miłego dzionka życze :)
Wersja do druku
miłego dzionka życze :)
Wow,3 dni imprez to sie nazywa porządne odreagowanie.
A 4to dobra ocena,tym bardziej ze własnie w zyciu liczy sie improwizacja,nigdy nie jest tak ze wszystko sie umie a najwazniejsze to uzywac głowy a nie wyglaszac ajkies scisle regulki.Miłego weekendu i no wpadnij jak bedziesz miała czas,bo nie widuje cie ostatnio :wink:
jak dzisiaj dietkowanie :?: :lol:
witma;*
wrocilam:D wybacz ze jestem trochen a razie nie w temacie ale postaram sie nadrobic zaleglosci:D
a na razie zycze tylko milego popoludnia;*
Jak tam tourne po lokalach :D ?
miłego dzionka życze :)
Dzień dobry :D co słychać :?:
puk puk odezwij sie:D
Witam kochane słoneczka. Właśnie wstaliśmy, i trzeba się zabierać do roboty, bo dzisiaj u nas jest imprezka :arrow: Piotruś ma urodzinki. Imprezki udane dużo alkoholu, zabawy i seksu, raz się wkońcu żyje 8)
No a od jutra wracam grzecznie do diety i pewnie na odwyk :wink:
Buziaki, jutro was poodwiedzam bo dzisiaj raczej nie dam rady. Mam nadzieje, że sobie dobze radzicie i za mną tęsknicie :wink:
nonono aż miło poczytać jak sie wybawiłaś :D
miłego dzionka
Pewnie, że tęsknimy!
Tez by mi się przydał taki imprezowy przerywnik :wink:
Zatem najlepszego dla Szanownego Pana Piotra :D
miłego dzionka życze :*
Witam, już jestem na dobre, nie planuję teraz nic, przynajmniej do świąt :wink: Na uczelni stnadartowo się już wkurzałam pierwszego dnia, ale co tam :wink: Dieta idzie narazie dobrze:)Raport będzie wieczorem:)
A nawet mi nie mów! Ja już zdążyłam prawie zasnąć na jednym wykładzie :lol: I szykują mi się okienka, co wcale mnie nie cieszy, bo mieszkam za daleko, żeby sobie tak po prostu do domu jechać. Za to już po pierwszym dniu widzę, że nie mało pracy się szykuje w tym semestrze :roll:
Hej :D fajnie że wróciłaś, a teraz dietkój ładnie bo niedługo wiosna i trzba będzie trochę więcej pokazać :D
Zawaliłam :oops: JAka jestem durna :!: Fakt nie przemyślałam i nie zmobilizowałam się :!: Jak widac nie umiem zacząc od tak diety. Muszę to znów wszystko przeanalizować, dlaczego chcę schudnąć, ile, i jak to zrobie. Moje kochanie dzisiaj w nocy jedzie, więc powinno być mniej pokus. Ale ide myśleć :!:
owocnej burzy myśli :lol:
Właśnie wpadł w moje oczka artykuł http://wiadomosci.onet.pl/1488975,69,item.html . W sumie to noszę rozmiar 38, więc się nie pisze na żadną drakońską dietę, nie będę się katować. Ale co chcę osiągnąć :?:
:arrow: chce ćwiczyć regularnie :!: Codziennie przynajmniej 30 min, przynajmniej raz w tygodniu basen(już nawet sobie strój zamówiłam, czekam aż przyjdzie :wink: )
:arrow: Jem kiedy jestem głodna, nie zapycham się do bólu żołądka
:arrow: Koniec z jedzeniem oczami.
:arrow: Kaloryczność :?: Chciałabym zmieścić się w 1500kcal
:arrow: Jem zdrowo, dużo warzyw, owoców, produktów pełnoziarnistych
:arrow: Unikam jedzenia typu fast food, jasnego pieczywa, wieprzowiny, tłustych potraw, alkoholu.
Wypisałam kilka punktów, ale myślę, że najważniejszy jest ten drugi. Bo zauważyłam, że niestety jem za dużo :!:
Chciałabym jeszcze zacząć i skończyć A6W przed weekendem majowym. Muszę popatrzeć w kalendarz i poszukać najbardziej sprzyjającego okresu :!:
super plan :!: gratuluje i trzymam kciuki za realizacje :)
dobranoc :*
Macy a czym ty tak zawaliłas?1 dzien to jeszcze nie jest zawalenie,nie nadrobisz wszystkiego co schudlas ale postanowienia są ładne.Ja niestety jem duzo ale to chyba nie jest zle skoro jem malokalorycznie-wiecej jedzenia,wieksze trawienie,lepszy metabolizm???Chyba dobrze mysle.Przede wszystkim to co napisalas,nie katuj sie,dieta musi byc przyjemna-warzywa,owoce,twarozki,soczki poprawiaja humor a sa zdrowe.Ja bez nich nie mialabym checi na dietke...Caluski i ciesze sie,ze znowu Cie widze:**
miłego dzionka życze :*
Witaj Słoneczko!
Plan super ale pamiętaj randkę mamy w kwietniu :wink: .
Ja noszę 40/38/36/34 - :lol: nie zły zestaw.
Nie denerwuj się bedzie ok.
A W6 może ze mną zaczniesz?
Ja zaczynam od jutra bo popielec.
Trwa post 40 dni a W6 - 42 dni.
Super motywacja.
Pomyśl - pozdrawiam
jak dzisiaj poszło :?: :)
Witam Słoneczka, u mnie dzisiaj dietkowo nawet dobrze
:arrow: bułka sojowa(50g) z serkiem naturalnym i pomidorem
:arrow: kit kat, jabłko :oops:
:arrow: kawałek dorsza i surówka
:arrow: pomarańcza, 3 kostki czekolady :oops:
Ale dzisiaj już kończe ze słodyczami, od jutra poszczę :roll: Dostałam dzisiaj strój co sobie kupiłam na allegro, teraz tylko pozostaje mi wybrać się na basen :lol:
Dzisiaj ruchu 2 godzinki, plus długi spacerek i latanie za Tomkiem:)
bardzo ładnie ;) teraz to nie ma mowy że na basenik nie pójdziesz ;)
Macy przepraszam że na twoim wąteczku to napsize ale najczęściej tutaj zaglądam :) lekarz a propo artroskopii nie dał Ci wyboru że musisz mieć tą operacje :?: bo mój dad panikuje że to ostatecznosc i wogóle :D
Oskubana o A6W napisałam na twoim wątku:)Bo do świąt nie damy rady :!:
czekam na odp :)
Też bym chętenie poszła na basenik ale nie umiem pływac :( buuuu
Dużo ruchu to co tam ten kitykat i 3kostki czekolady,nie jest zle.A dzis rzeczywiscie post wiec zamykam buzie na kłodke jesli chodzi o slodycze-jedyne co to owocki,kisiel jak mnie najdzie i cukierki alpenliebe light(uwielbiam te kawowe a potrafie zjesc cala paczke na raz-jak to dobrze,ze maja tylko 80kcal niecale :D .A cola light piszcie co chcecie,za czesto nie pije bo zimno teraz i mnie wychladza ale ja po niej chudne-nie wiem,moze to dlatego,ze pije 2litry na raz z reguly ale rozkreca mi metabolizm,pobudza i zawsze jak napije sie coli to nastepnego dnia waze mniej(oczywiscie jesli dodatkowo trzymam diete).
A ja mam lenia do tej 6stki Wiedera,lenia,brak czasu.Wczesniej cwiczylam codziennie po 2 6stki,zawsze to cos,ostatnio moze z 2razy na tydzien:p.Ale wracam do domu,zanim cos zjem,a jeszcze jak jakies wyjscie.Juz nie mowie,ze ciagle jakies ustawy czytam bo musze jesli chce dostac te prace w Urzedzie.No nic,waga spada,nie ma co marudzic.
Dzisiaj zajrzalam na nowy watek i widze dziewczyna 170cm chce wazyc 50kg,ja marzylam o 52 ale na razie 57 i teraz blady strach mnei ogarnia czy moze to bedzie ciagle za duzo??Jak myslicie??Te normy sa coraz b.rygorystyczne :?
Miłego dnia życze!!!
Ja mam 169 wzrostu i bedę szczęśliwa jak 56 kg będę ważyła :wink:
Pozdrawiam
miłego dzionka życze :)
Savcia Ja ważyłam dużo mniej niż te 50kg gdy byłam chora, teraz moja główka pracuje, i wiem, że mając 24 lata, przy wadze 50kg czy troszke mniejszej będę wyglądać jak szkielet bez żadnych kształtów. Więc myślę, że waga 55-57kg jest bardzo dobra, taka optymalna:)Dla mnie najważniejszy jest brzuch, bo jest ponad stan. A nogi,biodra,piersi mi odpowiadają :D .
Dzisiaj się wymęczyłam na specjalizacji, jutro powtórka z rozrywki. Kupiłam pomidorki i pomarańcze. Wkońcu muszę czymś zastąpić słodycze :wink:
Puki co zjadłam:
:arrow: płatki nestle fitness z mlekiem 1.5%, mandarynka- 250kcal
:arrow: jogurt z mlekowity, jabłko -200kcal
:arrow: jajko sadzone, szpinak, ziemniak, pomarańcza-350kcal
smakowicie :) dzionek napewno będzie udany :)
A ja tam musze popracować nad biodrami.
Bo biudstu mi nikt nie powiekszy :lol:
Mi wszystko odpowiada oprucz tyłka, ćwicze i nie zabardzo widze efekty :roll:
Oskubana Ja zawsze chciałam iść na operacje zmniejszenia biustu, noszę :arrow: 75D. Ale znalazł się ktoś, kto go uwielbia, a ja dzięki temu to też zaakceptowałam :lol: I teraz chodzę dumna jak paw, że coś mam :wink:
Dokończenie jedzonka z dzisiaj:
:arrow: serek activia waniliowa, pomarańcza-(200)
:arrow: 1 wasa 3 zboża, mały pomidorek, 100g tuńczyka w sosie własnym, mandarynka-200kcal
Wyszło 1200kcal
Tak się zastanawiam jak to ze mną jest, bo jak miałam jeść ok 1500 to jem 1200. I tak zawsze mam :roll:
Jeszcze poćwwiczę wieczorem :lol:
ślicznie dzisiaj :)
Jakaś spiąca jestem,a w dodatku nie mam się do kogo przytulić, ech ale narzekam :wink: Lepiej sie wezme za cwiczenia :!: