-
Wreszcie na mój wąteczek dotarła:)
Tyle się ostatnio dzieje dookoła no i czasu mi brakuje. Dzieki dziewczynki, że piszecie bo choć czasem nic nie pisze to czytam wszystko sumiennie:) Wiec wpadajcie i piszcie bo jak czytam to zaraz mi sie lepiej robi :lol:
Ostatnie z dietka troszke gorzej. Mam taką troszke grzeszna ta druga fazę SB. Nadal nie jem chleba, kaszy, ryżu, makaronu...ale czas od czasu mam małą wpadkę ze słodyczami. I tak np dzis zjadłam dwie krówki:(
Nie wiem czy to przez te wpadki słodyczowe czy przez co ale waga ostatnio stoi w miejscu:(
Nie widze też róznicy po ubraniach:( Ale czy dwie krówki mąga az tak zaburzyć dietkowanie?
No i jeszcze jedno jem mało naprawde mało i tylko trzy razy dziennie:( Może to dlatego waga nie rusza bo organizm obawia się głodówki???
Bo to jakoś tak dziwnie że nie jem, jestem zagoniona a waga ani drgnie:(
Na razie nie będę sie tym zamartwiać, ale jak dłużej to potrwa to będę pewnie panikować.
Tak więc tyle o ditce.
Wiecie mojemu synusiowi chyba ząbki zaczęły iśc. Bo tak straszliwie marudzi wieczorami, płacze żałośnie i nie można go uspokoić, no i pluje smoczkiem a zamiast niego pcha całą rączke do buzi.
Biedactwo malutkie :(
Mam nadzieję, że to szybciutko minie.
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko!!!
-
Witaj dd,
niestety nie wiem ile trwa ząbkowanie, ale mam nadzieje że dość krótko ;) I będziesz znowu częściej na forum :D
Co do dietki i wagi to może własnie to że jesz za mało powoduje (paradoksalnie) że nie chudniesz, bo oganizm boi sie glodowki. Sama nie wiem :?
Może spróbuje jeść częsciej, chociaż jakies jbłko, marchewke. Tak żeby pobudzić metabolizm i żeby waga zaczela spadac :D
Trzymam za Ciebie kciuki i buziaki dla ząbkującego maluszka :D
-
Hej :D
po prostu przechodzisz zwykły zastój wagi, czasaim może potrwaćnawet dlużej niz miesiąc :roll: nawet jak dzielnie trzymasz diete.
A na ząbkowanie to kup w aptece jakiś żel na ząbkowanie. Naprawde przynosi dziecku ulgę. I są bezpieczne. Do tego polecam żelowe gryzaki, co sie je chlodzi w lodówce. Też bardzo dziecku pomaga :D
Szybko Nikodemkowi idą te ząbki :D
Pozdrawiam i życzę miłego wieczora :D
-
dd29..jedz wiecej posilkow niz 3 i na podkrecnie metabolizmu troche musli ...i sliwek suszonych...dziala..hmm i duuzo pij..:) to tez ponoc pomaga..no i ruch..ale Ty to wszystko wiesz..:)Pozdrawiam
dzieki za odwiedzinki:)
-
Czesc DD,
...a czasem to trzeba zjesc cos bardziej tlustego, zeby wlasnie pobudzic metabolizm,a ponadto to te dwie krowki to nie zadna wielka zbrodnia. Nie martw sie, z pewnoscia za jakis czas sie ruszy. Ja mam chwilowe spadanie, bo wlasnie dluzszej przerwie. :twisted:
-
Hej dd
Najwazniesze, zebyś sie nie poddala, wiem łatwo mowic gdy nie ma efektów takich o jakich marzymy. Trzeba przetrwac ten przestój, po tym kryzysie waga na pewno zacznie pomalutku spadać. Ja i tak w Ciebie wierze i wiem, ze dasz sobie rade bo ty silna dziewczyna jesteś i jak sobie cos postanowisz do dponiesz celu. Pomysliśz pewnie ze to wytarte slogany, ale ja na prawde tak mysle :wink:
A Nikodemkowi moze żeczywiscie warto kupic jakis zel na obolale dziaselka, jak doradza kitola
-
dd29 dziekuje ci sloneczko za odwiedzinki bardzo mnie ucieszyszyly tym bardziej ze mnie juz niechce nikt wspierac ani odwiedzac bardzo dzielnie sobie radzisz a tymi krowkami bym sie az tak bardzo nie przejmowala a jesli chodzi o zabkowanie to moj synek tez ma taki sam problem jemu odrazu 3 -naraz wychodza ale mam swietny zel baby orajel teething pain medicine gel. po posmarowaniu moje dziecko odrazu czuje ulge . dozobaczenia umnie . caluski
-
Witaj Dd29 :!: Też nie było mnie jakiś czas ale nadrobie wszystkie straty i właśnie odwiedzam koleżanki :wink: U mnie z dietką jestem tak jak ty do tylu ale muszę się zabrać za siebie i nie powiem,że jest mi lekko :wink: No ale co zrobic....
Mam nadzieję,że małemu szybko wyjdą ząbki i da ci trochę odpocząć.Wiem jak to jest Kacper też miał problem z pierwszymi a później nie wiedziałam kiedy a już były następne.
pozdrowonka i buziaczki
-
Witam!Ja też chcialabym Ci dodać trochę otuchy!Zaglądalam na to forum jakieś dwa lata temu kiedy urodzilam syna i w dniu porodu ważylam 95 kg!!!!!!!Wtedy powiedzialam sobie "teraz albo nigdy".Zaczęlam dietkę 1000 kcal i ćwiczylam w domku przy malym nawet niewiem kiedy gubilam kilogramy a dieta nie byla dla mnie udręką! kończąc diete po 9 miesiącach ważylam 58 kg !!!!!Duma mnie rozpierala kiedy kupowalam spodnie w rozmiarze M i byly za lużne!!!Teraz po 2 latach tu wrócilam bo przy bylo mi 5 kg i chce je zrzucić albo nawet trochę więcej.Od miesiąca jestem na diecie i 3 kg już poszly!trzymam mocno kciuki za Ciebie i pozrawiam.
-
DD, czasem taki zastój się trafi, też to ostatnio przerabiałam. :P Ale zawsze kiedyś nadchodzi dzień, kiedy waga zaczyna lecieć w dół. Te krówki raz na jakiś czas to nie grzech. Ważne że nie codziennie. A poza tym staraj się, żeby dietka była Twoim przyjacielem a nie wrogiem. Dlatego te krówki czasem są potrzebne - jako drobna nagroda za wysiłek. Nie można ich traktować jak grzech, bo jak się zamartwiamy to organizm w stresie też wariuje.
-
-
dd ja tez mam zastoj juz kilka dni, mam nadzieje ze wkoncu sie ruszy.
2 krowki to nie wiele, nie miej wyrzutow sumienia.
Zel zdecydowanie pomaga na zabki, mojemu zaczely wychodzic tez gdzies kolo 5 miesiaca a pojawily sie dopiero jak mial 9. Mam nadzieje ze u Twojego synusia bedzie szybciej.
-
czesc Dziewczynki:)
DD jak minal tydzien w pracy? I jak wyniki odchudzanka? U mnie w sobote zawsze sa spadki, bo moge sie wyspca dluzej niz w tygodniu. A jak u Ciebie?
(Wiem, wiem, pewnie malenstwo wyspac za bardzo Ci sie nie daje) :(
Pozdrawiam serdecznie.
-
dd
ja mam często i gęsto zastoje wagi, nawet do 1kg- na miesiąc :? . no ale cóż, jeśli nie chudnę to przynajmniej zdrowo jem i mam więcej energii
kupiłam już ubranka komunijne dzieciakom, a sukieneczkę na roczek dla najmłodszej też już upatrzyłam i jadę w przyszłym tygodniu kupić + buciki, bo córeczka już ładnie sobie chodzi :D
miłej niedzieli
-
Wreszcie znalazłam chwilkę, żeby coś napisać:)
Dzięki Kobietki zo słowa otuchy :lol: Jak juz mi się wydaje że mam dośc odchudzania i zrywam z dietkowaniem, i mysle sobie że zjem coś pysznego i słodkiego to zaraz biegne poczytac co napisałyście i głupie pomysły wybijam sobie z głowy:)
Troszke w weekend pogrzeszyłam :oops: ale nie bardzo:) Zjadłam łyzke lodów orzechowych i wypiłam cztery kieliszki winka :oops: Ale wiecie co tak sobie mysle, że taka mała wpadka to nic. Bo może jakbym nie uległa tym lodom i winku, to może rzuciłabym sie na tabliczke czekolady :!:
Nikodemek znowu chory:) ta pogoda chyba sprawia, ze on ciagle cos łapie:( Bardzo kaszle i ma katarek. od wczoraj bierze antybiotyk i dzis juz jest lepiej. Strasznie marudny jest jednak:( a najgorsze ze nie ma goraczki bo to podobno znaczy że organizm niebardzo sie broni. No i musze wziąśc troszke wolnego w pracy - niestety jak tylko nie pojde dzień albo dwa do biura to nawarstwia mi sie tyle pracy że głowa boli:( Coz jednak Nikodem jest ważniejszy.
Pochwale sie Wam moimi dzisiejszymi wyczynami kulinarnymi:) Jakoże chodzac do pracy nie mam czasu na gotowanie to robie "zapsay w weekend:)
No i tym sposobem "wyprodukowałam:
- piec słoiczków zupki z królikiem dla Nikodemka
- duża butle kompociku jabłokowo jagodowego - dla Nikodemka
- mus jabłokowy jako baze do deserów dla Nikodemka
Nie zapomniałam też o męzu:
- pierś z indyka z oliwkami - podobno palce lizać a najwazniejsze że można jeść i na zimno i na ciepło - a przepis prościutki i szybciutki:)
- klopsy w sosie kaparowo-cytrynowym - też szybciutkie i proste - a dotego podobno smaczne
- zapiekanka ryżowa z mięskiem mielonym i cykorią - tez szybciutkie, ale czy smaczne to nie wiem bo PIotru jeszcze nie próbował
Sobie zrobiła zapas kotlecików z kaszy gryczanej i zapas babeczek ze szpinakiem - przepis z ksiązki SB.
No i tym sposobem mam gotowanie z głowy przez cały tydzień :P
Pewnie dlatego uda mi sie wygospodarować troszke czasu na odrobienie zaległości na forum:)
Jutro zamierzam się zważyć i oczywiście doniose co waga pokazała. A skoro będę sziedzieć w domku to zaktyualizuję wreszcie tickerki, bo sa troszkę nieaktualne przez to że zapomnieałam haseł do nich :?
Pozdrawiam Was wszystkie!!!
-
No i na wadze znowu nic nie ubyło:( ale przynajmniej też nie przybyło:)
Wróciłam dzis szybciutko z pracy bo Nikodemek chory:( Zasnął to pojeżdziłam 40 minut na rowerku. Alez mnie pupa boli :oops:
Martwią mnie te zastoje:(
W przyszłym tygodniu idę do tego lekaża w przychodni leczenia otyłości i aż sie boję co mi powie:( Poczytałam troszke na necie o zaburzeniach tarczycy i rozmaiwałam ze znajomymi lekarzami. Niestety okazuje się, że jeżeli jest niedoczynnośc tarczycy to schudnięcie nie jest tak hop siup i już. Odchudzanie jest podobno wtedy bardzo utrudnione, a skłonności do tycia pozostają na stałe:(
No i pięknie!
Niby to takie piekne być Matką... No i wiecie co to jest piekne, ale dlaczego pozostaja takie efekty ubocznę? To niesprawiedliwe i wogóle trudne do zaakceptowania, przynajmniej dla mnie:( Ja to chyba wyrodna matka jestem, ze wogóle tak myslę:(
-
Nikt mnie nie odwiedził :(
zjadłam własnie cały kubeczek mrozonych truskawek, no i skoro tu nikogo nie ma to ide wyżalić się misiowi mojego Syncia....
-
Ja jestem dd, mam ciezki tydzien, juz od weekendu sie bojowo zaczelo. W pracy tez dzis lekko nie bylo:/ Ehhhhh
Ja niestety podjadalam jakies swinstweka, typu hurtowe ilosci moreli i orzechow ziemnych :( i tez mam zastoj, a nawet plus 0,2 w stsounku do wagi z tickerka:(
Co do problemow z tarczyca, kolezanka miala i byla ogromna, tak strasznie przytyla biorac leki na tarczyce, w miedzyczasie nie umiala nic, a nic zrzucic. Wiem, ze bylo i jest jej ciezko. Mam nadzieje, ze u Ciebie to typowy zastoj, a nie tarczyca, bo to naprawde powazna sprawa.
Pozdrawiam
-
Witaj dd,
nie smutaj się. Jeszcze nic nie jest przesądzone. Pójdziesz do lekarza to się dowiesz jak jest. Nie ma co się zamartwiać na zapas. Najważniejsze że sie dzielnie trzymasz, zmianiasz swoje nawyki żywieniowe na zdrowe i dzięki temu będziesz czuła się lepiej. Na rowerku wyrabiasz mięsnie i poprawiasz kondycje. Sama widzisz ile korzyści z tego dietkowania. A postoje ? zdarzają się każdemu - sama taki zaliczyłam :? Wiem, ze jest ciężko, ale najgorsze to się poddać... Wiec walcz dzielnie i tzrymaj się ciepło :D
Pozdrawiam
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/63/.png
-
Cześć DD
U mnie z czasem kiepsko, bo sporo mam roboty, ale zagladam do Ciebie :lol: Widze, ze Nikodemek chory buuu, no taka pogoda, raz zimno raz cieplo, eh wszędzie te wirole fruwają.
Chyle czola za potrwki, ktore przygotowałas, brzmia przepysznie, kiedy Ty to miałaś czas zrobic dziewczyno?
Nie martw sie zastojem wagi, teraz bedzie najważniejsze, co lekarz powie i nie martw się na zapas. Wiem łatwo powiedzieć, ale spróbuj nie smutac się :wink: A kubeczek mrozonych truskawek to świetny deserek i jaki zdrowy, no uszy do góry kochana i dużo zdrówka dla Twojej pociechy.
-
oj biedactwo, rzseczywiście nikt nie pisał , ale takie rzeczy sie zdarzają, i przyzwyczaj sie do nich, nikt nie robi tego bo cię nie lubi, tylko tak czasami wychodzi.
byl taki czas że ja przez pare tygodni chyba pisałam sama do siebie :roll:
A pomogło ci utulenie misia ?? ja to tam wolę się wyżalić lodówce :roll:
własnie się najadłam drugim śniadaniem, i ciągnie mnie jeszscze sobie pomaszkecić, ale chyba sie oprę pokusie.
Szkoda Nikodemka, dopiero niedawno był chory :( ale co zrobić, trzeba go wyleczyć.
super te rzeczy pogotowałąś, naprawdę, ja nie umiem gotować na zapas, zaraz zjadam te zapasy :roll:
A z tym byciem matką, no prawda, ze piękne, ale wiesz, ja np. nie chcę zajść w drugą ciążę, dopoki nie schudnę. Może to i glupie, ale wiem, że będąc już potem bardzo grubą matką wcale nie będę szczęśliwa.
Daj znać co ci lekarz powie na ten zastój wagi.
Pozdrawiam i nie smutaj sie już :D
-
Witaj dd, ja tez czekam na sprawozdanie z wizyty u specjalisty. Mam nadzieje, ze jego rady pomoga Ci szybciej walczyc z kilogramami.
-
dd kochana! odkurzam komputer i zjawiam sie. na otarcie lez i dlatego, ze Cie bardzo lubie. czekam na wiesci i przytulam mocno!
-
Kolejny ciężki dzień:(
Dziś z ćwiczeń:
biego do auta - bieg z auta - bieg po biurze - bieg do auta - bieg z auta - bieg po biurze - bieg do auta - bieg z auta do domu :(
Na nic nie mam czasu, cały dzień w pracy, wieczorkiem troche czasu spedzonego z Maluchem:(
Nie miałam nawet czasu zjeść w ciągu dnia. Więc jedzenie ograniczone do sniadanka, paru orzeszków laskowychw biegu zjedzonych, jednej gruszki i pięciu pierogów z kapustą. A do tego szklaneczka Martini z tonickiem i cytrynką.
Jutro zamiana z mężem - ja w domku on w pracy.
Będę miec jutro troszke czsu więc napiszę coś każdej z Was.
Dzis tylko po wielkim buziaku za to że jesteście
-
:arrow: witam dziewczynki
:arrow: kitola jestem tego samego zdania ja rowniez chce miec 2- dziecko ale pierw musze sie pozbyc tego duzego mojego brzuchola :D bo potem to ja sobie niedam rady
:arrow: dd sloneczko sama jestem ciekawa jak tam poszla wizyta u specjalisty
-
W moich planach jest pozbycie sie:) kilogramkow:) a w 2008 przybranie ich z powrotem ale madrze, z dzidzi w brzuszku;) hihihih
Pozdrawiam, biedna dd - masz dzis faktycznie ciezki dzionek, trzymaj sie
-
DD widze, ze masz urwanie glowy :roll: Jutro bedzi lepiej :P
Mam nadzieję, ze Nikodemek, juz lepiej sie czuje :P
Buziaki
-
Nikodemek, wrócił już do formy. wiecie podziwiam moją opiekunke:) Słowo daję ona musi moec anielska cierpliwość żeby sie dwoma takimi łobuziakami zajmowac.
Moje dzieciątko spało dziś w ciagu dnia całą godzinę...i to nie w kawałku tylko zrobił sobie trzy króciutkie drzemki. Zmęczył mnie straszliwie, bo jak tylko na chwile go zostawiałam to głośno domagał sie uwagi. Teraz doppiero zasnął.Marudek mój malutki.
Nie zrobiłam nic w domku :oops:
Za to dotleniłam się przez dwie godzinki na szkoleniu z psem:) Ubiegałam sie strasznie, no i mam nadzieje że troszke kalorii spaliłam:)
dietkowanie dzis wzorow, żadnych grzeszków :lol:
Zobaczymy co waga jutro pokaze :?: :?: :?:
A Wam jak minądzinonek?
Pozdrawiam
-
dd29 trzymam kciuki za jutrzejsze wazenie :)
-
ja tez licze, ze Twoj ciezki dzionek wynagrodzi jutrzejsza waga:) zwlaszcza po bieganiu z psiurem:)
pozdrawiam
-
KOcahna dd,
na tikerku na pewno będzie mniej :D Takie aktywne życie prowadzisz. Tylko dbaj o siebie żebyś nam się nei rozchorowała. Łykaj może jakieś witaminki, skoro tak stale w biegu ;)
Podziwiam Cię. Tyle na głwie i tak sobie świetnie radzisz. A że w domu nie zrobione :?: To nie jest najważniejsze. Najważniejsze że Twój Nikodemek ma kochającą mamusię co się tak o niego troszczy :)
Wielkie buziaki i wpadne jutro żeby Ci pogratulować :D
-
dzieciaki sa cudowne ale czasem potrafia niezle dac w kosc :x za to wystarczy jeden usmiech i znow jestesmy w nich zakochane :D
-
-
dd29 wszytskiego najlepszego z okazji dnia kobiet..!!!
Jak wazenie...na pewno duzo mniej
Pozdrawiam
-
Hej dd :D
No i jak u Ciebie :?: Mam nadzieje ze sie trzymasz i wkrótce odezwiesz :D
Pozdrawiam
-
Cześć dd jak dziś mija Ci dzionek?
-
I ja sie dolaczam do pytan:) Jak poczatek weekendu? ....bo juz prawie:)
-
-
:arrow: ja rowniez dd przylanczam sie do zyczen zycze ci duzo wytrwalosci i silnego postanowienia i wam dziewczynki zycze tego samego moze byscie mnie odwiedzily bo mi tak samej smutno i oprucz dd to juz mnie nikt nie odwiedza ani nie wspiera :cry: caluski :D
-
weekend juz prawie minął:(
Pracowicie jak zwykle:) Wczoraj ugotowałam zapasy na tydzień. Dla meża miesne, dla mniedietkowa a dla Nikodemka zupke i przecier jabłkowy.
Dietkowanie całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że @mnie nawiedziła to jestem zadowolona.
Co prawda zgrzeszyła :oops: , ale tylko troszkę:
dzis wypiłam grzane piwko a wczoraj zrobiłam sobie mrozona kawkę z łyzka lodów i odrobiną bitej smietany :oops:
więcej grzeszków nie pamiętam!
wreszcie przyszła wiosna, a jako że Nikodemek juz zdrowy to weekend minął nam spacerowo.
Wczoraj całą rodzinką (no my dzidzius i psiak) wybralismy sie na spacerek do pobliskiego parku, a dzis pojechalismy do Ojcowa. co prawda spacerował mój mąz z Nikodemkiem w wózku, bo ja siedziałam w ogródku w knajpce z przyjaciółka na pogaduchach :oops: . Ale swieże powietrze dobrze mi zrobiło.
Jutro znowu praca:(