dd, przybywaj :D i dziel sie skywana tajemnica wagowa.
Ja pedze robic salatke na obiadek.
Pozdrawiam
Wersja do druku
dd, przybywaj :D i dziel sie skywana tajemnica wagowa.
Ja pedze robic salatke na obiadek.
Pozdrawiam
Hej
No dd pisz tu zaraz jaka waga, bo czekamy z niecierpliwoscia :lol:
Skąd wytrzasnęlas ta opiekunke do malego z ogloszenia, czy tez moze ktos Ci ja polecil? i jak to jest ?,ty zawozisz go do opiekunki na osiem godzinek,a potem odbierasz tak?
Ciężki dzień dziś miałam i dopiero dotarłam do komputerka:)
No i czym prędzej piszę doniesienia z dietkowego frontu:
Dzis rano:
76,2 KG
W chwili zaczęcia SB było 78,8, zatem 2,6 kg mniej :lol:
Zaraz tickerka nowego zapodam:)
gratulacje!!!!cudo, po prostu cudeńko :D
noooooo pieknie kochana, pieknie. Dobry poczatek, az chce sie dalej dietkowac, nie?!?!
GRATULUJE. Trzymaj tak dalej.
No, Daria ! GRATULEJSZYN!
Hej Daria :D
gratuluję pięknego wyniku :mrgreen:
I jak się sprawuje opiekunka ?? uspokoiłaś się trochę ??
Miłych walentynek :D
i upojnego wieczoru z mężem :mrgreen:
Nooooo wynik piekny. Gratuluje tej wagi, super, a ta twoja krówka jest cudna
Gratulacje !!! Oby tak dalej :lol:
gratuluje dd29!!!
oby tak dalej!!!
Graulacje ogromne :D
Oby tak dalej :D
Pozdrawiam
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/64/.png
dd29
Jak samopoczucie? I jak dietka? Pewnie znow masz troszke mniej...napewno.
Trzymaj sie dzielnie.
no właśnie jak tam dd29??
No wreszcie znalazłam chwilko, żeby sie do komputerka dorwać :lol:
Dzięki bardzo z gratki:) mam nadzieje ,że dalej też będzie pozytywnie, na razie sie nie ważę ale mam nadzieję że waga sobie pomalutku spada!
Muszę się Wam pochwalić, ale tym razem nie dietką :( , otóż myślałam że nie uda mi się wrócić do pracy i połaczyć wszystkich obowiązków. Ale udało się, więc opisze dzień matki pracującej:
1. Pobudka 6.30 i sniadanko Nikodemka
2. Pieściochowa godzinka z Nikodemkiem
3.Spacer z psiuchem o 8.00
4. 9.00 sniadanko mamy, taty i drugie sniadanko Nikodemka
10.00 Nikodemek dostarczony do opiekunki :(
10.45 Spotkanie z klientame w biurze
11.30 Zebranie z pracownikami po nim drugie sniadanko
12.45 do 13.30 papierkowa robota :(
14.00 spotkanie z kontrachentem u niego w biurze (spacerkim 10 minut a po drodze jakieś Walentynkowe zakupy)
15.15 znowu w biurze koniec pracy i pedem do domu po psa
16.15 zbióraka na placu treningowym i szkolenie psiucha
17.45 pedem po Nikiego do opiekunki
18.15 wreszcie w domku i niestety tylko godzinka zabawy z Maluchem
19.30 aerobik
20.45 wreszcie domek i kąpiel Nikodemka troszke zabawy kolacja i juz maluszek w łóżeczku.
21.45 wreszcie troche czasu dla męża... :wink:
Rany wydawało mi się ze to maraton nie do przebrnięcia, ale udało się:)
Wczoraj na szczęście udało mi sie od 18.00 spedzić czas z Małym a dzis od 16-tej. I udało mi sie załatwić wszystkie sprawy zawodowe:)
A teraz powracam do tematu dietki. Wczoraj tłusty czwartek, i troszkę złamałam SB zjadłam 1/2 pączka, ale takiego malusieńkiego :oops: Poza tym jednym grzeszkiem ładnie nadal trwam w I fazie no ichyba wydłuże ja o jeden dzień w związku z wpadka. Zakupiłam sobie nawet ksiażke o tej dietce i muszę powiedzieć że warto ją przeczytać.
Połowę ksiązki stanowia przepisy i sa fantastyczne!
Jarominko pytałas jak rozwiazana jest sprawa z opiekunką więc zaworzę małego do niej rano i odbieram popołudniu. Staramy się z meżem aby nie był tam dłużej niz 6 godzin. I z wyjątkiem środy udało nam sie to. Mały ma tam towarzystwo - Mikołajka który ma 13 miesięcy i chyba ma teraz poczucie, że jest strasznie dorosłu :lol:
Ogólnie jest ok i podziwiam dziewczynę bo świetnie sobie z chłopcami radzi. Nikodemek zawsze wraca pogodny więc myslę że dobrze o niego dba :!:
kobieto!!!!!!!!!!! ale masz dopalacz!!!!!!!!!!
dziś sie zapomniałam i zawaliłam dietkę, ale panuje nad sytuacja he eh :wink: a co u Ciebie? nie widzę jedzonka :o
Cześć DD podziwiam Cię, że tak sobie dobrze radzisz. Mój dzień też jest taki napięty, ale ja mam to szczęście, że moją Zuzią zajmuje się moja mama, która do nas przyjeżdża.
Wiesz zastanawiam się nad dietką SB. Jest trochę podobna do Montiego. Napisz proszę jaki tytuł jest tej książki i jakiego autora.
pozdrawiam gorąco :wink:
WItaj dd,
no pełne uznanie na początku za tak świetne godzenie obowiązków. Naprawde podziwiam :)
A dietka też świetnie Ci idzie i pół pączka to nic. Na pewno waga spada.
Pozdrawiam i życze milego weekendu :)
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/64/.png
kochany pracuś!! pozdrawiam serdecznie na sobote i niedziele. buzka.
hej :D
cieszę sie że powoli ci sie wszystko układa :D oby tak dalej :D
i ta opiekunka wydaje się byc całkiem fajna :D i twoje maleństwo będzie się wychowywało z jakby "braciszkiem" :D to ogromna zaleta :D
Pozdrawiam :D
fajnie ze masz dobra opiekunkie, do maluszka bo to najwazniejsze w czyich rekach zostawiasz dziecko.
witaj dd29, dzien masz faktycznie bardzo napiety, ale dajesz sobie rade. Tak trzymac. Pogodzic tyle obowiazkow to naprawde sztuka. Ja sie sama soba nie umiem czasem zajac, w natloku obowiazkow domowych i zawodowych ( a psiucha brak-oddany mamie- i dzieciucha tez brak jeszcze) :) Wiec idziesz jak burza! Z waga tez :wink:
Pozdrawiam
jak tam dd?/
Cierpię na brak czasu...:(
Więc teraz tylko króciutko. Dziś ostatni dzień SB, rano będzie ważenie no i zobaczymy jak waga pokaże :?: Po ubranka czuje sie troszke mniejsza :lol: Więc na wadze też powinno być widać.
Zastanawiam się czy można o tydzień wydłużyć pierwszą fazę? Kupiłam księżke ale jeszcze nie doczytałam :cry:
Postaram sie wieczorkiem cos więcej napisać.
Na razie pozdrawiam Was wszystkie Kochane :wink:
dd29 Milo, ze wogle wpadlas do nas, mimo braku czasu.
Co do 1 fazy SB, mozna ja przedluzyc do 3 tygodni.
No wlasnie tez zastanawialam sie czy mozna faze I przeciagnac.
dd29 jestem pewna ze waga bedzie miejsza.
gru lece na twoj watek.
witaj dd. ja tez cierpie na brak czasu, ale przyszlam wpasc na chwilke i powiedziec czesc :) nie moge sie doczekac na wyniki wazenia po SB. podziel sie nimi niezwlocznie po zejsciu z wagi. sciskam dietkowo, ania.
No skoro można przedłużyć to chyba to zrobię:)
Alex - juz niedługo 8 zobaczysz z przodu!!!
Jumak - napisze oczywiście jaka waga:)
Ach napisze Wam jeszcze, że w weekend byłam u moich rodziców. Niestety nie pojeździłam na nartkach bo sniegu było jak na lekarstwo a turystów jak w mrowisku. Pogoda była sliczna więc wymysliłam sobie, że pojeżdze konno. Uwielbiam konie a nie jeżdziłam ponad rok:(
No i pojeździłam sobie. Słonkoswieciło krajoobrazy piekne czas szubciutko minął. Trzy godziny w siodle... A później myślałam że umrę...Nie mogłam na nogach ustać, a pupa to mnie dodzis boli :oops: Chyba forma strasznie mi spadła :oops: bo dawniej to pół dania mogłam w siodle spędzic i nic mi nie było :cry:
Hej dd
Ty to jestes zorganizowana, Podziwiam, bo mi czasem się wydaje że pól z tego to juz niewykonalne a ty super dajesz sobie radę. Ciesze sie,ze Nikodemk jest radosny jak go odbierasz od opiekunki, to znak, że diabeł nie taki straszny i ty pewnie tez jesteś spokojniejsza.
Jak tam Sb? pochwal sie, ile waga pokazała ? :lol: na pewno pieknie chudniesz, przy takim nawale obowiazków to ani sie obejzysz i szprycha bedziesz 8)
Jeździsz konno? to musi być cos fajnego :D
Tylko na moment bo wczoraj nie dałam rady...
No i o 2 tygodniach SB wczoraj było 74,5 kg, no ale wczoraj miałam mały kryzys i wpadke z Marsem i dziś jest 74,8 :( Dzis zamierzam te 30dkg zgubić.
Wieczorkiem napisze więcej.
Pozdrowionka dla Wszystkich!!!
Hej Daria :D
pięknie spadla waga po dietce :D dobrze mi się wydaje ?? około dwa kilo po dwóch tygodniach ?? czyli lepiej być nie może :D to jest najlepsze tempo jakie możena sobie wymarzyć. Zdrowe i bezpieczne i oddala ryzyko jojo :D
Masz rację :D wpadkę należy odpokutować :D a może by w przyjemny sposób z mężem wieczorkiem ??
jeju to dopiero tyci druczek! :D
hej dd29...widze ze ładnie dietkujesz ..ta wpadka sie nie przejmuj...na pewno bedzie m niej..u mnie tez waga wskazał dzis 74,5kg..:) heh
hej, hej, jedna wpadka sie nie przejmuj, oby nie bylo ich wiecej, albo oby nie bylo ich za duzo:) (to tak z doswiadczenia, jedna wpadka czasem ciagnie za soba kolejna... :oops: :oops: :oops: )
Milego dnia
wpadka z marsem niezle brzmi :) ale nie pozwalam na takie wpadki dd!! jak juz wpasc to z gorzka czekolada. jest pyszna, slodka i na pewno zdrowsza od niejakiego pana marsa! :wink:
hmmm:) mars delight.., jaby sie uprzec to ten mars jest light :wink: :wink: :wink: :wink:
Jak tam dd29?
Ta moja kolezanka w pracy, ktora jest na SB, o ktorej wspominalam, takze po dzidziusiu ma jakies 4,5 kgf w dol po 3 tygodniach. Wiec trzymam kciuki za Ciebie i nie daj sie kolejnym marsikom. :)
świetnie Ci idzie
a raz na jakiś czas nie zaszkodzi zgrzeszyć :twisted:
DD swietnie ci idzie.
Wpadki kazdy ma tak wiec sie nie martw za bardzo.
hej dd!!!!!!
mnie też jest ciężko by ,, nie wpaść,, :wink: , ale to nic przecież rezultat da ciągła dietka z wpadkami niż nie trzymanie dietki.
moja waga się zatrzymała już od tygodnia nic, ale się nie poddaję, bo za miesiąc muszę ważyć z 5 kg mniej na roczek córeczki, a w maju jeszcze mniej na komunię dwojga starszych. zaczęłam już biegać po sklepach za sukienkami i garniturkami, bo czas szybko płynie i ani się obejrzę i będzie maj
trzymam kciuki!!!!!!!
buziaki
monika1261:) nie przejmuj sie zastojem wagi, ja caly tydzien taki mialam, a nawety skoczylo na plus 0,4 bez specjalnego grzeszenia. A Tu nadszedl weekend i sie milo zdziwilam, Z pt/sobote bylo 0,6 mniej, a z sob/niedz 0,5 mniej...tak wiec nagle mam dzis kilogram mniej. Az sie chce dalej dietkowac, motywacja wraca. :P Tak tez, pewnie lada moment tez zobaczysz spadek. Byle sie nie dac!