no to podaruj sobie :-P
a ja też czuje że mi się brzuszek skórczył bo wczesniej jak zjadlam jogurt to czułam,że jestem jeszcze bardziej głodna niż byłam a teraz to już nawet się nim najem :-P 8) :twisted:
Miłej niedzieli Kochana :-*
Wersja do druku
no to podaruj sobie :-P
a ja też czuje że mi się brzuszek skórczył bo wczesniej jak zjadlam jogurt to czułam,że jestem jeszcze bardziej głodna niż byłam a teraz to już nawet się nim najem :-P 8) :twisted:
Miłej niedzieli Kochana :-*
no jesli czuejsz sie pelna to drugie snaidanie mozesz sobie darowac;p
buiolek na mila niedziele;*
Pora na podsumowanie dnia nr2
:arrow: actimel, 2x wasa 3 zborza, jajecznica z 2 jajek
:arrow: rosół z makaronem(3/4 talerza), malutki ziemniak, 3 gryzy mięsa wieprzowego
:arrow: galaratke(ok 100ml) z 2 morelami, jogurt z lidla ananasowy, jabłko, mała pomarańcza
:arrow: 2x wasa 3 zborza, plasterek szynki, serek philadelhia light, pomidor, ogórek
I to będzie koniec na dzisiaj. Mam zamiar jeszcze pocwiczyc wieczorem. Moje kochanie standartowo mnie wspiera w diecie, ciągle mówi, że niewie po co ja się tak katuje za życia, i na dodatek mnie kusi moimi ulubionymi orzeszkami z nerkowca :roll:
I dodaję dzisiaj 42min ćwiczeń :!: Nie mogłam przesadzic ze skakanką, bo kolana jeszcze mnie bolą więc skakałam 10 min 4 filmiki 8min zaliczone:)
Pięknie, pięknie.
Widzę, że niedziela ladnie minęla :D
Ach ci faceci, czsem są bezduszni :wink: Tak nas kuszą i kuszą....hmmm, czy nie powinno być odwrotnie??? :?
super Kochana :-*
oby teraz cały czas Ci tak pięknie szło 8)
miłego poniedziałku :mrgreen:
hej Macy, Pozdrawiam i zycze milego poczatku tygodnia :D :*
Zaraz lece na egzamina, ech, wykończe się :!: Zważyłam sie dzisiaj waga pokazała 59.1kg stanełam 2 razy bo nie mogłam uwierzyć:)Buziaki, wpadne jak wróće
miłego dzionka życze :*
:lol: gratuluje spadku wagi
Cieszę się, że waga spadła :D Żeby tak moja wzięła przykład...
Ezamin był łatwy, dobrze, że nie uczyłam się więcej niż jeden dzień. W piątek mam kolejny egzamin, ale sobie jeszcze troszke odpoczne, bo do piątku daleko :wink: Tak sobie myśle co zrobic na obiad ale nie mam pomysłu. Puki co ide spac:)
59,1 kg to ładna waga-widzisz,twój spózniony prezent urodzinowy-tak na to patrz :D ,za te słodycze ktorym sie nie dałas.Mi by nie starczyło silnej woli.W moim wieku i Sopot,wiesz,jak bedzie cieplej to moze bysmy sie spotkały:)?
Co do wieku,to ja mam 22,23lata i zamierzam tak miec do 26roku zycia conajmniej :wink: ,najwazniejsze to teraz tylko bym na tyle wygladała!Macy,rozumiem,ze mieszkasz z chłopakiem i studiujesz?Mozna wiedziec co?Czy to ostatni rok?pozdrawiam i zycze powrotu do zdrowia.
Savcia mnie zawsze pytają się o dowód w sklepie :lol: Z wagi nie jestem zadowolona, bo przez długi czas utrzymywałam ją na poziomie 54-56kg, a ta dzisiejsz to efekt obrzerania się. Jestem na 4 roku na politechnice.
Ale miałam chwile słabości :!: Zjadłam obiad i moje łapy już powędrowały do lodówki, powiedziałam NIE, więc znów powędrowały do czekoladek, powiedziałam NIE. Zjadłam pomarańcze :oops: :wink: Zastanowiłam się po co mi to?Żeby mieć kolejne wyrzuty sumienia?płakać pół dnia?NIE :!: Nie dam się już :!:
Pozdrawiam Gdańszczankę!!!
Trzymam kciuki za egzaminy i gratuluje wagi!!!
Pozdrawiam
jestem z Ciebie bardzo dumna :! :)
Wszelkim słabościom mówimy NIE! Super sobie radzisz :*
ja marze, zeby 50 zobaczyc, mmmm
Julix pewnie jeszcze w tym miesiącu zobaczysz:)
A teraz pora na podsumowanie dnia nr3
:arrow: bułka z dynią(27g)kiełbasa drobiowa gotowana(60g)
:arrow: jogurt do picia z mlekowity "upiększający" :wink: (250ml)
:arrow: talerz bograczu z mięsa wołowego :oops: , pomarańcza mała
:arrow: mała pomarańcza
:arrow: 2xWasa 3 zborza, kawałek pomidora, serek wiejski light(100g)
Liczyć mi się nie chce kalorii ale myślę, że było w porządku, chociaż dzisiaj miałam wielkie chwile zwątpienia, tym bardziej, że moje kochanie robi wszystko żebym sobie dała spokój :!:
W planach mam jeszcze 4 filmiki 8minute, skakanki nie będzie bo kolana mnie bolą
dobranocc :* kolorowych snów :)
Dodaję jeszcze godzinke ćwiczeń do dzisiejszego dnia :lol:
no ślicznie Kochana ;-)
i nie daj się tej Twojej małpeczce :-P ze mnie się też w domu śmieją że wszystko waże i licze ale co poradzisz ;-) ^^
buź ;-*
słodkich snów :D
Udanego dnia Kochana ;-* :D
Hej Macy, co tam u Ciebie? Pozdrawiam i zycze milego wtorku :D
miłego dzionka życze :*
Macy, też dawno u ciebie nie bylam ( :oops: ) ale widzę, że świetnie sobie radzisz :) oby tak dalej :* Życzę udanego dnia :)
Macy wspomniałas,ze 23lata mieszkałas z casanova-twoj brat czy ojciec?Moj brat jest totalnie nieczuły na wdzieki kobiece-pociaga go tylko komputer i jedzenie a ma juz 19lat-bedzie miał własciwie w lutym 23 :) .Chociaz mnie tez pozno wzieło,jak miałam 20lat dopiero takie pierwsze miłosci.
Ale ten twój misiak cie kusi,tu ciasto tam orzeszki.Z jednej strony trudniej ci pewno z drugiej to fajnie,bo zaczy,ze w pełni cie akceptuje i dla niego jestes idealna.
Kurcze no a mnie nigdy nie pytaja o dowód w sklepiehm,moze dlatego,ze ja nigdy alkoholu nie kupuje,abstynentka :wink: ale ostatnio mam ciągoty straszne na malibu.HM,jak dostane w koncu normalną pracę to sobie kupie w gestii uczczenia-na razie jestem na stazu w Pomorskim Urzedzie Wojewodzkim a skonczyłam administracje(*bo pytałas :wink: )
Ale wczoraj późnym wieczorem byłam głodna :roll: Dostałam właśnie plan- wtorki(1 wykład) i piątki :arrow: wolne mam :D W czwartek mam jedynie dluzej bo od 8 do 15:30 siedze na specjalizacji, chyba umre, tyle godzin w jednym miejscu :!: No a w poniedziałki i srody się też nie zmęcze. Chyba poszukam sobie jakieś pracy, bo nie będę miała co robić z czasem :roll:
Jestem już po śniadanku :arrow: bułka ciemna(65g) z serkiem i szynką :wink:
Sava to mój brat, zmienia dziewczyny jak rękawiczki, jak to się mówi, wykorzysta i rzuca :!: A ma 26 lat.
A swojego misiaka poznałam gdy byłam bardzo szczupła(48kg) :roll: A teraz gdy mu wspominam, że jestem gruba, to moje kochanie mi mówi, że mu się podobam o wiele bardziej niż wtedy, ma się do czego przytulić, i że wkońcu jakieś kształty mam :roll: No i tak mi słodził, a ja się roztyłam :!:
Macy ja mojego męża też poznałam jak ważyłam 48 kg.
I on lubi takie bardziej okrągłe.
A teraz jak wyglądam to mówi że super ale mogłabym jeszcze przytyc.
Taa, już się rozpędziałam i próbóję schudnąć :lol: .
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
Ahh ci faceci. A wiecie co wam powiem :?: Gdy ważyłam ok 52kg to ciągle wmawiałam sobie, że jestem gruba :!: A teraz ważąc prawie 60kg, staję przed lustrem i myślę sobie, że nie jestem aż taka gruba :wink:
Wogóle to brzuszek mi się zmniejszył i lepiej się czuję, bo jak człowiek wiecznie objedzony i żyje po to by jeść to nic mu się nie chce :!:
A mi to się nie chce uczyć :wink: Ale muszę wkońcu zacząć :wink:
oj niestety tak to jest z tymi facetami :) zamiast motywować do pracy to kuszą wszelkimi slodkościami. Mój mi powiedział, że jak schudnę to nie będę mu się podobać :evil: ale wiem, że każdy chce mieć u swojego boku piękne, jędrne ciałko, dlatego wytrwale walcze :)
Macy, zapewne gdy ważyłaś 52kg i uważałaś że jesteś gruba, byłaś pare lat młodsza i uboższa o doświadczenia :) teraz gdy już rozumiesz co to jest kobiecość i seksapil, zaczynasz sie sobie podobać :) ja jeszcze muszę "dorosnąć" do tego etapu, dlatego też zazdroszczę ci twojego podejścia :*
jak ważyłam 49kg to się nienawidziłam że to tam jest złe a teraz z każdym kg mniej zrzuconym odkrywam swoje piekno na nowo :) wiec Cie rozumiem :)
Dowiedziałam się właśnie, że wczorajszy egzamin zaliczyłam na 5 :lol: Czyli ze specjalizacji mam 5,5,i brak zaliczenia :!: Bo te zaliczenie ze czwartku znów wszyscy oblaliśmy. Gościu jest po rpostu niemożliwy. I widać, że coś jest nie tak :!: Skoro u dwóch osób zdałam egzaminy na 5, a u tego gośca nie moge zdobyć zaliczenia :?: (dodam, że to praktycznie to samo). Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zjadłam sobie wlaśnie obiadek :arrow: ryż (100g ugotowanego), sos pomidorowy z piersią z kurczaczka, i brokuły. Pyszne było :lol: A teraz zmykam do miasta :roll:
Ech a najgorsza wiadomość zostawiłam na koniec :arrow: mój Piotruś wyjeżdza na delegację z pracy do wrocławia(Matko to cała Polska :!: )i jak ja sobie dam rade :?: :!: :!:
Kochanie z czym nie dasz rady bez Piotra?
GRATULUJĘ SUPER OCENY!!!
SUPER CI IDZIE!!!
A jedzonko pyszne miałaś, sama bym zjadła...
nie martw się :) mój Wojtek w tamtym roku był 3tyg. sam w Londynie to była dopiero kapa :x ale daliśmy sobie rade :)
obiadek pyszniusi miałaś :)
no to bombowo ;-)
mam nadzieje ze do konca dnia bedzie tak pieknie :-*
ja im jestem szczuplejsza tym czuje się piękniejsza i pewniejsza siebie :-D
Wrocław? to bardzo blisko mnie :-)
egzaminki bardzo dobrze ci ida :P a zaliczenie na pewno dostaniesz, ja sie wkurzam jak sie tak z nami wykladowcy bawia i sie znecaja nad nami :twisted: ale mysle sobie w ten sposob ze wlasnie takich wykladowcow sie najbardziej pamieta i najwiecej o nich mowi :P potem sie wspomina z usmiechem jak to sie meczylo :wink:
Moj Misiak tez ostatnio byl z pracy na delegacji i widywalismy sie tylko w weekend a jak w weekendy pracuje :twisted: to bylo okropne :!: wiec wiem co czujesz, ale potesknic tez jest dobrze dla zwiazku :!:
Dzień nr 4 :!:
:arrow: bułka ciemna(65g), serek almette :arrow: 250kcal
:arrow: jogurt jogobella pieczone jabłko(wkońcu go upolowałam w sklepie :wink: ) :arrow: 150kcal
:arrow: ryż(100g gotowanego), sos pomidorowy, pierś z kurczaka, brokuły :arrow: 350kcal
:arrow: truskawki(250g), jabłko średnie :arrow: 200kcal
:arrow: 2 kromki chleba królewskiego(65g), 3 kawałki piersi z kurczaka wędzonej, pomidor, ogórek :arrow: 250kcal
color=indigo]
Razem: 1200kcal
O 21 będzie godzinka ruchu :D [/color]
Kaczuszko ciesze sie, że wkońcu wróciłaś.
dzisiaj super :!: :lol:
dajesz rade Kochana:-*
(żebym ja tez tak dawała) :roll: