j a jak w szkole siedze to tylko czkeam az wroce jesc, a jak sie nazre, to mysel co na kolacje... masakra, zycie sie toczy wokol jedzienia ;/
j a jak w szkole siedze to tylko czkeam az wroce jesc, a jak sie nazre, to mysel co na kolacje... masakra, zycie sie toczy wokol jedzienia ;/
Ja niestety też tak mam, a najgorzej wlaśnie wtedy gdy się objadam, ledwie mi przejdzie to już myślę co znów zjesc. Dzisiaj diety też nie ma, zdenerwowali mnie na uczelni, wracając zjadłam kremówkea wieczorem ide z Piotrkiem sie rozerwac na imprezke.
Nienawidze takich dni gdy nic mi nie wychodzi![]()
ja tez nienawidzetylko czasami to jest na moje wlasne zyczenie bo nikt we mnie nie wpychal tony ciatek... nie jestem malym dzieckiem ktoremu sie zachce i musi to zjesc ostatnioto zrozumialam
![]()
![]()
a ja czasem własnie mam wrazenie ze jestem![]()
heh no mnei rodzice do pewnego zarcia zmuszaja... bleee, nawte si enei probuje wykrecac, bo bedzie ze sie odchudzam, etraz to musz eukrywac przed nimi
Oj chyba niekt nie lubi takich dniważen zeby nie zdażały się często
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu
![]()
wiec zycze ci jak najmniej takich dnii udanego weekend;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Macy, mam nadzieję, że imprezka cię troszkę odstresowała i rozluźniła, i teraz będziesz miała już same udane dni :*
jak udala sie imprezka![]()
![]()
Zakładki