-
Agus!! pokaralam sie prosze napisz, czy pokuta warta byla tych 2 kanapek.
pelna energi po wloskiej grzance i w wysmienitym nastroju poszlam zaplacic czynsz do agencji 2.6 mili w dwie strony co daje 5,14 km (wiem dzieki mapie google, wyznaczyla mi najkrotsza trase z przed moich drzwi, do drzwi agencji)
malo tego!!!poszlam mimo deszczu!! niby nic, ale parasol w samochodzie, samochod na parkingu przed praca Misia. na szczescie czapke znalazlam
no i obowiazkowa gimnastyka 30 min.
dzis wytrzymam, chociaz robie nalesniki z miesem dla Pracusia.
kolacje zjem najpozniej o 19!!
-
[b]Naleśniki są przynajmniej dla mnie bardzo "niebezpieczne". Trudno jest się im oprzeć i nie wiem ile dokładnie mają kalorii. Ale wierzę, że dasz radę i myślę, ze na jednego suchego możesz sobie pozwolić
Życie na obczyźnie jest ciężkie, ale chyba i tak łatwiejsze niz w kraju, gdzie liczysz grosz do grosza. My też planujemy wyjechać. Jeszcze dokładnie nie wiemy kiedy i gdzie, ale przyjdzie taki czas, że tu już nie damy rady.
Trzymaj się
_____________________________
MAM 28 LAT I 169 CM WZROSTU
TU JESTEM:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68291&highlight=
-
Cześc mirrah, widze, że Twoja zmorą jest wieczorne podjadanie... ja mialam ten sam problem, ale jak mialam ochote na cos slodkiego, to robilam sobie kawę latte ok 90kcal na wodzie, a na mleku ok 160, moze niezbyt zdrowo, ale skutecznie i pilam sobie malymi lyczkami przez pól godzinki i glód znikal. Teraz znalazlam jeszcze jeden sposób, jak mam ochotę na deser po obiedzie (kiedys byl obowiazkowy) wypijam sobie szklanke coca-coli diet o smaku wisniowym(wedle tabeli kalorycznych w 100ml jeste 1 kcal ) moze klamia , ale równiez skutkuje.
Czasem sie tez zdarzy, że ok pólnocy mnie przycisnie glód i nie jest to chcica na slodkie, to robie kubeczek barszczyku czerwonego 200=46kcal
-
zycie tu wcale nie jest latwiejsze
ostatnio tez licze grosz do grosza, o prace coraz trudniej (dobra prace). lepiej sie dobrze zastanowcie, znim tu wyjedziecie. bez perfekt angielskiego, ciezko cos znalezc, chyba ze cos w restauracji, czy w sklepie, za najnizsza krajowa.
ja postanowilam, ze mam dosyc tego pomiatania i od kilku ladnych miesiecy szukam pracy biurowej. jest ciezo, co z tego, ze mam wyksztalcenie wyzsze? ze sie znam na kompach? nic.. fakt moj angielski nie jst perfekt, szczegolnie ze szkoci strasznie seplenia, szczegolnie ci z Aberdeen, sami nawzajem sie nie rozumieja.
pomiedzy listopadem a grudniem, juz kilka razy sprawdzalam ceny biletow, zeby wrocic do Polski. w Polsce jest chyba latwiej, przynajmniej jest z kim pogadac i komu sie w rekaw wyplakac, no i jest rodzina.mi w Polsce bylo baardzo dobrze, ciezka praca, stresujaca, ale wszedzie jest tak samo.
jesli chcecie przyjechac do UK, to przygotujcie sie na wiele stresow,tu i tak jest juz full Polakow, coraz gorzej postrzeganych przez tubylcow, stosy formalnosci, to moze czlowieka dobic.
najlepiej znalezc sobie prace juz w Polsce, korzystajac z agencji pracy, i wyjechac juz na kontrakt.
fakt, za ta najnizsza niby mozna sobie na wiecej pozwolic. tu zycie jest inne, jak sie znajdzie tanie mieszkanie, da sie wyzyc i to godnie.
w sumie z pracy odeszlam w listopadzie, potem trafilam na oszustow, teraz pracuje na ciut wiecej niz pol etatu, bo biore nadgodziny, a i tak bede miala akurat na czynsz.
moj Misiek, rzucil prace razem ze mna, potem mial inna, ale zrezygnowal, teraz od poniedzialku pracuje w frmie olejowej, zaczyna od najnizszej pozycji w firmie, a w poprzedniej byl menagerm. ale tak tu sie zaczyna. zalapac sie do firmy olejowej, to juz praca z przyszloscia szkolenia, awanse!!(mam nadzieje, bo jak nie to wracamy)
ja tez tak chce,to moj sen, praca za biurkiem, wklepywanie kodow do komputera, praca od 8-16. szukam i czekam na efekty mojego szukania.
a nalesnika nie tkne nawet na sucho
pozdrawiam.
-
hej
ja mam sposob podobny: gorzka czekolada- filizanka 35 kcal.
ale jedzenie na noc, to moje przyzwyczajenie, przez 7 miesiecy jadalam kolacjie po 22-23 a nawet po 24 jak konczylam prace, teraz sie przestawiam, tak pomalutku, w koncu sie przestawie, 20:3 to i tak juz lepiej nie?? zartuje,bo niechce sama dac sie zwariowac, dzis serio nie zjem nic po 19, szczegolnie, ze godzinke temu mialam obiadek, konkretniejszy niz wczoraj
na deser po obiedzie jem owoc albo galaretke, albo kawe z mlekem i slodzikiem.
dzis mialam herbate z sokiem porzeczkowym. mniam
-
Trzymam kciuki, żeby dziś się udało bez podjadania
-
dzieki!! chyba mi nie grozi, tak mnie brzusio boli po brzuszkach, ze wcisne w siebe moze gruszke, abo kiwi, co by mnie nie ssalo.
jutro... jutro okaze sie, czy te nerwy mialy jakis sens..
nadal nie chce zapeszyc...
zroilam juz nalesniki, pifko dla Sloneczka juz schlodzone, hihi ale bedzie mial niespodzianke
nalesnikow nawet nie sprobowalam, chyba mam jadlowstret ( i baardzo dobrze )
milego wieczoru zycze i prosze trzymajcie za mnie kciuki jutro o 8 rano..w Polsce to bedzie 9
-
Będę trzymać
Ale potem to opowiesz za co No chyba, ze pisałaś a ja przegapiłam
-
nie, nie pisalam
i jeszcze nic nie przekasilam!!poza gruszka na kolacje, nie jadlam nic od 15!!
jestem z siebie dumna i zaraz ide spac, zeby wstac o 5 rano
-
Kciuki mocno zaciśnięte
POWODZENIA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki