Martuś...
no właśnie NIE...
:(
P.S SLICZNA BLUZECZKA :* 36 WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOW :!: ... i kto tu mówi ze ja laska jestem... kurde za nic w swiecie bym sie nie wcisnela :(
Wersja do druku
Martuś...
no właśnie NIE...
:(
P.S SLICZNA BLUZECZKA :* 36 WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOW :!: ... i kto tu mówi ze ja laska jestem... kurde za nic w swiecie bym sie nie wcisnela :(
Przepraszam, czy ja sie nie pomylilam?? Czy to forum dieta.pl?? Rozmiar 36. :shock: No tak w koncu i ja kiedys blisko bylam tego rozmiaru. Bylo minelo, mam nadzieje, ze wroci. Marti dwie godziny takich intensywnych cwiczen to masz prawo byc zmeczona a nawet wymordowana. Podziwiam za taka mobilizacje i chec bo mi ciezko jest sie ruszyc. :oops:
Pozdrowionka. :D :D :D
buziaczek na mily i udany czwartek;*
No to sprawa rozmiaru rozstrzygnięta :)... musiał być zawyżony, bo skoro KasiaCz nosi 36 to na pewno Marti takiego rozm. nie ma :), blużka rozciagli więc może się poddała, a może po prostu to rozm. 38... a 38 też jest niezły hihi , prawda ;)?
Porobiłam sobie m-c temu fotki w bieliżnie i jakiś tydzień temu rwnież... no i porównuję... jakby się na pleckach mniej tłuszczu zrobiło, jakby tylek jędrniejszy i mnie cellulitu... ale wg mnie reszta bez zmian... chociaż moja najukochańsza istotka (przyjaciółka znaczy się :)) twierdzi , że jest duuuża różnica... ja niestety wciąż widzę tak pultepa... ale never mind, jedziemy dalej bo czas ucieka :)
Wczoraj jedzonko:
- mała bułka maślaa 40g + 250ml kefiru
- baton fitnss (kurka nałóg ostatnio...)
- 50g makaronu razowego + 200g mieszanki chińskiej warzywnej + 40g fety light
- kilka rzodkiewek
RUCH:
- 60 min. step aerobik ( niestety nie zdarzylam na pierwszą godzinę)
A ja mam dzisiaj wolne :), kończę pisać tą pracę co już miałam ją dawno skończyć ;)... tylko muszę sie zebrać żeby ją zacząc skończyć hihi ;)
Buziaki serduszka :D!
Wreszcie masz wolne :-)
Co do rozmiaru to kombinujesz jak koń pod górę ...Jest 36 i już ...Nie zmyślaj :-)
Martusia mało jesz ... Jak dla mnie bardzo mało :-( Nie jesteś głodna ???
Pisz ...zacznij pisać:-)
Martunia, ach Ty uparta, wciąż o tym pulpecie :shock: :D :D :D
Oczywiście, że jest różnica i Przyjaciółka Twoja mądrze mówi :) :) ma kobitka świętą rację :D :D
A co do rozmiaru, to nie przesadzaj, przecież Ty masz takie wymiary, jak ja :P Kupiłaś 36, więc to jest 36. Koniec. Kropka!
No właśnie.... ale to menu :? Marta, bo ja do Ciebie przyjadę i z Tobą porozmawiam w cztery oczy :lol: :lol: :lol: :lol:
Póki co ciesz się wolnym dniem :) :) :) :)
Czesc Martuś,
czytam sobie co u Ciebie i miłego dnia Ci życzę :]
http://eu2.inmagine.com/img/suitemed...7/sm127012.jpg
Witaj Martuś :D
ja dziś znowu pohantelkowałam i dywanowców zrobiłam sporo, zakwasy już jakby mniejsze, ale jeszcze są :wink: jeszcze parę dni przełamywania oporów i potem już będzie łatwiutko i przyjemnie :) wracam grzecznie na swoją dawną ćwiczeniową ścieżkę :)
co Ty dziewczyno wygadujesz, Ty jesteś pulpetem :?: :shock: :!:
grzeszysz, grzeszysz takim twierdzeniem :twisted: :lol:
buziaki wysyłam dla Ciebie, a smyraski dla Tekisi ( napisz co tam u niej, bo ostatnio szczędzisz mi opisów jakoś :roll: ) :D
Mało jedzonka? No wiecie koteczki kurcze... mnie tyle wystarcza, jakoś nie mam czasu, żeby wiecej zjeść i taka jak pyta ANIA czy nie jestem głodna... nie naprawdę tyle mi wystarcza... dzisiaj mierzę się z dietą bikinii... tylko proszę nie krzyczeć... po prostu to jest zdrowa dieta naprawdę... a może pozwoli ruszyć choćby z kilogramem... nie trzymam się super scisle ale i nie odbiegam za bardzo ;)...
Dzisiejsze jedzonko:
ś: jogurt naturalny 150g + filiżanka truskawek + 1/2 grejpfruta + 2 łyż musli + 3 tabl. słodzika + 1 łyż. odżywki białkowej --> wszystko zmiksowane w pyyyszny koktail :)
O: 200g fasolki szparagowej + 100g rybki samżonej na wodzie (polecam smażenie na wodzie, na patelni teflonowej, osczedza sie mase kcal nie używając tłuszczu, a jedzonko ma lepszy smak niż gotowane :))
K: 250 g fasolki szparagowej + 100g chudej wędliny, ale chyba zatąpię wiekszą ilościa chudego twarogu... jakoś bardziej mi podchodzi ;)
Pomiedzy dużo wody i liptonki zielonej miętowej :) - polecam pyszna, cytrynowa jeszcze pyszniejsza ;)...
http://www.zebra.waw.pl/shop/products/her010.jpg
Aha moje wymiry z przed tygodnia: jutro mierzenie, choć nie sądze żeby coś się zmieniło... chudnę w górnych częsciach ciała jak już...
TALIA :arrow: 71 cm
BRZUCH :arrow: 88cm (najwiecej tluszczu mam tak jak jest wysokość pępka tylko na plecach, nie iwem czy wiecie o co chodzi ;)? tam mam takie poduszki tłuszczu :evil: )
BIODRA :arrow: 96cm
UDO :arrow: 57cm
ŁYDKA :arrow: 38cm
ANIU nie jestem głodna jak pisałam powyżej... raz wychodzi troszkę więcej raz mniej... ale raczej mniej... na wagę niestety to nie działa... zaraz wklepię przepis na Pavlową dla Ciebie :)!
KASIU no bo ja tak siebie widzę i nic na to nie poradzę ;). A do Ciebie Żabko to mi daaaaleko, popatrz na moje wymiry... o zgrozo ;)... lepiej nie patrz ;)
GOSIENKO Tobie równiez milego :)
BEATKO no ja tak się czuję, ale nie wazne nie ma co sie użalać nad sobą ;). Kochanie co do Tekisi to ma się dobrze... rozrabiaka z niej straszna, dokucza szczególnie naszemu straszkiwi jamniczkowi ;). To ruszgo uszczypie (a szczypać to ona już potrafi małpa jedna ;)). A jak idę z nią na spacerek to jak zwykle muszę jej bronić, bo taki wielki peis, ale tylko z potury, bo najchętniej to zalizała by wszystkich z miłosci do świata i ludzi ;). A jak jakiś kundelek na nią zacznie szczekać i sie stawiać, to ona przerażona jakby z miną "co on odemnie chce , dlaczego tak wrogo nastawiony" i odrazu chowie się za mną ;)... Tak to jest właśnie mój pies obronny ;). Buziaki kochana :)!
Dla Ani i nie tylko dla ani obiecany przepis na Pavlovą :)
PAVLOVA
6 białek ubić na sztywno - pod koniec dodawac po łyżce 300g miałkiego cukru,
łyżeczkę mąki kukurydzianej (może być zwykła mąka ziemniaczana) i łyżeczkę octu.
Uformować w okrąg (mały) na papierze do pieczenia na blasze. Wstawić do pieca
180st i po 5 min przykręcić tempetarurę do 150st. Piec 1,5 godziny. Studzić w
uchylonym piekarniku.
Wystudzoną bezę położyć na paterze dnem do góry i wyłożyć na
nią 500 ml ubitej na sztywno bitej śmietany (bez cukru)
Dekorować owocami sezonowymi.
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/9/s...nJrlQVqaNX.jpg
Na diecie jak najbardziej NIE POLECAM ;)! ale dla gości to naprawdę rewelacyjny deser ;)