-
I Tobie spokojnego weekendu życzę
Może po prostu w złym momencie na wagę wlazłaś
Dobroć dla swojego ciała musi się w końcu odwdzieczyć
-
Majowe pozdrowienia ze słonecznej Warszawy dla Ciebie Polutko
-
czesć dziewczynki
co do diety.... srednio mi idzie, waga chyba pokazuje więcej (ale nie staje na nią, żeby nie miec większej depresji) - jednak czuje sie dobrze i osoby postronne mówią mi, że wyglądam szczuplej
jest wiona, więc opycham sie warzywami (słodycze niestety też mam w domu)
pogoda piekna jak nigdy, oby lato było takie same
pozdrawiam serdecznie
-
Wiesz, ja tez ostatnio za wyznacznik traktuje swoje dobre samopoczucie I an wagę mnie nie ciągnie choć pewnie dla porządku skontroluję się po weekendzie, ale wynik ważenia raczej nie zmieni drastycznie mojego postępowania
A jak tobie osoby postronne mówią, że jest dobrze to ...TRZEBA IM WIERZYC
Trzymaj się cieplutko
-
Polutko, tak trzymaj :P :P :P :P
Na pewno widać różnicę, a skoro tak mówią i Ty się czujesz dobrze, to bardzo się cieszę! brzmisz dużo optymistyczniej :P :P
Pozdrawiam i życzę super soboty :P
-
hej Polutko
zazdroszczę Ci podejścia do samej siebie
ja znowu jakaś spięta chodzę i o wszystko mam do siebie pretensje
żle mi z tym
dobrze, że u Ciebie ok
cieszę się
i pozdrawiam
c.
-
hello
dzięki za odwiedziny
może "brzmię" optymistycznie, ale wiele owego optymizmu we mnie nie ma ...
nie mam juz siły, gdybym sie nadal dzień w dzień przejmowała tym, że nic nie chudnę (lub tyję) to miałabym juz depresję
ja tez mam do siebie pretensje carolll, to nie jest tak, że zadowoliłam sie zrzuceniem kilku kilogramów i jest spoko
nieee niestety
ale cóż mam ze sobą zrobic, gdy od końca stycznie NIC nie schudłam
nic nie zrobie, pozostaje mi nadal "sie pilnować" i już
co do spięcia.......to moja córka dostarcza mi nerwów ponad wszelkie granice
czasem tabletki na uspokojenie popijam kawą..... chyba oszalałam, ale kilkakrotnie złapałam sie na tym, że tak zrobiłam
bo z jednej strony czuje sie spiąca, bo mineło działanie porannej kofeiny a z drugiej strony córka skutecznie wyprowadza mnie z równowagi swoim zachowanie
dla porównania powiem, że zachowuje sie jak krnąbrny nastolatek, choc ma dopiero 7 lat szkoda słów
ale nie umiem przestac sie denerować, bo mi na niej zależy (na wychowaniu, zdrowiu itd.)
tak więc jakos tam walczę z samą sobą, dietą i życiem
trzymajcie się
buźka
papa
-
a co do zobaczenia moich kosci biodrowych...... to zapewne jeszcze bardzo długo ich nie ujrzę
-
Polutko a może by tak córci i przy okazji sobie dostarczyć duuużo ruchu? Córa się wyżyje i nie będzie miała ochoty na draniowanie a Ty też na tym skorzystasz??? To tylko taka luźna uwaga... U mnie działa. Jak nadchodzi własnei taki dłuższy weekend i wiem, że dizeciaki będą długo w domu i będą się koszmarnie nudziły, albo jak po prostu popołudnia w lecie stają się coraz dłuższę, to ja właśnie dwoję się i troję, żeby im jak najwięcej męczących atrakcji zapewnić I nie mówię tu o jakiś tam spacerach - jak już wyjdziemy na plac/do parku, to szlejemy, aż się wszyscy oglądają - ganiamy się, biegamy, różne ćwiczenia na drabinkach wymyslamy, że o rowerach i wrotkach nie wspomnę Dzieci z takiej wyprawy popołudniowej wracają padnęte - już tylko kolacja, bajka, chwila na książkę i te rzeczy i najczęściej o 8.30 śpią - a to nie są maluchy (5 i 8 lat). Że ja jestem padnieta też, to już inna sprawa
A, co do tych kg, to ja też nie mam jakiś wyraźnych rezultatów od kilku miesięcy. Nie powiem, żebym się tym nie przejmowała. Wcześniej bardzo mnie to momentami dołowało, ale nauczyłam sie do tego podchodzić z większym dystansem, ćwiczę, czuję się zdrowsza i sprawniejsza i wiem, ze sporo dla siebie robię. Może spróbujcie tak o sobie pomyśleć. Wiem, ze to nie łatwe, ale warto. Bo trudno jest na codzień, jeśli cały czas ma się do siebie pretensje i myśli o sobie źle.
Ależ się nagadałam Ale tak bardzo chciała bym pomóc
Życze poprawy nastroju
-
dzięki Aga
czasem na moją córkę zmęczenie ma odwrotny skutek do zamierzonego
czyli albo po 5 min. znów jest pełna energii, albp pada ze zmęczenia marudząc poand moją wytrzymałosć
plac zabaw...... zawsze jest powodem do stresu, bo ona baardzo szybko się nudzi, lub twierdzi, że tego nie umie tamtego nie umie, albo że się boi
czasem boje się zabierać ja na spacery, bo wracam znerwicowana - wogóle nie jestem w stanie cieszyć się spacerem ---- nie ważne - na moją córkę NIC nie działa, ani prosby ani groźby ani nagrody ani kary - NIC
aż mnie to czasem martwi
Aga czy możesz mi powiedzieć, czy Twój 8-latek się poci zwykłym potem?
Bo ten fakt też mnie zastanawia u mojej córki, czy to aby nie za wczesnie?
dzis u mnie pogoda bardzo w szkocką kartkę - słońce, wiatr i deszcz- jednoczesnie lub na zmianę
co oczywiscie powoduje gorsze samopoczucie i u mnie i u córki
hmm jakos trzeba wytrwać
trzymajcie się
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki