j a jak w szkole siedze to tylko czkeam az wroce jesc, a jak sie nazre, to mysel co na kolacje... masakra, zycie sie toczy wokol jedzienia ;/
Wersja do druku
j a jak w szkole siedze to tylko czkeam az wroce jesc, a jak sie nazre, to mysel co na kolacje... masakra, zycie sie toczy wokol jedzienia ;/
Ja niestety też tak mam, a najgorzej wlaśnie wtedy gdy się objadam, ledwie mi przejdzie to już myślę co znów zjesc. Dzisiaj diety też nie ma, zdenerwowali mnie na uczelni, wracając zjadłam kremówke :oops: a wieczorem ide z Piotrkiem sie rozerwac na imprezke.
Nienawidze takich dni gdy nic mi nie wychodzi :twisted:
ja tez nienawidze :twisted: tylko czasami to jest na moje wlasne zyczenie bo nikt we mnie nie wpychal tony ciatek... nie jestem malym dzieckiem ktoremu sie zachce i musi to zjesc ostatnioto zrozumialam :!: :)
a ja czasem własnie mam wrazenie ze jestem :-P
heh no mnei rodzice do pewnego zarcia zmuszaja... bleee, nawte si enei probuje wykrecac, bo bedzie ze sie odchudzam, etraz to musz eukrywac przed nimi
Oj chyba niekt nie lubi takich dni :roll: ważen zeby nie zdażały się często :twisted: Pozdrawiam i życzę udanego weekendu :D
miłego weekendowania i dietkowania
wiec zycze ci jak najmniej takich dni:D i udanego weekend;*
Macy, mam nadzieję, że imprezka cię troszkę odstresowała i rozluźniła, i teraz będziesz miała już same udane dni :*
jak udala sie imprezka :?: :)
Koniec :!: nie mogę zachowywać się jak prosiak :!: Oglądałam dzisiaj zdjęcia z lata, o mało się nie popłakałam, że tak wszystko zniszczyłam, na co tak ciężko pracowałam. Bozia nie obdarzyła mnie super figurą :!: Tylko tendencją do tycia. Ale ja zrobie Jej na złość i pokażę, że potrafie być szczupła. Chce usłyszeć ponownie "Matuś ale ładnie schudłaś, jak ty to zrobiłaś" :!: Nie będę się pogrążąć nad sobą i zajadać czekoladkami i wmawiać sobie, że to nie ma sensu :!: Mam teraz 3 tygodnie "wolnego" tzn. sesje. Przez ten czas chce nauczyć się jej w miarę możliwości o stałych porach, zacząć ćwiczyc regularnie, bo przecież nie będę się uczyła cały czas :!: Nauczyć się mówić NIE, kiedy Piotrek wpycha mi jedzenie.
mądre postanowienie :!: jestem z Ciebie bardzo dumna :)
miłych snów :*
milego dzionkaaaa zycze :)
Buziaki na poczatek dnia :D
buziak na mila niedziele;*
Muszę zrobić dokładnie to samo! Zaczynam w czwartek i jagorszym dla mnie problemem będzie zmuszenie się do ćwiczeń. Tak, na razie zmuszenie się, ale mam nadzieję, że polubię to z czasem.
Trzymam ksiuki za Ciebie i za siebie też! Damy radę!
Witam, a ja od rana mam korki, już 4 godzinki za mną, jeszcze 3 po południu. Ech całe szczęscie bo mój portfel świecił pustkami :D
A teściowa upiekła serniczek :roll: oj ja biedna :wink:
Miłego dnia:*
Ja serniczek miałam w zeszłym tygodniu a w tym są faworki ale ich nie tknęłam i już się na szczęście ni załapie bo się skończyły :wink:
ja mam babke piaskową mmm :D
Sqalo, musisz polubic, bo tak to slomiany zapal bedzie.
Hej Macy :D
Serniczek super sprawa, uwielbiam to ciasto, a zwlaszcza mojej teściowej... pyycha :D
Przyjezdża do nas we wtorek, to może nauczy mnie robić, albo lepiej nie..... :wink:
Milego nowego tygodnia życzę :D
Z czego dajesz korki :>
julix wiem wiem, ale nie obawiam się aż tak bardzo, bo kiedyś bardzo lubiłam ćwiczyć. Muszę się po prostu znowu w to wkręcić :D
mi sesja nieco utrudnia, bo mam odruch "chrupaniowy" podczas nauki, ale będę walczyć. sama siebie nie poznaję, tak się utuczyłam :oops: to jak? do dzieła! :D
jak mineła reszta dzionka :?:
squalo przedewszystkim chemia :D mam też dzieciaka z 4 klasy podstawówki, jego to ucze wszystkiego :lol: no i jeszcze matematyka mi się zdarzy. A dzisiaj za te pare godzin wlecialo 120zeta, co za super uczucie mieć coś w portfelu :wink: Mam nadzieje, że nie wydam tego na żarcie :twisted:
Natha Pamiętasz to wspaniałe uczucie kiedy jest się szczupłym?Non stop ono mnie przesladuje, kiedyś sobie przyrzekłam, że już się nie dopuszcze do takiego stanu, i co?2 lata i ja w punkcie wyjścia jestem.
Ech i powiem wam, że dzisiaj teściowa miała taką malutką imprezke, a ja się wstydzilam, nie z tego powodu, że jestem nieśmiała, tylko z tego że jestem gruba :!: A oni mnie ostatnio widzieli jak byłam szczuplutka, Boziu co za porażka :!: Coraz częsciej wstydzę się pokazywać wsród ludzi, bo to niestety widać :!:
I prosze o wielkiego kopa w dupe jak coś spieprze :!:
A tymczasem dobranoc:*
http://img412.imageshack.us/img412/7817/16lw1.gif
Witam, ale na tym dowrze jest paskudnie :twisted: Ide na śniadanko, a później się uczyć, wpadne do was wieczorkiem.
http://img329.imageshack.us/img329/7252/42fs0.gif
witam;*
no na dworku jest okropnie:/ wieje leje i zimno jak nie wiem:/
no ale milej nauki zycze;*
miłego poniedziałeczku :)
a za okna nie ma co patrzeć - ja już zasłoniłam rolety - żeby nie patrzeć na to paskudztwo
miłego dzionka życze :)
kopniaki i klapsy są w ofercie wspierajacych Cię dziewczynek :) za złe uczynki jedzeniowe :D
Macy, życzę Ci (i będę trzymać kciuki) żebyś wytrwała w tym co sobie postanowiłaś na czas sesji :* Na pewno ci sie uda :*
macy, oj pamiętam, pamiętam jak byłam szczupła. zawsze określam to jako "amnezję ciała", bo to jest zupełnie jak z zębem - dopóki cię nie boli, to nie pamiętasz o tym, że go masz ;p jak jesteś szczupła to nie musisz się ciągle zastanawiać,w co się ubrać, czy wyglądasz w miarę dobrze i czy przypadkiem nie odwrócić się profilem kiedy twój wymarzony facet spaceruje ulicą :lol: :lol: :lol: :lol:
jak dzisiaj poszło :?: :)
buziaki :*
Dobrze Cie rozumiem z tym przesladujacym uczuciem , ktore sie poamieta za tych lepszych czasow kiedy sie miało kilka kg mniej tu i tam..
Mi raz dokopali na chrzcinach mojego chrzesniaka , nie moi tescie ale tescie mojej siostry. EWczesniej niewidzieli jak miala 55kg, a dokladnie w tym roku 2 lata pozniej kolo 70... i był tekst typu, ale przytyłas! ale pewnie znow schudiesz Ty t potrafisz... mimo wszytko to mi tak dopiekło ze szkoda gadac...czasem mysle.. ja im pokaze, ale tak naprawde robie t tylko dla siebie :)
miłego wieczorku :)
buziak na mily wtorek;*
hehe mnie wkurza, jak rodzice mnie mecza, ze sie za chuda robie i takie tam, a wczesniej narzekali, ze gruba jestem ;/
miłego dzionka życze :*
Witam słoneczka, jestem już po 1 egzaminie, poszło dobrze, ocen nie ma bo to dopiero była 1 część, dopiero po 3 będą oceny wspólne :roll: .
Wczoraj sobie dobrze poradziłam jak na stres egzaminacyjny, nawet poćwiczyłam godzinke(dzisiaj mnie miesnie brzuszka bolą :roll: )
Niamały propblem miałam z tym co założyć na egzamin. Jedna bluzka rozmiar36, druga 42. Jedna za mała a w drugiej się topiłam. Wybrałam tą mniejszą i założyłam na to czarny bęzrękawnik, żeby nie było widać jak się rozpina :wink: Ech musze schudnąć bo ciuchów nie mam :!: I nawet kasy, zeby kupić nowe :roll:
http://img222.imageshack.us/img222/7937/31745009og0.gif
Ja z ciuchami podobnie.. mam bardzo drastyczna roznice rozmmwiarow i problem, ze w tych duzych wyladam strasznie, a w te małe nie sposob sie zmiescic :x
ale nie maertw sie zaraz nie bedziesz musiala potrzeboac bezrekawnikow, skoro tak ładnie sobie radzisz- godzinka cwiczen :Ppozdraiam :)