Strona 11 z 42 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 417

Wątek: Maluch rośnie, mama chudnie...

  1. #101
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cieszę się,że jestem przydatna na tym forum To dla mnie bardzo miłe i zaczynam się wprawiać w tym zawodzie, chociaż przede mną jeszcze dużo nauki, bo jestem dopiero na 1 roku. Mam nadzieję,że dietka Wam dobrze dziś idzie. Ja dzisiaj przyjechałam do mojego rodzinnego domu i już babcia chciała mnie dobrze nakarmić Oj jaka ona KOCHANA jest. No ale były ryby smażone na oleju i ziemniaki więc zjadłam surówki z kiszonej kapusty tylko. Wypiłam herbatkę i zjem później jakiegoś owoca.

  2. #102
    fiolinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    4

    Domyślnie

    Munika - biedny Kacperek - mam nadzieję że już nie będzie cierpiał biedactwo
    a ty musisz bardzo uważać bo dzieci są nieprzewidywalne

    blackkrose - pisz pisz lubimy cię czytać, a jak komuś się nie podoba, to przecież nie musi się do tego stosować

    dd - podziwiam cię że masz czas na aerobik - u mnie notoryczny brak czasu, ale może dlatego że mąż mi mniej pomaga

    Dobranoc

  3. #103
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Munika , bardzo współczuję i doskonale wiem jak to jest być ciągle z dzieckiem
    Rzeczywiście przy małym dziecku trzeba mieć oczy dookoła głowy. Mąż sie czasem śmieje że przesadzam, ale jak widzę po twoim wypadku to mam rację z tym "przesadzaniem".
    NIE JESTEŚ ZŁĄ MATKĄ wypadki sie zdarzają nawet najbardizej zapobiegliwym matkom.
    Na szczęśćie wylał tylko na rączkę, bo synek mojego kuzyna wylał na siebie (na piersi) cztery szklanki z wrzatkiem. Przez tydizeń utrzymywali go w narkozie w szpitalu, bo nie przeżyłby bólu miał przeszczep skóry. Biedactwo małe. Jego mama dosłownie nie wychodziła ze szpitala.

    Oj, trzeba być niesamowicie ostrożnym . Ja częśto czytam w gazetach jak nalepiej zabezpieczyc mieszkanie , bo czasem podają takie pomysły dzieci że ja bym w życiu nie wpadła na pomysł że o tym tez musze pomysleć

    Będzie dobrzree. Ucaluj mautkiego ode mnie

  4. #104
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie przejmuj się. Tak jak Kitola napisała nie jesteś złą matką. Dzieci są nieprzewidywalne i choć nie mam swoich to widzę co robią te z mojej bliskiej rodziny. Na wszystko znajdą sposób.
    Jak dietkowanie idzie??

    Pozdrawiam

  5. #105
    dd29 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i po weekendzie

    Niestety bilans dietkowania chyba nie będzie najlepszy Pozwoliłam sobie na jakieś tam grzeszki
    No i zaczęło się już w piętek... Osiemnastak mojego braciszka. No i oczywiście kawałek tortu - no skoro braciszek sam go upiekł... No i do tego winko.
    W sobotę i niedziele jakoś trudno było dietkować. Bo to zawsze jakoś ciężko mi wychodzi jak u mamy jestem . Nic nie muszę robić wszystko podane no i mama do wiadomości diet nie przyjmuje .
    Ale w sobotę wieczorem to już sama sobie dołożyłam. Wybraliśmy się ze znajomymi do knajpki. Ostatnio nie mamy możliwości gdzieś wyskoczyć razem, bo zawsze któreś z nas jest z Nikodemkiem. No i tak mi się piwa strasznie zachciało, że oczywiście obie jedno wypiłam. Na szczęscie na jednym się sokończyło.Coć nie powiem następne strasznie mnie kusiło
    Od jutra znowu wracam do ścisłego dietkowanie!!!! No i rano się obowiązkowo zważę - ciekawe jaki wynik od początku diety będzie. Mam nadzieję,że motywujący

    A tak dodatkowo to stres straszny przeżyliśmy. W sobotę moja biedna sunia ufająca że wszystko co się rusz jest przyjazne, bardzo chciała zaprzyjaźnić się z jednym z psiaków mojego taty. Skutek opłakany Cztery szfy na tylnej łapie. Biedactwo na trzech łapach kuśtyka. No i pewnie tak to sobie potrwa czas jakiś. Zestresowała się strasznie no i z domu nie bardzo chce wychodzić. Dziś już lepiej, ale obawialiśmy się że po schodach trzeba ją bezie na spacerek nosić.
    Niestety mam teraz przymusową przerwę w porannych i wieczornych spacerach

    MUNIKA: Jak Kacperek? Mam nadzieję że już lepiej. Mam też nadziję, że myśl iż jesteś złą matka już Ci wywietrzała z głowy. Pamiętaj że jesteś najlepszą , jedyną ukochaną matką dla swojego synka!!! Wypadki się niestety zdrzają. Dobrze że skończyło się tak a nie inaczej.

    KITOLA chętnie poczytam o sposobach zabezpieczenia mieszkania...Na razie jeszcze troche czasumam do etapu pt: oczy do okoła głowy", ale muszę się do tego pomalutku przygotować.

    BLEKROSE jesteś niesamowicie przydatna na forum!!!

    FIOLINKA gdyby nie mój mąż też cierpiałabym na notoryczny brak czasu!

    A jak wam dietkowanie idzie i jak minął weekend?
    Pozdrowionka

  6. #106
    dd29 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zapomniałam się pochwalić...fryzjera odwiedziłam i zafundowałam sobie nową fryzurkę
    Fajna jest, tylko kolor chyba troszkę za odważnie zmodyfikowany!

    A i jeszcze powiem Wam,że świetną radę mi moja fryzjerka dała: otóż poleciła mi najlepszy i najtaniszy piling wspomagający odchudzanie i walkę z cellulitem. KAWA, a dokładnie fusy z kawy takiej do zaparzania. Podobno działa doskonale i w dwojaki sposób:
    - popierwsze wygładza skórkę ładnie
    - po drugie kofeina pobudza spalanie tłuszczyku no i dzieki temu chydniemy i pozbywamy się pomarańczowej skórki.

    Jeśli ktoś nie pija kawy parzonej to wystarczy kupić jakąś najtańszą i zaparzyć no a później odlać wodę.
    A jeśli ktoś pija to wystarczy nazbierać tak ok półszklanki po kilku kawkach
    Jutro to wypróbuję i doniose jakie efekty.

  7. #107
    marta1106 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka

  8. #108
    dd29 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, spac mi się jakoś nie chce, to sobie jeszcze opiszę.
    do autohipnozy wracam... może to nikogo nie intrsuje, ale i tak napiszę bo się moze komuś cos przydać...

    Powodzenie autohipnozy zalezy od sposobu połączenia czterech istotnych elementów:
    - intencji
    - odpowiedzialności
    - odprężenia umysłu
    - procesu autohipnotycznego

    INTENCJA
    Musimy ścicle okreslić cle który chcemy osiągnąć. Musimy być pewne że nasz cel jest osiągalny.
    zatem na początku stawiamy sobie jasny, ściśle okreslony i osiągalny cel, np: "chcę chudnąć jeden kilogram tygodniowo"

    ODPOWIEDZIALNOŚĆ
    Musimy wxiąść odpowiedzialność za swoje działanie zmierzająće do osiągnięcia celu. Odwlekanie działania na później, albo zwalanie odpowiedzialności za własne zachowania na innych albo na okoliczności zewnętrzne nic nie da.
    Aby osiągnąc cel musimy być konsekwentne i z wielkim samozaparciem dążyć do jego osiągnięcia, musimy być pozytywnie nastawione i wziąść odpowiedzialność za to co robimy. No i musimy jeszcze być systematyczne w stosowaniu autohipnozy (ale tak to chyba ze wszystkim jest ).

    ODPRĘŻENIE
    Odprężenie pozwala nam na bezpośrdnie dotarcie do sfery podświadomości. W czasie głęokiego relaksu mentalni sędziowei naszych działań milczą a nasze myśli najłatwiej mogą przedostać się do podświadomości.. Niestety umiejętności głebokiego relaksu musimy się uczyć.
    Najprostzra metoda relaksacji: usiądź wygonie w spokojnym cichym miejscu gdzie nikt nie będzie przeszkadzał. Możesz włączyć muzyke którą lubisz, albo zapalić pachnącą świecę.
    Uspokuj sie i skoncentruj, powoli oczyść umysł z wszelkich myśli koncentrując się na oddechu. Wciągaj głęboko powietrze nosem i wupuszczaj powoli ustami. Już po kilku oddechch poczujesz spokój. Dzięki kontrolowanemu odechowi aktywowany jest nerw błędny, będący tak zwanym nerwem wyciszającym całe ciało. W momencie gdy koncentrujemy się na oddechu nerw błędny obniża ciśnienie krwi, tentno, wycisza akcje serca i spowalniaoddech.
    Jeżeli ciało jest już rozluźnione przejdź do wyciszenia umysłu. Jeżeli pojawiają się jakieś myśli pozwól im bez oceniania ich odpłynąć, nadal koncentruj sie tylko na oddechu.

    AUTOHIPNOZA
    To nic innego jak prrzemawianie do samego siebie określonymi skryptami.

    Następnym razem podsunę kilka skryptów które można stosować przy odchudzaniu.

  9. #109
    Pietrygowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    WITAM MOJE KOCHANE ANIOLKI czy wam tak samo sie niechce cwiczyc jak mnie kurcze umnie sa same slodkie grzeszki niemoge sie od nich odgonic tu raz sobie odmawiam ale nastepnym razem wszamie wiecej i tak to zemna jest a tyłka mi sie za przeproszeniem niechce podniesc brak mi mobilizacji kochane dajcie mi pozadne lanie bo ile mozna tak sie obrzerac a nic nie robic a tak mi dobrze szlo przed przerwa a mialam ja dlatego ze 11 miesiecy temu urodzilam synusia przez cesarke i karmie go piersia i tylko 2 czy nawet 3 razy dostalam okres w tych 11-miesiacach i przestalam cwiczyc bo pomyslalam sobie ze jak teraz nie dostalam to jestem moze w ciazy ale niestety nie i teraz po tej przerwie ciezko mi sie zmobilizowac powiedzialam sobie ze ruszam od poniedzialku ale jak to bedzie to zobaczymy ostatni okres mialam 23 pazdziernika i teraz jeszcze niemam a juz jest ponad 70 dni niewiem czy to tak powinno byc czy ona sie dopiero reguluje czy co inne jak karmia to maja caly czas normanie oto mi chodzi a ja po 8 czy 9 miesiacach dostalam pierwsza miesiaczke ok kochane juz niezanudzam pa caluski

    blackrose 1987 a co do tych slow piosenki to sa sliczne i piosenka jest tez sliczna caly czas ja slucham


    ZAPRASZAM DOMNIE

    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67805

  10. #110
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pietrygowa jeśli masz tą piosenkę w całości to może wyślesz mi na maila??

    Co do diety to katować się nią nie powinnaś,ale jeśli Ci tak nie idzie a chce Ci się czegoś słodkiego to np.ja sobie wtedy gotuję kaszę mannę na mleku, dodaję miodu, trochę cukru waniliowego. cynamon i jak mam w domu to jabłka. Jest pyszne pożywne, no i na pewno lepsze niż batony czy ciastka. Pamiętaj że maluch wszystko ściągnie z pokarmem co zjesz więc mobilizuj się właśnie tym. Ja jak jestem głodna to zapycham się czymś niskokaloryczny, np. kalafiorem, marchewka czy innym warzywem bądź owocem. DASZ RADĘ, WIEM TO

Strona 11 z 42 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •