatkoskarbie dzisiaj nie bedziesz musiała krzyczec na mnie ,mam dzien bez slodyczy ,grzecznie dietkuje, oby tak dalej,ale na wage boje sie wejsc

Zamieszczone przez pyrmag

przede wszystim obeszłam sie bez slodyczy a dla mnie to duzy sukces

wyruszyłysmy do gdańska do Mopsu
tam stałam niecałe 3 godziny
ale najwazniejsze ze załatwiłam

Madziu...
super morał taki najwazniejsze że załatwiłas i to bez słodyczy hihi

Witaj Madziuniu
Bardzo gratuluje Ci że nie uległas pokusie słodyczowej. Oby tak dalej
Mi ostatnio cos ciezko to idzie
Pozdrawiam Cię gorąco i zycze miłej nocki

Witaj Madziulek
fajnie, że udało się nam wczoraj spotkać choć na momencik, ale sory że tak się szybko zmyłam, byłam poprostu nieźle padnięta... spać mi się chciało tak, że zamiast palcami, to nosem trafiałam w klawiaturkę
gratuluję Ci słonko, że tak ładnie walczysz ze "słodkimi słabościami", brawo
o wiele bardziej lubię Cię chwalić, niż na Ciebie krzyczeć
buziaki wysyłam i życzę miłego dnia

Madziulek, buziaki przesyłam
życzę miłego bieganka wieczorkiem

witajcie kochaniutkie.....




dzisiaj zaliczyłam spacerek spotkałam się z kolezankami i z dziecmi ...chyba w wiekszym gronie dzisiaj ostatni raz
bede spotykac sie z niektorymi
wzielam dzisiaj aparat i porobiłam zdjęcia

dziisaj pózniej wstałam i zdazyłam w domu popedalowac tylko 30 min
planuje dzisiaj potanczyc i pobiegac


Beatkodziekuje ,wiesz super mi sie biegalo chodz ciemno było na szczescie nad morzem nie sa jeszcze takie pustki
mam nadzieje ze uda nam sie dzisiaj pogadac na gg

Agusdoskonale Cię rozumiem z tymi pokusami ,mam ten sam problem a zwłaszcza w towarzystwie
najgorsze jest to ze jak sie zasmakuje to konca nie ma

Witaj Madziulek, różyczko moja
ufff, wreszcie dotarłam do Twojego wąteczka
wszystko dziś znowu w pośpiechu, zaraz zmykam na rowerek, potem na zakupy z młodszym do leclerca (jakiś plecak do szkoły, zeszyty itp ), potem obiadem trzeba się zająć galopem, a wieczorem może gdzieś wyjdziemy ( jeśli Kangur wróci od znajomych z działki pod Wawką )
wczoraj wieczorkiem wołałam Cię na gg, ale niestety nie udało się, no trudno, nic straconego, może dziś się uda
buziaki wysyłam i życzę miłego dzioneczka