No dokładnie - z tego samego założenia wychodzę
No dokładnie - z tego samego założenia wychodzę
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
eee ja mam straszną słabość do słodyczy, nawet podczas diety nie zabardzo umiem sobie z nimi poradzić to już nie wiem co będzie po diecie
Ja dietkę traktuję jako sposób na życie. Więc jak bardzo mam ochotę - nie odmawiam sobie. Dieta nie powinna być chwilowym romansem z głodem, czy chwilowym wyrzeczeniem się wszystkiego. Inaczej później wszystko wróci.... Lepiej pozostać na diecie, a w jej trakcie pozwolić sobie czasem na coś słodkiego.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
hmmm no tak powinno być, ale ja chcę schudnąć do tych 55kg, a potem stopniowo wychodzić z diety I NIE RZUCAĆ SIĘ NA SŁODYCZĘ!!!!! Mam nadzieję, że to mi się uda i nie będę chciała zmarnować efektów (o ile uda mi się schudnąć)
Uda się, uda! Jak ja zrzuciłam prawie 10 kilosów, to i Tobie te 5 poleci!
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Wow no to gratuluję tych zrzuconych kilogramików
Obys miała rację...
Jeszcze trochę wytrwałości!
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
oj kobietki kochane bedziecie laseczki ze hoho!!!!faceci beda przewracac sie na ulicy jak bedziecie szly.juz jest super a bedzie jeszcze lepiej!!!
Taaa.... Poprzewracają się... ....a ja potem nie wypłacę się do końca życia za odszkodowania! Hihihi! :P
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
hehe!!!
Zakładki